Ronald Araujo po przylocie do Urugwaju opowiedział o swojej rehabilitacji i napięciach między klubem i reprezentacją ws. jego występu na mundialu. Stoper najbliższe dni spędzi w ojczyźnie, aby zresetować się po stresujących tygodniach, a Barcelona liczy, że na spokojnie wyleczy się do meczu z Espanyolem.
Araujo zabrał głos ws. doniesień o nadmiernym przyspieszaniu jego powrotu do gry przez reprezentację Urugwaju. – Fizycznie czułem się dobrze, miałem odbyć kilka treningów z drużyną i wierzyliśmy, że na 1/8 finału będę już gotowy. Przeżyłem to [napięcie między Barceloną i Urugwajem – przyp. red.] bardzo spokojnie. To było oczywiste, że Barça chciała, żebym się nie spieszył, a reprezentacja pragnęła, żebym w ramach terminów mógł zagrać i pomóc. Wszyscy wiedzieliśmy, że mieliśmy szansę awansować i podjęliśmy próbę.
– Czuję smutek, że zostaliśmy wyeliminowani i nie mogłem zagrać, pomagając moim kolegom i krajowi. Przeżyłem mundial w dość dużym napięciu, ponieważ chciałem zagrać, spieszyłem się, żeby być w dobrej formie fizycznej i być gotów na kolejne mecze, ale niestety nie udało się – dodał.
Araujo dostał od Xaviego cztery dni wolnego, żeby po tych dość smutnych przeżyciach mógł trochę odsapnąć. Warto mieć na uwadze, że stoper ciężko pracował, aby wrócić do gry i pomóc drużynie, a ostatecznie okazało się, że to wszystko było na darmo, ponieważ Urugwaj odpadł już w fazie grupowej. Ważne było więc zadbanie o aspekt psychologiczny u zawodnika, który od dłuższego czasu zmagał się z problemami zdrowotnymi. AS podaje, że według służb medycznych Araujo wykazywał objawy wyczerpania psychicznego, a stres związany z walką z czasem wpłynął na stopera pod względem mentalnym, więc potrzebna mu jest teraz chwila relaksu przed powrotem do rywalizacji. – Teraz mam kilka dni wolnego, żeby pobyć z rodziną, nacieszyć się, trochę oczyścić głowę i się zregenerować. Wkrótce wrócę do Hiszpanii, żeby rywalizować wraz z Barceloną – powiedział 23-latek na lotnisku w Montevideo.
Barça nie zamierza spieszyć się ws. Araujo, ponieważ do meczu z Espanyolem (31 grudnia) zostało jeszcze sporo czasu. Według doniesień proces leczenia przebiega sprawnie i dotrzymywane są terminy wyznaczone w klubie, a po powrocie do Katalonii stoper przejdzie kolejne badania. Celem klubu jest jego powrót na spotkanie z Los Pericos.
Araujo odniósł się też do potencjalnego zwolnienia selekcjonera Urugwaju Diego Alonso. - Myślę, że to nie zależy ode mnie. Oczywiście chcę, żeby Alonso został, ponieważ darzymy go dużą sympatią, a od swojego przybycia bardzo nam pomógł i jestem z niego bardzo zadowolony.
Komentarze (2)
Mentalnie jest to troche dobijajace.