Héctor Bellerín wziął udział w konferencji prasowej przed ostatnim meczem FC Barcelony w Lidze Mistrzów w sezonie 2022/23. Piłkarz skomentował m.in. różnicę w jakości występów zespołu w dwóch najważniejszych rozgrywkach oraz zauważył, iż kibice często zbyt szybko oczekują dużej poprawy w grze drużyny.
[Joan Maria Pou, RAC1] Czy jutrzejszy mecz w rozgrywkach, z których odpadacie, jest istotny pod jakimś względem? Co sądzisz o tym spotkaniu, w czym ono może posłużyć?
Héctor Bellerín: Dla mnie to ważny mecz, szczególnie w kontekście utrzymania pozytywnej dynamiki, którą mamy. Jesteśmy Barçą i chcemy wygrać każde spotkanie. Musimy skupiać się na pozytywach.
[Laura Brugués, TV3] Czy mecz z Viktorią jest dla ciebie szansą?
Każdy z nas chce wykorzystywać swoje szanse. Ostatecznie to jednak trener zadecyduje kto zagra. My, zawodnicy, zawsze dajemy z siebie wszystko na boisku.
[Bernat Soler, Catalunya Ràdio] Jak do tej pory przebiega twój powrót do Barçy? Czy w taki sposób sobie to wyobrażałeś? Chciałbym się dowiedzieć, jak oceniasz to doświadczenie.
Szczerze mówiąc, jestem bardzo szczęśliwy. Ciężko jest tu wrócić w takim momencie kariery. Wcześniej byłem długo kontuzjowany, ale szybko się zaadaptowałem. Staram się rozwijać, jestem zadowolony z tego, co do tej pory zrobiłem. W szatni czuję się częścią grupy. Jestem podekscytowany, mamy dużo potencjału. Cieszę się każdą chwilą spędzoną tutaj.
[Germán García, Radio Nacional] Jaka atmosfera panuje w szatni? Odpadliście z Champions League, natomiast w La Liga idzie wam całkiem dobrze.
Jesteśmy rozczarowani. Czujemy, że w wielu sytuacjach zasłużyliśmy na więcej, szczególnie w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Jesteśmy świadomi naszego potencjału i umiejętności poszczególnych zawodników, pokazujemy je w rozgrywkach ligowych i musimy grać dalej w ten sposób. Nie możemy skupiać się na tym, co już się wydarzyło. Nadal gramy w czterech rozgrywkach, w których zamierzamy rywalizować.
[Gabriel Sanz, Mundo Deportivo] Jak wyjaśnisz to, że straciliście tak mało goli w lidze, a aż dziesięć w Lidze Mistrzów?
W piłce nożnej nic nie jest czarno-białe. Każdy mecz jest inny i wszystko bardzo szybko się zmienia. Myślę, że zespół gra dobrze w defensywie. Ostatnio graliśmy przeciwko trudnym rywalom. Chcemy grać w swoim stylu, ale do tego samego dążą przeciwnicy. Na koniec dnia futbol jest grą błędów. W lidze musimy kontynuować to, co zrobiliśmy do tej pory.
[Alfredo Martínez, Onda Cero] Czy uważasz, że zagrałeś w wystarczającej liczbie minut do tej pory? Podpisałeś kontrakt na jeden sezon, zakładam, że zamierzasz zostać tu dłużej. Czy każdy mecz jest dla ciebie swego rodzaju testem?
W życiu nigdy nie wiesz, co się wydarzy. Staram się cieszyć i być skupionym, wiem, co mogę zaoferować drużynie. To prawda, że każde spotkanie jest jak sprawdzian, ale staram się cieszyć grą z tymi świetnymi piłkarzami jakich mamy. Doceniam czas, jaki tu spędzam.
[German Bona, Sport] Czy sądzisz, że ludzie byli dla ciebie niesprawiedliwi po meczu z Bayernem?
Jestem osobą, która nie przykłada dużej wagi do opinii innych. Dla mnie najważniejsza jest praca jaką wykonuję dla zespołu. Nie zwracam uwagi na plotki. Od dawna nie miałem ciągłości w grze, wystąpiłem w niewielu spotkaniach. Jestem profesjonalistą, ale potrzebuję trochę czasu by wrócić na swój najwyższy poziom. Jedyny istotny feedback otrzymuję od sztabu trenerskiego.
[Helena Condis, Cadena COPE] Czy uważasz, że Liga Mistrzów była trochę okrutna dla Barçy?
Sądzę, że było kilka momentów, w których zostaliśmy potraktowani niesprawiedliwie. Mamy świadomość, że w trakcie meczu wiele rzeczy może się wydarzyć, musimy być także samokrytyczni i wziąć odpowiedzialność. Uważam jednak, że każdy widział, że było trochę kontrowersyjnych momentów.
[Adrià Albets, Cadena SER] Przez wiele lat grałeś w Anglii, w Arsenalu, trenował cię m.in. Arsène Wenger, który był tam przez wiele sezonów bez względu na rezultaty. Czy myślisz, że w Barçy jest zbyt mało cierpliwości w stosunku do trenerów?
Uważam, że generalnie w futbolu jest zbyt mało cierpliwości. Ludzie oczekują natychmiastowych rezultatów. Rozwijanie się jest procesem, popatrzmy na takich trenerów jak Arteta w Arsenalu, Klopp w Liverpoolu czy Pep Guardiola w City. Obecnie te zespoły grają na bardzo wysokim poziomie. Aby poprawić wiele rzeczy potrzeba czasu. Należy uwierzyć w powodzenie długotrwałego projektu. Nie od razu Rzym zbudowano.
Komentarze (13)
fakt jest to troche wyścig szczurów ale trzeba przyznać że to jest coś za coś machina marketingowo finansowa musi sie toczyć i nie ma miejsca na słabych zawodników