Jak poinformował dziennikarz Carlos Quiles z portalu El Taquigrafo, zajmującego się głównie sprawami sądowymi i policyjnymi, Dani Alves będzie dziś zeznawać w sprawie o molestowanie seksualne. Brazylijczyk jest już w Hiszpanii po oskarżeniu wysuniętym wobec niego w związku z wydarzeniami z końcówki ubiegłego roku.
Zgodnie z tymi doniesieniami Najwyższy Trybunał Sprawiedliwości Katalonii potwierdził, że Alves jest oskarżony o przestępstwo przeciwko wolności seksualnej za rzekome dotykanie kobiety w miejscach intymnych, do którego miało dojść 30 grudnia w dyskotece Sutton w Barcelonie. Dziś rano były piłkarz Blaugrany ma udać się na komisariat, aby złożyć zeznanie w tej sprawie w charakterze zatrzymanego. Od Alvesa zostaną pobrane odciski palców i w jego sprawie będzie przestrzegany ten sam protokół co w przypadku innych zatrzymań. Później 39-latek zostanie przewieziony do sądu, gdzie złoży kolejne zeznania. Dopiero potem okaże się, czy wobec niego zostaną zastosowane jakieś środki zapobiegawcze.
Quiles pisze również, że portal El Taquigrafo miał dostęp do obrazu z kamer monitoringu dyskoteki, dzięki czemu widać, jak Alves przyszedł z kolegą do lokalu o 2 w nocy. Półtorej godziny później grupa młodych kobiet dołącza się do nich, wszystko wygląda normalnie i trwa wspólna zabawa. O 4:22 jedna z nich wychodzi do toalety, a kilka sekund później Dani Alves też miał się tam udać. W łazienkach nie ma już kamer, więc nie wiadomo, co tam się stało, ale po 47 sekundach najpierw ona, a potem on wychodzą, dołączając do reszty. Po 10 minutach Brazylijczyk i jego kolega żegnają się z kobietami i wychodzą. Według dziennikarza rzekoma ofiara zaczęła płakać, a jej przyjaciółki ostrzegły pracowników dyskoteki o możliwej agresji. Po pewnym czasie do sądu trafiło doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Alvesa. Kobieta uważa, że 39-latek włożył jej rękę pod bieliznę.
Alves od początku utrzymuje, że jest niewinny i oddał się do dyspozycji policji, o czym świadczy jego przybycie do Hiszpanii, aby złożyć zeznania. "Przede wszystkim chciałbym to wszystko zdementować. Byłem tam, z innymi ludźmi, i dobrze się bawiłem. A kto mnie zna, ten wie, że kocham taniec. Tańczyłem i bawiłem się dobrze, nie naruszając przestrzeni innych ludzi. Wybierasz się do łazienki i nie musisz pytać, kto tam jest, żeby móc tam iść. Bardzo mi przykro, ale nie wiem, kim jest ta pani, jak ma na imię, nie znam jej, nigdy w życiu jej nie widziałem. Nigdy nie naruszyłem niczyjej przestrzeni osobistej. Jak mógłbym to zrobić? Nie, na litość boską. Dość już, ponieważ to wyrządza krzywdę, przede wszystkim moim bliskim" - tłumaczył Alves w programie "Y ahora Sonsoles" na kanale Antena3.
Aktualizacja
11:12 Katalońscy dziennikarze z Cadena SER czy La Vanguardii potwierdzają, że Alves złożył zeznania na policji i został przewieziony do sądu, który zdecyduje o dalszym toku postępowania.
11:46 Jak podaje dziennik Ara, Alves podczas zeznań na policji zaprzeczył oskarżeniom dotyczącym molestowania.
12:41 Alvesa wzięła w obronę jego żona Joana Sanz: „Wiem, kim jest mój mąż, wiem, jak go poznałam, wiem, że jest pełen szacunku, ponieważ nawet kiedy mnie nie znał, nie okazał mi braku szacunku. Wiele razy widziałam, jak kobiety zbliżają się do niego, mimo że był zajęty, są odważne, próbując czegoś z moim mężem na moich oczach. Jeśli robią to w mojej obecności, nie chcę sobie wyobrażać, co się dzieje, kiedy mnie nie ma". Na swoim Instagramie dodała też zdjęcie z Alvesem z podpisem "razem".
