Sytuacja Héctora Bellerína w Barcelonie nie jest najlepsza, tak samo, jak forma prezentowana przez prawego obrońcę Dumy Katalonii. W ostatnim czasie media donosiły o możliwym transferze Hiszpana. Jak pisze dziennik Mundo Deportivo, sam zainteresowany nie zamierza jednak odchodzić z Camp Nou.
FC Barcelona od wielu lat stara się znaleźć prawego obrońcę, który, chociaż w jakimś stopniu zastąpiłby Daniego Alvesa. Przez klub z Katalonii przechodziło wielu piłkarzy, ale żaden z nich nie zadomowił się w nim na dłużej. Bardzo często trenerzy woleli stawiać na Sergiego Roberto, który jest zawodnikiem środka pola.
Héctor Bellerín, nowy nabytek Blaugrany wciąż nie pokazał pełni swoich umiejętności na boisku, a Xavi od pewnego czasu preferuje grę z młodym Alejandro Balde na prawej obronie. Jak donosi jednak Mundo Deportivo ani klub, ani sam zainteresowany nie rozważa odejścia z Barcelony. Jeśli nie nastąpi żadna zmiana planów lub nie pojawi się korzystna dla Blaugrany oferta, Bellerín pozostanie na Camp Nou pomimo wiedzy, że nie jest pierwszym wyborem Xaviego.
Wychowanego Barcelony był w ostatnim czasie łączony z AS Romą, ale jak pisze Mundo Deportivo, źródła z włoskiego klubu odniosły się do tych informacji i stwierdziły, że oferta jest nierealna i jej nie rozważają. José Mourinho, trener klubu z Rzymu szuka podobno zastępstwa dla Ricka Karsdorpa, ale Bellerín nie był ich celem.
Z drugiej strony, były klub Hiszpana, Real Betis, pozostaje zainteresowanym ściągnięciem Bellerína z powrotem na Benito Villamarín, gdzie był jedną z gwiazd, ale brak możliwości finansowych klubu z Andaluzji sprawa, że jakiekolwiek podejście do tego transferu jest mało prawdopodobne. Jak donosi Mundo Deportivo, kilka angielskich klubów również byłoby zainteresowane pozyskaniem prawego obrońcy Barcelony. W klubie z Katalonii nie wierzy się jednak zbytnio w transfer do Premier League.
Bellerín i Barcelona uzgodnili kontrakt na jeden sezon z możliwością jego przedłużenia. Do kontaktów nie doszło, co potwierdzają obie strony, i nie ma ich w planach. Sprowadzenie Hiszpana przez Dumę Katalonii było planem B w razie niemożliwości zakontraktowania Césara Azpilicuety i Juana Foytha, którzy byli priorytetowymi celami trenera Barçy. Bellerín nie gra jednak zbyt wiele w Barcelonie, ale jak pisze Mundo Deportivo, jego pensja jest znacznie niższa niż średnie wynagrodzenie w klubie.
Komentarze (6)
Nie sprawiał wrażenia bycia pewnym punktem drużyny, nie czytał gry, nie przewidywał, źle się ustawiał, a jego reakcje były spóźnione. Czy to na pewno niezbędny Barcy zawodnik?