17. dzień mundialu: najlepsze, najgorsze wg FCBarca.com

Jakie były najlepsze i najgorsze aspekty dzisiejszego ostatniego dnia meczów 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze zdaniem Redakcji FCBarca.com?

Najlepsze: Portugalia na czele z Goncalo Ramosem

Kiedy zastępujesz w wyjściowej jedenastce Cristiano Ronaldo i od razu strzelasz hat-tricka, to wiesz, że robisz to dobrze. Goncalo Ramos z Benfiki strzelił Szwajcarii aż trzy gole, a jego koledzy dołożyli drugie tyle, przypieczętowując efektowne zwycięstwo i pewny awans do ćwierćfinału. Ofensywna gra Portugalii może robić spore wrażenie, niemniejsze nawet niż popisy Brazylijczyków. Podopieczni Fernando Santosa wyrastają na jednego z głównych faworytów do końcowego triumfu, a w ćwierćfinale będą musieli pokazać swoim sąsiadom, jak przełamać defensywę słabszego na papierze rywala.

Najgorsze: Odpadnięcie Hiszpanii

Celem Luisa Enrique i jego podopiecznych było rozegranie siedmiu meczów na mundialu, czyli innymi słowy, dojście do finału. Przygoda La Rojy w Katarze skończyła się jednak na czwartym spotkaniu. Można powiedzieć, że Hiszpaniia odpadła w typowy dla siebie sposób: Nie potrafiła przełamać bardzo solidnej defensywy rywala przez 120 minut, a w rzutach karnych zawiodła na całej linii, stając się szóstym zespołem w hisotrii mundialu, który nie wykorzystał żadnej jedenastki w serii rzutów karnych. Można zarzucać także Luisowi Enrique brak planu B w meczach tego typu. Gdy Hiszpanom nie idzie w staciach, w których są przy piłce przez co najmniej 60% czasu gry, trener zmienia tylko personalia, ale pomysł pozostaje ten sam. Nic zatem dziwnego, że zarówno po 90, jak i po 120 minutach wynik się nie zmienił. Maroko miało mniej do powiedzenia, ale nikt nie powie, że awansowało niezsłużenie. Wybrali odpowiednią taktykę i doskonale wypełniali swoje zadania, a w serii jedenastek wykazali się zimną krwią.