Od losowania par ćwierćfinałowych Pucharu Króla wiadomo było, że Barça trafiła na bardzo mocnego rywala. Real Sociedad wyprzedził w swojej grupie Ligi Europy Manchester United, a w LaLidze jest jedyną ekipą, która stara się dorównywać kroku Barcelonie i Realowi Madryt. Traci do nich odpowiednio sześć i trzy punkty, choć trzeba dodać, że ma jedno spotkanie rozegrane więcej. Siedem oczek przewagi nad piątym w tabeli Villarrealem stanowi świetną pozycję wyjściową do walki o utrzymanie miejsca w strefie dającej awans do Ligi Mistrzów.
Najlepsi w historii
Jak podaje AS, Real Sociedad ma za sobą dziewięć zwycięstw z rzędu we wszystkich rozgrywkach, co jest najlepszą passą w 113-letniej historii klubu. Ostatnim razem Baskowie dali się pokonać 3 listopada, gdy wygrał z nimi Manchester United (0:1), ale ten wynik i tak zapewnił drużynie Imanola Alguacila pierwsze miejsce w grupie Ligi Europy. Od tego czasu Real wygrywał z Sevillą (2:1), Cazalegas (4:1), Corią (5:0), Osasuną (2:0), Logrones (1:0), Almeríą (2:0), Athletikiem (3:1), Mallorcą (1:0) i z Rayo (2:0). Zwłaszcza wygrana z Los Leónes w derbach musiała wzmocnić pewność siebie Txuri-Urdin, ale to w tym tygodniu czekają ich najtrudniejsze wyzwania w rywalizacji pucharowej z Barceloną i w konfrontacji z Realem Madryt na Bernabéu w LaLidze.
AS zwraca też uwagę, że Real Sociedad wygrał w tym sezonie 21 z 28 meczów (75%), a żadna ekipa w Hiszpanii nie ma na koncie tak wielu zwycięstw. Ponadto w najsilniejszych ligach europejskich swoich rywali częściej pokonywali tylko Arsenal i PSG (22). Historycznym osiągnięciem dla Basków jest też wygranie 14 z ostatnich 16 spotkań wyjazdowych, co ma szczególne znaczenie w kontekście rywalizacji na Camp Nou. Dodatkowy atut to zachowanie czystego konta w 6 z 9 pojedynków. Jednocześnie poprawiła się forma napastników – Alexander Sorloth trafiał do siatki w ostatnich pięciu meczach ligowych, a wychowanek Barcelony Robert Navarro w każdym z poprzednich czterech starć w Pucharze Króla.
Kontuzje i brak wygranej na Camp Nou od 30 lat
Real ma jednak także swoje problemy, które utrudnią mu przedłużenie serii zwycięstw. Przede wszystkim Imanol Alguacil nie będzie mógł dziś skorzystać z wielu istotnych zawodników. Na liście kontuzjowanych znajdują się Mikel Merino, Andoni Gorosabel, David Silva, Ander Guevara, Umar Sadiq czy Jon Pacheco. Warto też dodać, że Real nie potrafił pokonać Barcelony od kwietnia 2016 roku i przegrał od tego czasu 14 z 16 meczów. Na początku obecnego sezonu Barça pokonała Txuri-Urdin na wyjeździe aż 4:1.
Szczególnie katastrofalnie prezentuje się bilans spotkań rozgrywanych przez Real na Camp Nou. Baskowie nie zdołali zwyciężyć na tym stadionie od… maja 1991 roku. Weteran Barcelony Sergio Busquets nie miał jeszcze trzech lat, a wielu obecnych piłkarzy obu ekip nie było jeszcze na świecie. Po tamtym pojedynku Txuri-Urdin przegrali na Camp Nou 29 z 30 starć. Historyczny bilans Realu na stadionie Blaugrany to 83 porażki, 12 remisów i raptem 3 zwycięstwa. Tylko 60 goli strzelonych i aż 258 straconych mówi samo za siebie. Od tych ciekawostek ważniejsza będzie jednak obecna dyspozycja, a pod tym względem Real naprawdę może zagrozić drużynie Xaviego.
Komentarze (20)