Koniec pewnego etapu w hiszpańskim futbolu. Sergio Busquets poinformował dziś za pośrednictwem Instagrama, że kończy swoją reprezentacyjną karierę.
Pragnę ogłosić, że po niemal 15 latach i 143 meczach nadszedł czas na pożegnanie z reprezentacją.
Chciałbym podziękować wszystkim osobom, które towarzyszyły mi w tej długiej drodze. Od Vicente del Bosque, który dał mi możliwość rozpoczęcia, po Luisa Enrique, który sprawił, że cieszyłem się grą do ostatniej sekundy. Chcę też podziękować za zaufanie Julenowi Lopeteguiemu, Fernando Hierro i Robertowi Moreno, a także całemu ich sztabowi.
Oczywiście chcę podziękować także każdemu z moich kolegów, z którymi walczyłem, żeby zabrać drużynę tam, gdzie zasługiwała, z większym lub mniejszym powodzeniem, ale zawsze dając z siebie wszystko i z największą dumą.
Nie chcę zapomnieć o żadnym członku kadry, który, będąc na drugim planie, był równie ważny (fizjoterapeuci, lekarze, pracownicy od zaopatrzenia, kierownicy, dietetycy, sztab, media, ochrona, kierowcy itd…) i wszystkim ludziom oraz pracownikom, z którymi skrzyżowałem swoją drogę i uczynili ją tak wyjątkową. Dziękuję również prezesom, dyrektorom, dyrektorom sportowym i tym, którzy w taki czy inny sposób byli częścią federacji.
Dziękuję wszystkim kibicom za codziennie otrzymywane wsparcie, zwłaszcza, gdy sprawy nie toczyły się tak, jak oczekiwaliśmy. Właśnie wtedy najbardziej się was potrzebuje i trzeba być najbardziej zjednoczonym. Dziękuję wam wszystkim!
I oczywiście, co najważniejsze, dziękuję mojej rodzinie. Za wspieranie mnie przez cały czas, we wszystkich moich decyzjach, i za dzielenie tej drogi, gdy byłem daleko przez wiele dni, a zawsze potrafiła sprawić, że czułem się blisko, aby móc dawać z siebie to, co najlepsze.
To był zaszczyt reprezentować mój kraj i zaprowadzić go na szczyt, być mistrzem świata i Europy, być Kapitanem i rozegrać tak wiele meczów, z mniejszym lub większym powodzeniem, ale zawsze dając z siebie wszystko i dokładając swoje trzy grosze, żeby wszystko szło jak najlepiej i żeby każdy czuł, jaki jest ważny, pomagając wszystkim i walcząc o ten sam cel, z wyjątkowymi, niezapomnianymi i historycznymi doświadczeniami.
Nadal mam gęsią skórkę, przypominając sobie o tym. Będzie mi tego bardzo brakowało (zobaczenia listy powołanych, przywitania się z kolegami, cieszenia się treningami, wyjścia na boisko, wysłuchania hymnu, ściskając się czy czując sympatię całego kraju).
Na koniec mogę tylko życzyć szczęścia moim kolegom i nowemu selekcjonerowi Luisowi de la Fuente. Teraz będę jednym z kibiców, będę się tym cieszył i bezwarunkowo wspierał naszą reprezentację.
Ogromne dzięki.
Wyświetl ten post na Instagramie
Na pożegnanie Busquetsa z narodowymi barwami zanosiło się już od dłuższego czasu. Mundial nie był udany dla Hiszpanii i samego 34-latka, więc pomocnik postanowił zamknąć ten etap swojej kariery, choć spekulowano, że może to zrobić dopiero po Final Four Ligi Narodów, które odbędzie się po zakończeniu sezonu klubowego. Fiasko na turnieju i zwolnienie Luisa Enrique mogły przyspieszyć decyzję kapitana La Rojy.
