Pozytywny sygnał i wzmocnienie morale napastników Barcelony w meczu z Viktorią

Dariusz Maruszczak

2 listopada 2022, 11:15

Sport, AS, Marca, Opta

22 komentarze

Fot. Getty Images

Mecz z Viktorią Pilzno stanowił okazję do odbudowania się dla napastników Barcelony, którzy mają w tym sezonie pewne trudności z pokazaniem swoich zdolności. Dwóch z nich wykorzystało tę szansę.

Ferran Torres był mocno krytykowany na początku sezonu, ale od drugiej połowy października nieco poprawił swoje notowania. Napastnik strzelał gole w spotkaniach z Realem Madryt i Athletikiem, a także zanotował dobry występ w starciu z Villarrealem. Potem jednak zawiódł w pojedynku z Valencią, marnując świetną szansę na zdobycie bramki. Podczas konfrontacji z Viktorią zastąpił Roberta Lewandowskiego na środku ataku i zakończył rywalizację z dubletem i tytułem zawodnika meczu, pokazując, w jakim sektorze na boisku może być najbardziej wydajny. Zwłaszcza drugie trafienie Torresa, w którym wziął na siebie odpowiedzialność i rozkręcił akcję, było godne uwagi.

Warto dodać, że 22-latek miał też udział w zdobyciu pierwszej bramki, ponieważ to on podawał do Ansu Fatiego przed wpakowaniem piłki do siatki przez Marcosa Alonso. Torres strzelił Viktorii już trzy gole, więc to jego ulubiona ofiara od przybycia do Barcelony. Jak podaje Opta, Hiszpan został też najmłodszym zawodnikiem Blaugrany, który zanotował dublet w swoim pierwszym występie w wyjściowym składzie w Lidze Mistrzów. Po tych dwóch bramkach Torres jest już drugim najlepszym strzelcem Dumy Katalonii w tym sezonie z pięcioma trafieniami na koncie.

Okazję do pokazania się dostał też Raphinha, który w ostatnich czterech spotkaniach był tylko rezerwowym. Brazylijczyk nie zdołał strzelić gola, ale zanotował dwie bardzo dobre asysty przy trafieniach Ferrana Torresa i Pablo Torre. Skrzydłowy posłał też kilka innych niezłych podań, a uwagę zwraca jego skuteczność (94%). Trzy asysty Raphinhi w ostatnich dwóch meczach to bardzo pozytywny sygnał, zwłaszcza że w poprzednich 14 spotkaniach miał na koncie tylko jedno podanie przy bramce kolegów i jednego gola strzelił sam.

Szansy nie wykorzystał za to Ansu Fati, choć był bliski otworzenia wyniku. Skrzydłowemu daleko było do swojego najlepszego poziomu, a pod bramką sprawiał wrażenie, że brakuje mu chłodnej głowy, czym zawsze się cechował. Fati zanotował 14 strat i wygrał tylko 1 z 6 pojedynków z rywalami. 20-latek będzie musiał poczekać na kolejną szansę do podbudowania swojego morale, co udało się zrobić Torresowi i Raphinhi.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Najgorsze w całym meczu jest to, że przy drugiej bramce Pilzna, widzimy jak ich skrzydłowy prowadzi piłkę lewą nogą, zmienia kierunek i dośrodkowuje prawą. I jest to bardzo dobre dośrodkowanie. Natomiast u nas co? Dembele obunożny a potrafi wywalić taką dzidę, że głowa mała. A co więcej nikt poza nim nawet nie jest w stanie dośrodkować nogą nie wiodącą co widać w meczach. Przykładem Valencja gdzie jedyne takie zagranie Raphini dało strzał Lewandowskiego i bramkę. Wcześniej była masa takich szans i żadne dośrodkowanie nie poszło. Wolne też dramat. Rożne? Nie wiem kto za to odpowiada ale to jest czekanie w polu karnym na piłkę a nie praca, wynieganie, podsłony, próby zgubienia krycia.
Jeszcze większy dramat jest w oboronie gdzie na 16/25 metrze na środku przed polem karnym nie ma nikogo kto blokował by strzały, walczył o wybite piłki. Victoria się nie wstrzeliła ale już taki Real? Jak wszyscy pobiegli w światło bramki a nikt nie został na nadbiegającego zawodnika?
Tu naprawdę potrzebny biegający DM.

