Barcelona ma duże problemy z Finansowym Fair Play, co potwierdzają wprost władze klubu. Dotyczą one nie tylko możliwości pozyskiwania zawodników. Jak donosi dziennik Marca, dostarczają też kłopotów w kontekście rejestracji Gaviego w pierwszym zespole.
Młody pomocnik w połowie września podpisał kontrakt z Barceloną do 2026 roku po dość długich negocjacjach. Media uważały, że po przedłużeniu umowy Gavi trafi wreszcie do pierwszego zespołu i otrzyma numer 6. Tak się jednak nie stało ze względu na Finansowe Fair Play. Klub miał wrócić do tematu w styczniu. W mediach społecznościowych Blaugrany można było nawet zobaczyć filmiki z szatni, na których widać, że Gavi ma już przyporządkowany numer 6. Marca podaje jednak, że na dziś 18-latek nie może jeszcze na stałe trafić do pierwszego zespołu ze względu na restrykcyjne limity finansowe.
Zgodnie z tymi doniesieniami Barcelona nie ma miejsca w budżecie płacowym, żeby Gavi mógł zostać zarejestrowany w ekipie Xaviego. Tak więc w celu zmiany tego stanu rzeczy ktoś będzie musiał odejść z Blaugrany, ponieważ awans zakłada podwyżkę dla zawodnika. O ile nie zmienią się przepisy, które często są modyfikowane, na co narzekali przedstawiciele Barcelony. Na razie Gavi cały czas jest zarejestrowany w rezerwach i gra jedynie z numerem 30. Zobaczymy, czy Barça zdoła rozwiązać wszystkie problemy i na stałe włączyć jeden ze swoich największych talentów do pierwszego zespołu.
Sytuacja Barcelony w zakresie Finansowego Fair Play może się jeszcze pogorszyć w lecie. Nawet władze klubu zauważały, że Barça prawdopodobnie wróci wtedy do zasady 1/4 przy pozyskiwaniu zawodników, czyli będzie mogła wydać tylko 1 euro z zaoszczędzonych 4 euro. Być może będzie to miało wpływ także na rejestrację Gaviego, więc Blaugrana musi postarać się o załatwienie sprawy już w zimie.
Komentarze (11)