Ronald Araujo: Czułem się dobrze fizycznie, wierzyliśmy, że na 1/8 finału będę gotowy

Dariusz Maruszczak

8 grudnia 2022, 22:30

Sport, Esport3, AS, Marca

2 komentarze

Fot. Getty Images

Ronald Araujo po przylocie do Urugwaju opowiedział o swojej rehabilitacji i napięciach między klubem i reprezentacją ws. jego występu na mundialu. Stoper najbliższe dni spędzi w ojczyźnie, aby zresetować się po stresujących tygodniach, a Barcelona liczy, że na spokojnie wyleczy się do meczu z Espanyolem.

Araujo zabrał głos ws. doniesień o nadmiernym przyspieszaniu jego powrotu do gry przez reprezentację Urugwaju. – Fizycznie czułem się dobrze, miałem odbyć kilka treningów z drużyną i wierzyliśmy, że na 1/8 finału będę już gotowy. Przeżyłem to [napięcie między Barceloną i Urugwajem – przyp. red.] bardzo spokojnie. To było oczywiste, że Barça chciała, żebym się nie spieszył, a reprezentacja pragnęła, żebym w ramach terminów mógł zagrać i pomóc. Wszyscy wiedzieliśmy, że mieliśmy szansę awansować i podjęliśmy próbę.

– Czuję smutek, że zostaliśmy wyeliminowani i nie mogłem zagrać, pomagając moim kolegom i krajowi. Przeżyłem mundial w dość dużym napięciu, ponieważ chciałem zagrać, spieszyłem się, żeby być w dobrej formie fizycznej i być gotów na kolejne mecze, ale niestety nie udało się – dodał.

Araujo dostał od Xaviego cztery dni wolnego, żeby po tych dość smutnych przeżyciach mógł trochę odsapnąć. Warto mieć na uwadze, że stoper ciężko pracował, aby wrócić do gry i pomóc drużynie, a ostatecznie okazało się, że to wszystko było na darmo, ponieważ Urugwaj odpadł już w fazie grupowej. Ważne było więc zadbanie o aspekt psychologiczny u zawodnika, który od dłuższego czasu zmagał się z problemami zdrowotnymi. AS podaje, że według służb medycznych Araujo wykazywał objawy wyczerpania psychicznego, a stres związany z walką z czasem wpłynął na stopera pod względem mentalnym, więc potrzebna mu jest teraz chwila relaksu przed powrotem do rywalizacji. – Teraz mam kilka dni wolnego, żeby pobyć z rodziną, nacieszyć się, trochę oczyścić głowę i się zregenerować. Wkrótce wrócę do Hiszpanii, żeby rywalizować wraz z Barceloną – powiedział 23-latek na lotnisku w Montevideo.

Barça nie zamierza spieszyć się ws. Araujo, ponieważ do meczu z Espanyolem (31 grudnia) zostało jeszcze sporo czasu. Według doniesień proces leczenia przebiega sprawnie i dotrzymywane są terminy wyznaczone w klubie, a po powrocie do Katalonii stoper przejdzie kolejne badania. Celem klubu jest jego powrót na spotkanie z Los Pericos.

Araujo odniósł się też do potencjalnego zwolnienia selekcjonera Urugwaju Diego Alonso. - Myślę, że to nie zależy ode mnie. Oczywiście chcę, żeby Alonso został, ponieważ darzymy go dużą sympatią, a od swojego przybycia bardzo nam pomógł i jestem z niego bardzo zadowolony.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Ciezko sie tak mowi, ale dla mnie dobrze ze Urugwaj nie dal rady,inaczej dla Barcelony bylby to strach przy kazdym zagraniu i minucie. Teraz powrot i praca na gre zaraz po Nowym Roku dla niego zapewne. No chyba ze zdecyduja ze juz w pierwszym dostanie krotkie minutki.
Mentalnie jest to troche dobijajace.