15:25 Jak podaje agencja prasowa EFE, prokuratura wnosi o tymczasowe zatrzymanie Alvesa w więzieniu bez możliwości wyjścia za kaucją. Sąd musi zdecydować, czy Brazylijczyk pozostanie w areszcie na czas rozstrzygnięcia sprawy.
15:35 Victor Navarro z COPE relacjonuje, że Alves złożył już zeznania przed sądem i zaprzeczył stawianym mu zarzutom.
17:47 Media podają, że sąd po wysłuchaniu zeznań zdecydował o umieszczeniu Alvesa w tymczasowym areszcie. Piłkarz nie będzie mógł odpowiadać z wolnej stopy i wyjść za kaucją.
18:35 El Periódico twierdzi, że dotarło do zeznań kobiety złożonych na policji i w sądzie. Szczegóły są bardzo drastyczne. W artykule katalońskiego dziennika czytamy, że po dołączeniu przez trzy kobiety do loży Alvesa w sali VIP, Brazylijczyk od razu zaczął z nimi flirtować i kleić się do nich. Później stanął za jedną z nich i zaczął mówił coś, czego nie rozumiała, zdaniem El Periódico prawdopodobnie dlatego, że używał języka portugalskiego. Następnie piłkarz miał rzekomo trzykrotnie złapać dziewczynę za rękę, przybliżając ją siłą do swojego krocza, mimo oporu. Następnie Alves wskazał na pewne drzwi i powiedział, żeby poszła za nim. Kobieta weszła, ale gdy zobaczyła, że za drzwiami jest łazienka, chciała wyjść. Twierdzi przy tym, że Alves jej to uniemożliwił. Następnie „usiadł na toalecie, podciągnął jej sukienkę, poprosił, żeby powiedziała, że jest jego „małą suką”, zmusił, by usiadła na nim, następnie pchnął na ziemię i zmusił do seksu oralnego, czemu aktywnie się opierała, uderzył ją, podniósł z ziemi i penetrował do wytrysku”. Potem miał jej powiedzieć, żeby poczekała, aż wyjdzie z toalety. Gdy kobieta wróciła do loży, została tylko jedna jej koleżanka. Będąc w szoku, powiedziała jej, że muszą wychodzić, ale po jakimś czasie wybuchnęła płaczem i sprawa wyszła na jaw. Kobieta przeszła potem badania medyczne w szpitalu. Według El Periódico raport medyczny ma przyznawać, że istnieją pewne obrażenia, które można porównać z szamotaniną.
Cała relacja nie wydaje się spójna, porównując ją z wcześniejszymi doniesieniami El Taquigrafo. Po pierwsze, informacje tego serwisu wskazywały, że pobyt w łazience, który nie został utrwalony w monitoringu, miał trwać zaledwie 47 sekund. Nie zgadza się też kolejność wejścia do toalety i wyjścia z niej, co miało zostać opisane na podstawie zapisu z kamer. Dotychczasowe doniesienia wskazywały również na to, że Alves jest oskarżony o to, że wsadzał kobiecie rękę pod bieliznę, a powyższe oskarżenia są znacznie poważniejsze. Trudno wytłumaczyć tę rozbieżność w rzekomych zeznaniach ofiary, więc jedno z tych mediów musi mieć złe informacje, a El Taquigrafo do tej pory celnie podawało przebieg zdarzeń związanych z zatrzymaniem i przesłuchaniem Brazylijczyka. Ponadto w tej sprawie niezrozumiałe jest to, że po takim zachowaniu Alvesa na początku kobieta zdecydowała się gdziekolwiek z nim udać. Doniesień El Periódico nie potwierdzają na razie inne media. Z drugiej strony sąd musiał mieć powody, aby zatrzymać Brazylijczyka w areszcie tymczasowym bez możliwości zwolnienia za kaucją. Nie możemy wykluczyć obecnie żadnej opcji, więc pozostaje poczekać z ferowaniem wyroków na postępowanie sądowe.
