Sergio Busquets: Mam nadzieję, że będę mógł podnieść swoje pierwsze trofeum jako kapitan

Dariusz Maruszczak

14 stycznia 2023, 19:53

Barca TV

31 komentarzy

Fot. Getty Images

Sergio Busquets wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Realem Madryt w finale Superpucharu Hiszpanii. Pomocnik nie chciał wypowiadać się na temat swojej przyszłości, ale wymienił mocne strony Los Blancos i podkreślił, ile może znaczyć wygranie trofeum przez Blaugranę.

[Catalunya Radio] Na treningach było widać dużo intensywności, ambicji i chęci przed jutrzejszym meczem. Jak przenieść na młodszych graczy ten gen konkurencyjności?
Traktujemy to jako standard. Kiedy grasz w zespole na tak wysokim poziomie, po prostu to masz. Jesteśmy o 90 czy 120 minut od tytułu. Nadszedł ten czas, w którym wszyscy musimy pomóc na poziomie indywidualnym, a potem przenieść to na zbiorowy. Jesteśmy gotowi.

[Marta Ramon, RAC1] Co trzeba zrobić w meczu z Realem, żeby nie cierpieć tak jak w poprzednich spotkaniach, przede wszystkim jak w tym półfinałowym, i lepiej kontrolować pojedynek oraz narzucić swoje warunki?
To będzie inne spotkanie niż te półfinałowe. To też inne drużyny, Betis gra w inny sposób niż Real, ma inne ustawienie. Przede wszystkim musimy być przygotowani na kontrataki rywali. Real nie jest ekipą, która musi dużo dominować, ale i tak potrafi kreować okazje. Ma piłkarzy o odpowiedniej jakości, aby to zrobić. Musimy być silni w obu polach karnych i potrafić wykorzystać swoje szanse.

[Laura Brugues, TV3] W czerwcu bieżącego roku kończy się twój kontrakt. Czy zagrasz jeszcze w Superpucharze Hiszpanii po tym sezonie?
Nie wiem tego, nie podjąłem jeszcze decyzji. Teraz jestem skoncentrowany na bardzo ważnym finale.

[Barça TV] W półfinale rozegrałeś mecz numer 700 w barwach Barcelony. Jak oceniasz to osiągnięcie?
Bardzo się cieszę i jestem wdzięczny kolegom, że mogłem dotrzeć do tej liczby, która jest spektakularna, to coś wielkiego, marzenie. Tylko dwaj piłkarze to osiągnęli - Xavi i Leo, miałem szczęście grać z nimi w wielu starciach. Jestem bardzo szczęśliwy, bo zawsze byłem kibicem Barcelony, to najlepszy klub na świecie i klub mojego życia. Nie ma lepszego sposobu na świętowanie tego osiągnięcia niż zagranie w finale i wygranie go.

[Cadena SER] Co dla zespołu oznaczałoby wygranie tego finału z Realem?
Poza pokonaniem Realu, co wzbudza wyjątkową ekscytację, musimy wygrać dla siebie. Ocenić to z tej perspektywy, że długo nie wygraliśmy niczego, było wiele zmian, nowy trener, nowy projekt, młodzi piłkarze, a zdobycie trofeum bardzo ułatwi tę zmianę. Pozwoli na złapanie doświadczenia i zyskanie impulsu, aby dalej wygrywać.

[Raúl Fuentes, Radio Marca] Kiedy zamierzasz podjąć decyzję? Czekasz z nią do końca sezonu?
Nie, jeszcze nie zdecydowałem i nie wiem, nie ma żadnych nowości. Nie powiedziałbym zresztą tego na konferencji prasowej. Zobaczymy, nie pytajcie mnie o to więcej, bo i tak nie powiem. Jutro jest bardzo ważny dzień, bo gramy finał. Zawsze przedkładam mecze, finały czy trofea nad moje decyzje czy cokolwiek innego. Nie ma żadnych nowości i to wszystko.

[Alfredo Martínez, Onda Cero] Czy ten tytuł mógłby nadać nowy rytm ekipie?
Tak. Od zdobycia Pucharu Króla na La Cartuja minęło sporo czasu. Było dużo zmian w klubie, trener, piłkarze, młodzi gracze, którzy awansowali… To byłby kolejny impuls i dodatkowa motywacja, że jesteśmy na właściwej drodze. Ten zespół na to zasługuje i musimy o to walczyć.

[Helena Condis, COPE] W którym systemie czujesz się lepiej, z czterema pomocnikami czy trzema?
Uważam, że ważniejsza od różnych ustawień taktycznych jest praca zespołu. Jeśli gramy razem w bloku, jesteśmy razem, jest dużo łatwiej mnie i całemu zespołowi. Możemy trochę lepiej kontrolować mecz.

[Jorge Agüero, Radio Nacional] Barcelona ma większy głód sukcesu niż Real?
Myślę, że obie ekipy mają go dużo. Jak mówiłem wcześniej, jesteśmy piłkarzami z elity, z największych zespołów i jesteśmy tu po to, żeby wygrywać mecze, finały i trofea. Mamy nadzieję, że finał będzie nasz. Głód sukcesów jest ważny, ale wiele innych rzeczy też ma swój wpływ. Chcemy mieć to wszystko pod kontrolą i mamy nadzieję, że będziemy lepsi.

[Chiringuito TV] Xavi powiedział, że Real ma lekką przewagę psychologiczną. Jak można poprawić ten aspekt?
Myślę, że są takie momenty w meczu, w których ten aspekt psychologiczny jest naprawdę ważny. Wpływ ma na to wiele czynników. Musimy być bardzo skupieni na meczu, wiele do siebie mówić, być zmotywowani, ponieważ Real w każdej sytuacji potrafi stworzyć niebezpieczeństwo. Mam nadzieję, że będziemy kontrolować wszystkie aspekty, a drużyna będzie mocna. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, a ten tytuł dałby nam impuls i więcej optymizmu.