Xaviego bronią liczby w LL, inaczej w styczniu 2023r. byśmy mieli nowego szkoleniowca. Barcelona to zespół, która nie ma 3-4 lat czasu na przebudowę.
O ile rok temu Xavi dostał drużynę po Koemanie, tak teraz miał wolną rękę. Efekt w LM ten sam.
Owszem kontuzje, są i będą, lecz w ataku brakowało, w LM tylko Depaya, a w pomocy, raczej wszyscy najważniejsi mogli grać.
Niestety, styl mimo to się nie zmienił, my dalej gramy za wolno.
Nasze kontry nie istnieją, a stałe fragmenty to farsa.
Czy to tylko wina braku obrońców, czy już braku pomysłu na drużynę?
VeB

Na tle bardzo słabego rywala Raphinia zaprezentował się bardzo mizernie… co prawda zaliczył 2 asysty ale po za nimi nie było jakis błysków, dryblingów, otwierających podań czy strzałów… Dużo mu jeszcze brakuje aby moc zacząć go pozytywnie oceniać… Co do Ferana to sytuacja ma się nieco inaczej. Widać postępy u niego, progres i coraz lepsze występy (pomijając pudło z Valencia) widać, ze jego praca przynosi efekty.

Jaki sygnał pozytywny? To była Victoria Pilzno. Obrona to jest po prostu dramat, ta drużyna nie broni. Atak? Ferran jeszcze się broni - miał dublet - reszta niezbyt. Raphinia nie wygrywa pojedynków 1 na 1, Fati na alibi. Jest bardzo źle i drużyna wygląda kiepsko. My nie potrafimy grać z kontry w ogóle. Potrzebny jest chyba inny trener.

teee to niech zagrają z jakąś 5 ligą polską to im też wzmocnią się morale - fajnie jakby zaczęli strzelać ze średniakami a nie z drużynami kelnerów

A jak tam sygna i morale w obronie? Dalej sito.

Nie wiem jak wam ale mi osobiście wczoraj na pozycji piwota podobał się kessie, troszkę się zapędzał do przodu ale nie zaliczył bym to do minusów.

Optymizmu to nie widzę, żadnego po tym meczu.
Kontuzja Kessiego, Fati chyba długo będzie budował formę, pewnie w tym sezonie nie zabłyszczy.
Zawodnicy z problemami mają to do siebie, że w meczach ze słabym rywalem nagle zaczyna im wszystko wychodzić.
To samo w presezonie.
Raphinha umie super podać, ma strzał i przegląd pola, tylko kiwka z EPL tu nie działa i będzie musiał popracować nad tym. Wydaje mi się, że to go najbardziej frustruje w lidze i LM.

Dziwi mnie że Xavi podczas sezonu nie sprawdził jak wyglądałaby ultraofensywna formacja 4-2-3-1 z Raphinha za Lewym Dembele i Ferranem z przodu i De Jongiem Pedrim w pomocy
konto usunięte

Nie uwazam tego meczu za przelom w wykonaniu tych pilkarzy. Jestesmy po 12 kolejkach w Lalidze i fazie grupowej LM. I co? Bieda z nedza.

Pozytywny sygnał?? Jak ten mecz śmiało mogliśmy zremisować gdyby rywal był bardziej skuteczny..

Jedyny pozytyw ost tyg to Ferran .Fatiego to jakby coś blokowało wogole jakoś dziwnie biega alemoze to moje widzi mi się.Raphinia dla mnie wart max 15 mln a nie 50

Dla mnie optymizm na siłę. Nie wiem czy ten mecz cokolwiek rozwiązuje w kwestii wyboru lewego skrzydłowego. Fati forma tragiczna, Raphinia za mało daje że marnować potencjał Dembele na lewej stronie. Chyba Ferran jest najbliżej wyjściowej 11, a może atak Depay, Lewy, Dembele? Jedyne co wydaje się jasne to brak sensu przedłużania umów z Bellarinem i Alonso. O starej gwardii już powiedziane zostało chyba wszystko.

Rezerwy Viktorii takie miarodajne xD

Jakie tam morale wejdzie lewy ,gra bedzie na niego a napastnicy dalej beda w kompleksach