Argentyna pokonała Francję po niesamowitym spotkaniu finałowym i sięgnęła po mistrzostwo świata po 36 latach przerwy. Co zdaniem redakcji FCBarca.com jest najbardziej godne wyróżnienia po tym pojedynku?
Najlepsze: Upragniony puchar dla Messiego
Legenda Barcelony przez długie lata walczyła o sukcesy reprezentacyjne, aby zamknąć usta krytykom i umocnić swoją pozycję najlepszego piłkarza w historii futbolu. W 2021 roku wreszcie udało mu się wygrać Copa América. To jednak w opinii wielu nie kończyło sporu. Messi musiał zdobyć mistrzostwo świata, jak niegdyś Diego Maradona, aby rozwiać wątpliwości. Tak też uczynił wraz z argentyńską drużyną, która odzyskała tytuł po 36 latach, kiedy to wielki poprzednik Leo poprowadził zespół do sukcesu. Teraz dokonał tego Messi, który nie musi już udowadniać kompletnie niczego. Osiągnął w futbolu dosłownie wszystko. I to w swoim last dance na mundialu. Życie napisało idealny scenariusz do pięknego filmu lub serialu.
Najgorsze: Słaby Dembélé
Messi nie jest już piłkarzem Barcelony, czy nam się to podoba, czy nie. Jest nim za to Ousmane Dembélé, więc liczymy na jak najlepszą grę również Francuza. Skrzydłowy zanotował jednak bardzo słaby występ w wielkim finale. Sprokurowanie rzutu karnego będzie wręcz najbardziej wyróżniającym się epizodem w wykonaniu Dembélé podczas całego turnieju w Katarze. 25-latek miał fatalne statystyki: tylko osiem celnych podań przy siedmiu stratach, żadnego wygranego pojedynku na pięć stoczonych. Nie może dziwić, że Didier Deschamps ściągnął go z boiska jeszcze przed przerwą. Drugi z reprezentantów Blaugrany Jules Koundé miewał lepsze momenty, ale w pierwszej połowie miał spore problemy z Ángelem Di Marią, a w całym spotkaniu zanotował aż 20 strat. Jego występ można uznać co najwyżej za dość przeciętny.
Komentarze (29)