FC Barcelona oraz Real Madryt ogłosiły oficjalnie, że nie wezmą udziału w Nadzwyczajnym Ogólnym Zgromadzeniu klubów LaLigi 7 grudnia w Dubaju. Oba kluby uważają, że całkowicie nieuzasadnione jest zajmowanie się w ten "improwizowany" i "pilny" sposób modyfikacjami mającymi znaczenie dla wewnętrznych regulacji LaLigi, bez odpowiedniej debaty i spokojnej analizy.
Komunikat FC Barcelony:
FC Barcelona informuje, że nie będzie uczestniczyć w Nadzwyczajnym Ogólnym Zgromadzeniu zwołanym przez La Liga w Dubaju w przyszłym tygodniu, opisanym jako "o pilnym charakterze" dla wszystkich zaangażowanych klubów.
Na wspomnianym Nadzwyczajnym Zgromadzeniu Ogólnym w porządku obrad znajduje się niezwykle istotna sprawa dotycząca modyfikacji Statutu i Regulaminu Ogólnego LaLigi, która wymaga wcześniejszej debaty oraz szerszej i bardziej partycypacyjnej analizy, aby dojść do najlepszego konsensusu, na który zasługuje tak szeroko zakrojona reforma.
Stanowisko FC Barcelony zawsze polegało na osiąganiu porozumień konsensualnych po spójnym zbadaniu sprawy i poszanowaniu wszystkich stanowisk.
Z tego powodu nie uważamy, że jest to właściwy czas na podróż do Dubaju na wydarzenie, które równie dobrze mogłoby mieć miejsce w siedzibie LaLigi i po raz kolejny pokazujemy nasz sprzeciw wobec jakiejkolwiek formy działań, które uważamy za szkodliwe dla praw i interesów FC Barcelony.
FC Barcelona announces that it will not be attending the Extraordinary General Assembly called by La Liga in Dubai next week.
— FC Barcelona (@FCBarcelona) November 30, 2022
All the details: https://t.co/AwGlJ3amLj pic.twitter.com/x4dDTDzhNU
W podobnym tonie wypowiada się także Real Madryt:
- Uważamy, że takie wezwanie jest nielegalne, ponieważ kluby są wzywane ponad 5 tys. km od siedziby LaLiga
(...)
- Jest całkowicie niewłaściwe i głęboko niespójne, aby LaLiga ponosiła wydatki na podróż ponad 100 osób w celu przeprowadzenia wydarzenia o tym charakterze, w tych terminach, do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, kiedy mogłoby ono odbyć się w siedzibie LaLigi bez ponoszenia nadzwyczajnych kosztów. Kluby funkcjonują w bardzo trudnych ekonomicznie czasach, obciążone spadkiem dochodów, jakiego doświadczyły w ostatnich latach, dlatego niezrozumiałe jest ponoszenie nieproporcjonalnych i niepotrzebnych wydatków, zwłaszcza w kontekście ekonomicznym, w którym się znajdujemy.
- Real Madryt nie wyśle żadnego przedstawiciela do Dubaju z wyżej wymienionych powodów i żałuje, że po raz kolejny musi reagować na nieodpowiedzialne działania prezesa LaLigi, które wiążą się z nieuzasadnionymi kosztami i poważnie szkodzą wizerunkowi oraz reputacji hiszpańskiej piłki nożnej.
Komentarze (6)