Xavi: Mamy zespół do zdobywania trofeów, a jeśli się to nie uda, przyjdzie inny trener

Dariusz Maruszczak, Mateusz Doniec

19 października 2022, 15:35

BarcaTV+

116 komentarzy

Fot. Getty Images

Xavi podczas konferencji prasowej przed meczem z Villarrealem przyznał, że ma świadomość, że w przypadku braku trofeów może zostać zwolniony. Trener zaprzeczył, że ma takie ultimatum ze strony prezydenta, ale chciał w ten sposób pokazać swoje nastawienie do tego sezonu. Xavi był też pytany, czy jako piłkarz dobrze czułby się w obecnym zespole Barcelony, a także o rolę Sergio Busquetsa.

[Marc Brau, Barça TV] Jutro mierzycie się z Villarrealem. Czy podoba ci się to, że po ostatnich wynikach zagracie z tak trudnym rywalem? Jakiego meczu możemy się spodziewać?

Xavi: To bardzo trudny rywal, jeden z najtrudniejszych w lidze. Bardzo ich cenimy, bo grają bardzo dobrze w piłkę. To rywal-kameleon: mogą bronić sporą liczbą zawodników, a mogą też licznie naciskać wysoko, jak w meczu, w którym  dopiero zaczynałem pracę w Barcelonie. Mają wielkiego trenera, który bardzo dobrze pracuje nad aspektem taktycznym. Stracili tylko trzy gole w lidze. To trudny, fizyczny rywal. Bardzo podoba mi się, jak grają. Będzie trudno, ale po porażce w Klasyku znów gramy u siebie, przed swoimi kibicami. Musimy rozegrać wielki mecz i zdobyć trzy punkty.

[Ramon Salmurri, Catalunya Radio] Jak odbudować formę?

Wygrywając, mając dobre odczucia. Rozgrywając dobry mecz i zdobywając trzy punkty. To mój sposób na odwrócenie sytuacji zespołu.

[Marta Ramon, RAC1] Sergio Busquets był wytykany po El Clásico. Jak to wyjaśnisz? Który zawodnik według ciebie może grać jako defensywny pomocnik?

Wszyscy zostaliśmy wytknięci: trenerzy, zawodnicy… wskazuje się zazwyczaj najbardziej na dwóch, trzech piłkarzy, trenera… to normalne. Dla mnie nic się nie zmieniło – Busi nadal jest bardzo ważny. Zapewne będą mecze, w których nie będę z niego korzystał, albo będę z niego korzystał rzadziej, ale to nadal jest dla nas kluczowy zawodnik, kapitan. Mam pozytywne nastawienie, że wszystko dobrze się ułoży. Jesteśmy zjednoczeni, a to najważniejsze.

[Adria Albets, Cadena SER] Gdy drużynie idzie źle, często wskazuje się na model gry. Czy uważasz, że drużyna gra już tak, jak chcesz?

Tak, gramy wedle naszej idei. Czy to w El Clásico, gdy przegraliśmy 1:3, czy z Interem na Camp Nou graliśmy według naszego pomysłu: dominować w grze, atakować, licznie wbiegać w pole karne, strzelać z dystansu, wysoko ustawiona obrona… - taki jest mój pomysł. Czasem wychodzi, czasem nie, ale ja podkreślam, że ostatecznie wyjdzie dobrze. Staram się trenować zawodników tak, aby poprawiać grę i sprawić, aby więcej rzeczy wychodziło nam dobrze. Myślę, że zawodnikom podoba się ta idea.

[German García, Radio Nacional] Dlaczego mimo tego, że zachęcasz zawodników do uderzania z dystansu, nadal nie ma zbyt wielu takich prób?

Ponieważ przeciwnik broni bardzo dobrze. Real świetnie broni nisko ustawioną linią defensywy i dużo biega. Dobrze zamykali nam drogę do podania do środka, grali z kontry, szybko transportowali piłkę do ataku, a mimo to nie pozostawiali nam przestrzeni. Mieliśmy kilka okazji, aby uzyskać lepszy wynik, ale się nie udało. Może nie aż tyle co zwykle, ale Real broni się bardzo dobrze. Nie pozwalali nam podawać do „interiores” przez środek, więc musieliśmy robić to z boku, co jest trudniejsze. Tak padł gol po akcji Ansu. Nie czuliśmy się komfortowo tak jak zazwyczaj, bo Real bronił bardzo dobrze.

[Helena Condis, Cadena COPE] Joan Laporta był bardzo wzruszony, gdy widział na gali w Paryżu, jak Pedri wręcza Gaviemu Trofeum Kopy. Co czułeś ty? Co sądzisz o słowach Juliana Nagelsmanna, który powiedział, że bardziej zasłużyli na tę nagrodę Musiala czy Bellingham?

To oczywiste, że zawsze są różne opinie. Jak dla mnie Gavi zdobył tę nagrodę bardziej niż zasłużenie. Skorzystam z okazji, aby mu pogratulować, a także Alexii Putellas i Robertowi Lewandowskiemu. To fantastyczne nagrody, które oznaczają, że Barça nadal jest żywa, mimo że nie osiągamy wielkich rezultatów.

[Alejandro Segura, Radio Marca] Éric García równiez był wskazywany jako jeden z winnych porażki w El Clásico. To niesprawiedliwa ocena?

My bardzo cenimy wszystkich zawodników, ale szczególnie Érica. To nadzwyczajny profesjonalista. Daje nam wiele. Oczywiście, zawsze pojawią się jakieś błędy zawodników czy trenerów… futbol to gra błędów, a u nas środkowy obrońca jest bardzo narażony na sytuacje, w których może popełnić błąd. Éric daje nam bardzo dużo i dla mnie jest gwarancją, przykładem w szatni, jest zawsze zaangażowany, dobrze trenuje… Oczywiście, że wszyscy musimy się poprawić, ale ja bardzo doceniam zawodnika takiego jak Éric García.