Jakie dziedzictwo zostawisz po sobie na tej ważnej pozycji w zespole?
Nie wiem, nie lubię za bardzo mówić o sobie ani o dziedzictwie, jakie mogę zostawić. Zawsze starałem się robić wszystko co najlepsze dla mojego zespołu i kolegów, żeby piłka docierała do nich w najlepszych okolicznościach. Zawsze dodawać coś na boisku i poza nim.

[Pytanie z Arabii Saudyjskiej] Jak wyglądają przygotowania Barcelony? Jak oceniasz przybycie Cristiano Ronaldo do Arabii Saudyjskiej?
Przygotowujemy się do meczu w najlepszy możliwy sposób, mamy określony styl, który musimy pokazywać. Staramy się dominować z piłką, być drużyną ofensywną. Musimy wszystko robić bardzo dobrze, bo rywal jest trudny, bardzo dobry w wielu aspektach. Co do Cristiano, jego przybycie było dużym impulsem medialnym i jakościowym dla ligi i życzę mu jak najlepiej.

[Pytanie z Arabii Saudyjskiej] Jakie są najmocniejsze strony Realu Madryt?
Myślę, że oprócz indywidualności jest też świetną drużyną, która dużo wykorzystuje grę powietrzną i kontrataki. Jest w stanie zdominować grę w obu polach karnych. Potrafi strzelać gole, wygrywać pojedynki, ma bardzo dobrego bramkarza. Generuje zagrożenie, ponieważ ma do tego odpowiednich zawodników.

[Pytanie z Arabii Saudyjskiej] Myślisz, że zwycięstwo w Superpucharze Hiszpanii wpłynie na możliwość wygrania LaLigi w tym sezonie?
Nie, uważam, że to różne rozgrywki. Oczywiście, że wygrana da drużynie lepsze morale i doda pewności siebie. W lidze mamy jeszcze dużo meczów do rozegrania, dużo trudnych wyjazdów, więc moim zdaniem nie można mieszać tych rzeczy.

[Roger Torrello, Mundo Deportivo] Długo nie wygraliście trofeum, więc nie mogłeś podnieść swojego pierwszego pucharu jako kapitan. Czy to cię dodatkowo motywuje?
Tak, to jest kolejna rzecz do myślenia, kolejna motywacja. Trzeba jednak iść krok po kroku. Najpierw musimy zrobić to, co potrafimy i spisać się jak najlepiej, aby zwyciężyć. Mam nadzieję, że będę mógł podnieść swoje pierwsze trofeum jako kapitan.

[Toni Juanmarti, Relevo] Wydaje się, że drużyna nauczyła się cierpieć w ostatnich meczach. Uważasz, że zaczyna się tworzyć zwycięski zespół, skoro potrafi wygrywać w delikatnych sytuacjach?
Tak, to kolejny czynnik, który jest ważny ze względu na nasze trudności z zamykaniem spotkań. Możemy być jednak lepsi w różnych aspektach gry, aby dać sobie więcej spokoju.

[Adria Fernández, Sport] Mówi się o zmianie pokoleniowej. Który piłkarz Barcelony najlepiej odpowiada twoim boiskowym cechom? Kto spoza Barcelony najlepiej zaadaptowałby się do twojej pozycji i stylu Blaugrany?
Tak jak to było w przeszłości z Leo, może w mniejszym stopniu, bo on jest wyjątkowy, ale z Xavim czy Andrésem, nie można porównywać, bo każdy piłkarz jest inny. Każdy może grać na mojej pozycji. Nico będący na wypożyczeniu, Franck, Frenkie, jest wielu zawodników i każdy ma swoje umiejętności, może wnieść różne aspekty, których będzie potrzebował trener i zespół. Poza klubem też są dobrzy piłkarze, ale to decyzja trenera, dyrektora sportowego i klubu. Nie wchodzę w to.

[Juan Jimenez, AS] Na mundialu wykonywałeś jedenastkę, a w spotkaniu z Betisem już nie. Czy o wyborze strzelców decydował trener?
Wszystkich pięciu strzelców wybierał sztab szkoleniowy.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Oprócz niektórych ładnych zagrań, jest nam totalnie niepotrzebny. Wystarczy zerkać na jego pseudo bieg. Na jego ustawienia podczas kontry. Te powroty... No gość jest już byle jaki. Ja mówię ciao bambino

Jak nie będziesz grał w meczu jest na to duża szansa...

Ja nie zagradz to mamy szanse.

Chciałbym żeby Busi był jak Bale, odstawił już futbol dla golfa.

Niech podniesie, ale niech wejdzie w 80' przy stanie 3:0 dla nas

Wstyd mi za kibiców którzy nie doceniają naszych legend. Multum takich wydmuszek obraża dziś Busiego a jeszcze niedawno hejtowało Leo. Możnaby powiedzieć że klub kocha się pomimo osiąganych wyników ale niektórzy to są chyba dzieci sukcesów, którzy najwyraźniej miłości do klubu nie czują tylko sobie to wmawiają licząc że zaraz znowu będziemy wygrywać wszystko jak leci. Nie będziemy i trzeba się z tym pogodzić.

On go w ogóle da radę podnieść do góry na 5 cm? :D

Bussi na tym zdjęciu wygląda, jakby miał nie podnieść...

Busi legenda co psuje ostatnimi laty swój pomnik w Barcelonie.

Pierwsze i ostatnie dziękuję

Obyś przesiedział to na ławie

A ja mam nadzieje że nie zagra kosztem De Jonga, każdy jego mecz od dłuższego czasu to katastrofa.