Barça Xaviego najlepszą drużyną TOP5 lig w meczach wyjazdowych

Bartosz Pluciński

29 stycznia 2023, 13:00

Mundo Deportivo

6 komentarzy

Fot. Getty Images

Barça Xaviego Hernándeza to drużyna z najlepszym bilansem w meczach wyjazdowych nie tylko w Hiszpanii, ale także biorąc pod uwagę inne ligi europejskie. Za plecami Blaugrany znajdują się nawet rewelacje z tego sezonu: Arsenal prowadzony przez innego wychowanka Barcelony, Mikela Artetę oraz Napoli Luciano Spalettiego.

W 9 dotychczas rozegranych meczach wyjazdowych w LaLiga drużyna z Katalonii odniosła aż 8 zwycięstw i tylko jedną porażkę, przeciwko Realowi Madryt na Santiago Bernabéu. W tych spotkaniach Barça zdobyła 19 goli, natomiast straciła 5.

W Premier League najlepszy na wyjazdach jest Arsenal. Kanonierzy zdobyli 25 punktów na 30 możliwych (83%), z kolei w Serie A na czele tej statystyki (i wielu innych) znajduje się Napoli. Drużyna Piotra Zielińskiego ma taki sam bilans jak klub z Londynu. W Bundeslidze Bayern uzyskał 18 punktów na 27 (66%), a w Ligue 1 PSG zdobyło ich 22/30 (73%). Jeśli chodzi o ligę hiszpańską – drugi w klasyfikacji Real Madryt stracił do tej pory 6 z 30 punktów.

W przypadku Barcelony warto jest też cofnąć się do poprzedniego sezonu. Odkąd Xavi objął stanowisko trenera, jego liczby są fantastyczne: w 24 spotkaniach 17 razy zwyciężał, 6-krotnie zremisował i tylko raz przegrał. Ostatnią ligową porażką Barçy jest rywalizacja z Rayo Vallecano (0:1), która była gwoździem do trumny dla Ronalda Koemana.

Drużyna prowadzona przez Katalończyka może pochwalić się również świetnymi wynikami w dziedzinie liczby straconych goli i zachowanych czystych kont. Ter Stegen może w środę wyrównać legendarny rekord Paco Liaño, byłego bramkarza Deportivo La Coruña, który w sezonie 1993/94 w pierwszych 19 kolejkach ligowych wpuścił jedynie 6 goli, a całe rozgrywki zakończył z zaledwie 18 straconymi bramkami. Wszystko wskazuje też na to, że niemiecki bramkarz Barcelony wreszcie zdobędzie Trofeo Zamora. W dotychczasowych spotkaniach LaLiga zdołał zachować aż 14 czystych kont.

Mimo tak wspaniałych statystyk w defensywie Barcelona ma ciągle duże pole do poprawy. Po raz pierwszy od 43 lat zdarzyło się, by Blaugrana w 3 kolejkach z rzędu zanotowała wynik 1:0. Ostatnia taka seria miała miejsce w sezonie 1979/80, gdy trenerem zespołu był Helenio Herrera. Co więcej, w obecnej kampanii Barça aż dziewięciokrotnie kończyła mecz minimalną wygraną 1:0.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Ter Stegen jest w tym sezonie spektakularny, nie wiem, czy nie najlepszy w historii występów u nas. I Araujo tak samo, natomiast reszta niestety powinna mocno się poprawić. Mamy bardzo dużo szczęścia, wczorajszy mecz z Gironą skończył się na 0 z tyłu tylko i wyłącznie dzięki fatalnej pomyłce napastnika gospodarzy z ok. 4 metrów. Dlatego nie ma co się aż tak szczycić tym wynikiem, bo nasza obrona wcale nie jest tak szczelna i stabilna, jak pokazują to liczby.

Patrząc na błędy obrońców jest też ten element szczęścia -wczorajszy przykład -chłop pudłuje z kilku metrów i SuperHero Marc

Tylko sie cieszyć.. Luty jak co roku decydujacy. Szkoda ze bez Dembele ale mamy szeroką kadre, i wreszcie Ktos musi sie obudzic Fati, Ferran.. A moze Gavi Pedri Kessie De Jong wiecej wezmą na Siebie. Do boju Barco!!

Tak naprawdę to mamy mega sezon w zakresie traconych bramek. I to nas ratuje bo gra nie wygląda zbyt dobrze w większości meczów.
Jak się skończy szczęście i zaczną wpadać obcierki, odbitki i tego typu gole, które nas prześladowały 2-3 sezony temu to się zacznie dramat.

Bardzo liczę ze w koncu docenią ter stegen bo nawet jak barca sięgała po potrójną korone to w 2015 najlepszym bramkazrem był neuergdzie bayern wygrał tylko mistrzostow wiec widać ze ter stegen nie jest brany na poważnie

Liga mistrzów nas rozliczyła! 3 stracone gole z 3 ligowcem mam pisać dalej? Ta statystyka to tylko statystyka, NASZA Barcelona gra nie oszukujmy się w jednej z najsłabszej top lidze świata poza nami Realem i Athletico nie ma tutaj NIC! Wiadomo takie mecze z "ogórkami" też trzeba wygrywać, Manchester w lidze europy raczej też z palcem w d*pie pokonamy bo są też słabi niestety.