Andrés Iniesta: Jeśli Hiszpania nie wygra, byłbym szczęśliwy, gdyby zwycięzcą była Argentyna

Krystian Cichocki

20 listopada 2022, 15:00

AS

Brak komentarzy

Fot. Getty Images

Andrés Iniesta po strzelonym golu Holandii w dogrywce finału Mistrzostw Świata w RPA w 2010 roku stał się bohaterem narodowym w Hiszpanii. Były zawodnik FC Barcelony udzielił wywiadu, w którym poruszył kwestię swojej historycznej bramki, szans La Rojy na mundialu w Katarze i możliwych niespodzianek turnieju.

AS: Jesteśmy u progu mundialu i minęło 12 lat, odkąd stałeś się bohaterem w RPA. Jakie masz wspomnienia z tamtym turniejem poza bramką?

Iniesta: To trudne, ale jedną z najpiękniejszych rzeczy było świętowanie, gdy wróciliśmy do Hiszpanii.

Mówiłeś to kilka razy, ale czy rzeczywiście usłyszałeś ciszę na ogromnym stadionie pełnym kibiców?

Tak, bo to był magiczny moment. Trwało to mniej niż sekundę, ale w tym czasie, gdy uderzyłem piłkę, a ta wpadła do bramki, nie słyszałem nic i wszystko było jak sparaliżowane.

Czy możesz opisać jednym słowem emocje, jakie czułeś, gdy piłka wpadła do siatki?

Nie ma słowa, które by określało ten stan.

Czy szczęście to niedopowiedzenie?

Tak. Jest to super stan emocjonalny. Nie ma słów, by opisać emocje, które czułem w tamtej chwili.

Z perspektywy czasu czy uważasz, że twój strzał był bardziej skomplikowany niż obrona Casillasa po uderzeniu Robbena?

Obrona Ikera była bardziej cudowna. Żadna z tych dwóch czynności nie jest łatwa, ale strzał jest czynnością techniczną, a obrona to bardziej intuicja i coś magicznego. Casillas po raz kolejny okazał się wybawcą jak już wiele razy wcześniej.

Teraz będziecie komentatorami mundialu. Z racji swojego charakteru chyba nie wzbudzisz swoimi komentarzami większych kontrowersji?

Nie. Wiesz, że lubię proste i łatwe rzeczy. Dla mnie będzie to pierwszy mundial od dłuższego czasu bez obecności na boisku. Miło i wyjątkowo będzie przeżyć go z innej perspektywy.

Czy zamierzasz zachowywać się defensywnie przed mikrofonem, nie podejmując zbyt dużego ryzyka?

Wycofam się i zagram na kontry (śmiech).

A jako obiektywny komentator, czego oczekujesz od drużyny Hiszpanii i jak daleko może zajść?

Mam duże zaufanie do trenera, sztabu i zawodników. Wierzę, że ta drużyna narodowa może osiągnąć szczyt. Puchar Świata jest skomplikowany, ale mam dużo zaufania do reprezentacji.

Czy naprawdę widzisz drużynę, która ma wygrać mistrzostwo świata po raz drugi?

Tak, widzę zespół, który ma o to powalczyć.

Gdybyś był trenerem, wziąłbyś Aspasa i Canalesa?

Jako że nie jestem trenerem, nie wiem. Mogę powiedzieć, że obaj są teraz w świetnej formie. Iago strzela dużo bramek, a Canales od jakiegoś czasu ma dobre sezony. Dobre jest to, że jest w czym wybierać.

Co z Ramosem i Piqué?

Wydawało się to bardziej skomplikowane, ale jak powiedział trener, jeśli się kwalifikowali, to mogli jechać.

Czy Luis Enrique jest najlepszym możliwym trenerem?

Dla mnie tak.

Faworytami w grupie są Hiszpania i Niemcy, ale czy Japonia może sprawić niespodziankę?

Mają umiejętności, które mogą wywołać popłoch. Przede wszystkim mają bardzo szybki atak, z szybkimi zawodnikami z przodu, którzy potrafią stworzyć sporo zagrożenia.

Oprócz Kubo, którego inne japońskiego zawodnika szczególnie lubisz?

Jest ich kilku. Mitoma, który gra dla Brighton, pomocnicy, którzy grają w Niemczech (Endo, Tanaka i Kamada). Są bardzo dobrym zespołem.

Czy odważysz się podać w kolejności podium swoich faworytów?

Zgadzam się z przewidywaniami Daniego Olmo: Hiszpania, Argentyna i Brazylia.

Kto może sprawić niespodziankę?

Bardzo się cieszę na widok Holandii. Nie wiem dlaczego, ale uważam, że mogą mieć świetny mundial. Jestem też ciekaw czy Anglia zrobi krok do przodu na tym turnieju. To, co jest oczywiste to fakt, że w Pucharze Świata prawie każdy mecz jest świetny.

A którzy zawodnicy według ciebie mogą zabłysnąć?

Ci, którzy przychodzą mi na myśl to Messi, Neymar i Mbappé. Cała trójka może być decydująca, ale cenię też innych zawodników takich jak Busquets, który jest fundamentalny dla reprezentacji Hiszpanii, czy Jordi Alba.

Szkoda, że nie będzie Haalanda. Jak dawno nie widziałeś takiego napastnika?

Z tego miejsca nie śledzę go tak bezpośrednio, jak w Europie, ale to oczywiście bestia.

Ma dopiero 22 lata, ale jak zaczął strzelać w City, to pojawiła się dyskusja o tym, czy może pobić rekordy bramkowe Cristiano i Messiego. Myślisz, że to możliwe?

Jeśli utrzyma swoją obecną średnią, to może to zrobić, ale wyprzedzenie Leo i Cristiano będzie bardzo trudne.

Jeśli Hiszpania nie wygra mistrzostwa świata, to chciałbyś, żeby to zrobił Messi?

Tak, jeśli Hiszpania nie wygra, byłbym szczęśliwy, gdyby zwycięzcą była Argentyna i gdyby była to również Japonia, ponieważ mam tam kolegów z drużyny, ale najbardziej chcę, aby wygrała Hiszpania.

REKLAMA

Poleć artykuł