Chorwacja wyeliminowała Japonię po rzutach karnych! [WIDEO]

Dariusz Maruszczak

5 grudnia 2022, 18:48

2 komentarze

Fot. Getty Images

Spotkanie Japonii z Chorwacją zapowiadało się bardzo interesująco i rzeczywiście emocji nie brakowało. Ostatecznie losy rywalizacji musiały rozstrzygnąć rzuty karne, pierwsze na tegorocznym mundialu.

Japończycy dobrze zaczęli. Już w trzeciej minucie przed szansą stanął Shogo Taniguchi, jednak uderzył głową niecelnie. Kolejną okazję miała Chorwacja po fatalnym błędzie Tomiyasu, który stracił piłkę na wysokości pola karnego przy linii bocznej. Strzał Perisicia zatrzymał jednak Gonda, a Petković nie nadążył z dobitką. Następnie odgryźli się Japończycy, a niezłego dośrodkowania Ito nie zamknęli Maeda i Nagatomo. Chorwaci w pewnym momencie mieli kontrolę nad grą w okolicach pola karnego rywali, ale mimo wielu dograń w „szesnastkę” nie udało się stworzyć klarownej okazji. W 41. minucie niezłą szansę miał Daichi Kamada po ładnej wymianie piłki przez Japończyków. Pomocnik Eintrachtu fatalnie jednak przestrzelił. Trzy minuty później ekipa z Azji była już na prowadzeniu. Doan dobrze dośrodkował w pole karne, a do piłki wybitej przez obrońcę dopadł Maeda, który z najbliższej odległości wpakował ją do siatki. Co ciekawe, był to dla niego dopiero drugi gol w kadrze.

Japończycy nieźle zaczęli drugą część gry, ale Chorwatom udało się wyrównać w 55. minucie. W pole karne dośrodkował Lovren, a Perisić mocnym i precyzyjnym strzałem głową pokonał Gondę. Odpowiedział uderzeniem z dystansu Endo, jednak Livaković zdołał go powstrzymać. Podobnie było w 63. minucie, gdy świetny strzał oddał Modrić, a jeszcze lepiej obronił Gonda. Chorwacja przycisnęła, a wprowadzony chwilę wcześniej Budimir zagroził defensywie Japonii uderzeniem głową. Następnie po stracie Yoshidy swoich sił znów spróbował Perisić, ale tym razem dobrze zablokował go Tomiyasu. Japończycy nie atakowali już tak śmiało jak w pierwszej części gry, a Chorwaci też nie zamierzali się odsłaniać. W efekcie bramki już nie padły i czekała nas dogrywka, pierwsza na tym mundialu.

Dodatkowe pół godziny gry nie przyniosło zbyt wiele efektownej gry. Obie ekipy nie zamierzały atakować ze zbyt dużą pasją, choć kilka razy gościły w okolicach pola karnego rywala. Chyba najlepsza akcja miała miejsce w 104. minucie, gdy Mitoma poprowadził piłkę kilkadziesiąt metrów, odważnie wszedł między rywali i uderzył na bramkę, ale trafił w sam środek, co ułatwiło interwencję Livakoviciowi. Na sam koniec Majer oddał niecelny strzał zza pola karnego. Remis utrzymał się do końca rozgrywki, więc do rozstrzygnięcia potrzebne były rzuty karne.

Już początek serii jedenastek pokazał, kto lepiej je egzekwuje, ponieważ Minamino i Mitoma uderzyli słabo, a Livaković obronił. Z kolei Vlasić i Brozović wykorzystali swoje szanse. Następnie Asano trafił, a Livaja uderzył tylko w słupek, co dało pewne nadzieje Japończykom. W czwartej kolejce znów źle uderzył jednak Yoshida, a po bramce Pasalicia Chorwacja mogła już cieszyć się z awansu. Bohaterem został Livaković, a Japończykom nie udało się po raz pierwszy w historii awansować do ćwierćfinału.

Japonia - Chorwacja 1:1, w dogrywce 0:0, rzuty karne 1:3
1:0 Maeda 43’
1:1 Perisić 56’

Japonia: Shuichi Gonda, Junya Ito, Shogo Taniguchi, Maya Yoshida, Takehiro Tomiyasu, Yuta Nagatomo (64’ Kaoru Mitoma), Wataru Endo, Hidemasa Morita (106’ Ao Tanaka), Ritsu Doan (87’ Takumi Minamino), Daichi Kamada (74’ Hiroki Sakai), Daizen Maeda (64’ Takuma Asano).

Chorwacja: Dominik Livaković, Josip Juranović, Dejan Lovren, Josko Gvardiol, Borna Barisić, Marcelo Brozović, Luka Modrić (99’ Lovro Majer), Mateo Kovacić (99’ Nikola Vlasić), Andrej Kramarić (68’ Mario Pasalić), Ivan Perisić (106’ Mislav Orsić), Bruno Petković (62’ Ante Budimir – 106’ Marko Livaja).

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Trochę niezrozumiała postawa Japonii. Całą dogrywkę czekają na karne, a potem walą każdą piłkę lekko po ziemi.
A minamino? Co w nim musiał widzieć Klopp?

Nie wiem jak przebieg meczu, bo odpaliłem w 118 minucie. Ale Japonia frajersko przerżnęła te karne. Widać, że brak psychy. Chorwaci za to pewni, z doświadczeniem.