Busquets zadebiutował w kadrze 1 kwietnia 2009 roku, gdy wszedł na boisko w drugiej połowie starcia z Turcją. Szybko stał się kluczowym piłkarzem dla selekcjonera Vicente del Bosque, który wyznał kiedyś, że gdyby miał wcielić się w jakiegoś gracza, to właśnie w Busiego. Katalończyk stanowił fundament ekipy, która zdobyła dla Hiszpanii pierwsze mistrzostwo świata w 2010 roku. Dwa lata później pomocnik sięgnął z drużyną także po mistrzostwo Europy, nie opuszczając boiska nawet na minutę. Kolejne turnieje były już nieudane dla Busquetsa, ale w 2020 roku dotarł z drużyną do półfinału EURO, gdzie La Roja dopiero po rzutach karnych uległa Włochom. Były nadzieje na dobre pożegnanie z reprezentacją podczas mistrzostw w Katarze, ale prysły one po konkursie jedenastek w starciu z Marokiem. To właśnie Busquets nie wykorzystał decydującej jedenastki przesądzającej o odpadnięciu Hiszpanów, choć warto dodać, że dwóch jego kolegów wcześniej też nie trafiło.
Pożegnanie było bardzo smutne, ale Busquets w trakcie kariery w reprezentacji odnosił niesamowite sukcesy. Rozegrał 143 mecze i strzelił dwa gole. Był na czterech mundialach i rozegrał 17 meczów, więc dzierży rekord Hiszpanii w tym zakresie wraz z Sergio Ramosem i Ikerem Casillasem. Tylko ci dwaj gracze mają na koncie więcej spotkań w reprezentacji od Busquetsa.
❤️ 𝗨𝗻 𝗺𝗶𝘁𝗼 𝗾𝘂𝗲 𝘆𝗮 𝗲𝘀 𝗟𝗘𝗬𝗘𝗡𝗗𝗔.
— Selección Española Masculina de Fútbol (@SEFutbol) December 16, 2022
🫶 @5sergiob se despide de la @SEFutbol tras ganarlo 𝗧𝗢𝗗𝗢.
🏆 Campeón del Mundial de 2010 y de la Eurocopa de 2012.
👕 𝟭𝟰𝟯 veces internacional.
🙏 ¡¡𝗚𝗥𝗔𝗖𝗜𝗔𝗦, 𝗕𝗨𝗦𝗜!!
🔗 https://t.co/L0JmE4cVBB pic.twitter.com/NJ4T1dcg8k
Komentarze (70)
Nie każdy do końca kariery może grać jak Messi czy Modrić, ale niemal każdy piłkarz stara się kontynuować swoją karierę tak długo jak tylko może. Dla Busiego nadszedł dzień kiedy powiedział koniec dla reprezentacji, lada chwila powie koniec dla gry w Barcelonie i trzeba to uszanować oraz godnie pożegnać pamiętając że on już od 2-3 lata temu mógł grać w USA na piłkarskiej emeryturze - to ze względu na naciski ze strony Barcelony godził się przedłużać kontrakt.
PS: Jeśli ktoś ma pretensje to niech ma do zarządzających klubem i trenerów, któzy nie widzą możliwości gry innymi zawodnikami, a nie do zawodnika który cale swoje piłkarskie życie poświęcił dla JEDNEGO klubu.
Będzie wspominany jako legendarny defensywny pomocnik ze złotej ery Barcy i reprezentacji Hiszpani.
Ps. Jak ktos tu napisal, jest to sygnal ze schodzi ze sceny. Najprawdopodobniej odejdzie z Barcy po sezonie.
I tak się to kończy gdy się nie wie kiedy zejść ze sceny.
Powiem jedynie że Busquets był stworzony dla Barcelony a Barcelona była stworzona dla Busquetsa. Mówienie o „każdej innej drużynie” nie ma dla mnie sensu.
https://www.fcbarca.com/107792-mundo-deportivo-sergio-busquets-moze-jeszcze-przedluzyc-kontrakt-z-barcelona.html