20:39 Klub Alvesa Pumas zapowiedział, że po tym, co się stało, podejmie działania i zastosuje sankcje zgodnie z umową z piłkarzem oraz regulaminem wewnętrznym.
20:52 Jak podaje Cadena SER, Alves został zatrzymany w areszcie ze względu na powagę zarzucanego mu przestępstwa i to, że śledczy zapewniają, że zeznania ofiary są wiarygodne.
22:24 Prezes Pumas poinformował o rozwiązaniu kontraktu Daniego Alvesa w związku z dzisiejszymi wydarzeniami.
21.01.2023
10:18 Jak podaje Marca, sąd podjął decyzję o zatrzymaniu Alvesa w areszcie ze względu na możliwość jego ucieczki. Ponadto Brazylia nie ma umowy ekstradycyjnej z Hiszpanią, co zwiększa ryzyko, że piłkarz schroniłby się w ojczyźnie. Alvesowi grozi od 4 do 12 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (103)
Martwi mnie to z jaką łatwością ludzie rzucają oskarżenia. I jak wiele z nich okazuje się nieprawdziwych. A powodem tego są chęć zemsty i udowodnienia czegoś. W 10.2022 skazali 35-letnią Brytyjkę, za nieprawdziwe oskarżenie dwóch mężczyzn o gwalt.
Największymi ofiarami takich wyssanych z palca oskarżeń są rzeczywiste ofiary. Osoby, ktore przeżyły traumę, z ktorą bedą musiały mierzyć do końca życia. Osoby, które naprawdę doświadczyły przemocy seksualnej. Ile takich osób nie zgłosiło tego policji? Bo bały się, że nie zostaną potraktowane poważnie. Tak, to Ty musisz udowodnić komuś winę ( istnieje domniemanie niewinnosci), ale wielokrotne przesłuchiwanie, wręcz maglowanie ofiar gwałtu jest kolejną traumą dla takiej osoby.
Niestety mamy kulturę gwałtu. Ile razy padał tekst "po co piła alkohol", "po co ubierała krótką sukienkę", "po co wracała sama wieczorem do domu". Bo mogła. Bo żyjemy w wolnym kraju. Czy to oznacza, że nie możemy wyjść wieczorem do pubu na drinka ze znajomymi, ubrane w sukienkę i wrócić potem bezpiecznie taksówką do domu? Bo ktoś może nam zrobić krzywdę? Czyli po zmroku nie wolno kobiecie wychodzić samej, bo może zostac napadnięta?
Mam nadzieję, że sprawa szybko znajdzie swoje roztrzygniecie. Jeśli Dani Alves rzeczywiście dokonał przestępstwa zostanie ukarany i nie skrzywdzi kolejnych. Jeśli ta kobieta z nieznanych powodów kłamie również powinna zostać skazana m.in. za składanie fałszywych zeznań. To sprawia, że świat staje się coraz bardziej chory.
Nie dziwię się ludziom że jej nie wierzą bo było już dużo szlaufów które próbowały zdobyć swoje 5 minut kosztem znanych osób.
Mi chodzi o szerszy wydźwięk takiej sytuacji. Jeśli było to bezpodstawne oskarżenie to rodzi to wiele negatywnych czynników, nie tylko dla samego Alvesa, ale i dla innych. Prawdziwych ofiar napaści i przemocy seksualnej. Z drugiej strony ludzie znani również popełniają przestępstwa ( choć osobiście w stosunku do Daniego mam głęboką nadzieję, że jest to nieprawda) Są tylko ludzmi tak jak my.
Najlepszym rozwiązaniem jest poczekać do roztrzygniecia sprawy przez sąd, bo i tak nie znamy wszystkich dowodów, aspektów sprawy.