[Alfredo Martínez, Onda Cero] Jakie są główne powody tego, że teraz drużyna gra słabiej. Jak bardzo jesteś zmartwiony?

Nic nie sprawia, abym miał się zatrzymać. Sytuacja zespołu jest, jaka jest. Nie jest najlepsza. Tak, dobrze zaczęliśmy sezon, a teraz nie wyglądamy tak dobrze, ale to mnie nie powstrzymuje. Zajmuje mnie teraz mecz z Villarrealem, a później w niedzielę z Athletikiem. Musimy iść krok po kroku, to jasne. Mimo że przegraliśmy na Bernabéu, tracimy tylko trzy punkty do lidera. Sezon jest bardzo długi, ale nie możemy się zatrzymać. Musimy wykryć błędy, przez które straciliśmy punkty i się poprawić. Granica między zwycięstwem a porażką jest bardzo wąska, to detale, szczęście… Trzeba tego szukać.

[Francesc Latorre, TV3] Czy celem nadal jest wygrywanie pucharów za wszelką cenę?

Tak, to nieuniknione, musimy wygrywać tytuły. Powiedziałem to podczas prezentacji zespołu przed meczem o Puchar Gampera i to jest nadal aktualne.

W ostatnim meczu znów pojawiły się kontrowersje co do potencjalnego rzutu karnego. Czy w takich momentach drużyna powinna protestować w kierunku sędziego, czy grać dalej?

Nie wiem, kiedyś byłem zły na sędziego w meczu z Interem i nic mi to nie dało. To praca dla arbitra i zawsze staram się myśleć, że zawsze gwiżdże to, co widzi i chce wykonać swoją pracę jak najlepiej. Nie mam nic więcej do powiedzenia. Zawsze uważam, że pod koniec sezonu każdy zespół wychodzi na równo pod tym względem. Zobaczymy, czy to się wyrówna również teraz.

Czy podtrzymujesz ocenę transferów z początku sezonu?

Wzmocniliśmy się bardzo dobrze. W ostatnich meczach było wiele absencji, co bardzo odczuliśmy, ale ostatecznie uważam, że kadra jest bardzo dobra i celem jest wygrywanie pucharów. Nie ma co zmieniać narracji mimo ostatnich wyników.

[Ricardo Rosetti, GOL] Czy uważasz, że błędy, które wykrywasz, da się wyeliminować, czy wiązałoby się to z działaniami, który za bardzo wpłynęłyby na model gry?

Czasami są to też błędy drużynowe w kwestii struktury, trzymania linii, pressingu... Staramy się wykrywać te błędy, przekazywać to zawodnikom i robić wszystko, aby je wyeliminować czasem już w przerwie meczu.

[Jordi Blanco, ESPN] Czy jeśli Barcelona sprowadzi zimą jakiegoś pomocnika po tym, jak odszedł m.in. Pjanić, będzie można uznać, że popełniono błąd w planowaniu kadry?

Myślę, że nie. Uważam, że stworzono dobry plan i dokonano dobrych wzmocnień. Jest jeszcze zimowe okienko transferowe, ale zobaczymy, jeszcze daleko do tego. Musimy pracować nad każdym okienkiem transferowym i zawodnikiem, który może nas wzmocnić na przyszłość, ale to nie jest temat, który teraz nas zajmuje. Najważniejszy jest obecnie Villarreal.

[Toni Juanmarti, Relevo] Mówi się, że dla trenera Barcelony ważna jest znajomość otoczenia, zwłaszcza w zakresie generowanych emocji. Ty je znasz dobrze. Doświadczenie pomaga ci radzić sobie z nerwami w tak delikatnych i gorących sytuacjach?

Tak, jestem dość spokojną osobą. Chcę, żeby wszystko wyszło dobrze. Jestem culé i nie zatrzymam się z żadnego powodu, ani porażki w Klasyku, ani remisu z Interem. Nie zatrzymam się, nawet jeśli będziemy musieli grać w Lidze Europy. Będę dalej pracował, żeby zmienić tę sytuację. Nie jest łatwo, ale dam z siebie wszystko. Mogę tylko powiedzieć to, że zamierzam jeszcze ciężej pracować, żeby sprawy się zmieniły, i przekazywać piłkarzom, że celem w tym sezonie jest zdobywanie trofeów. Mamy jednak dopiero październik, zostało wiele czasu do końca zmagań.

[David Bernabéu, Sport] Skoro zespół jest w procesie budowy, czy nie jest to sprzeczne z wymaganiami dotyczącymi zdobywania trofeów?

Chodzi o to, że takie jest moje wrażenie. Muszę być szczery z klubem, piłkarzami, otoczeniem, culés, socios, naszymi kibicami... Myślę, że stworzyliśmy zespół do osiągania sukcesów i zdobywania trofeów. Przyjmuję odpowiedzialność, ale pracuję też z pełnymi nadziejami. Mimo dużej krytyki z poprzedniego tygodnia wszyscy mnie wspierają, otrzymuję tyle wiadomości, jakby umarł ktoś bliski. Trzeba dalej pracować i wziąć byka za rogi. To jest Barca, tu nie ma lat przejściowych. Mieliśmy czas w połowie poprzednich rozgrywek, żeby uporządkować sprawy. Być może to stwierdzenie o zdobywaniu trofeów nas do czegoś obliguje, ale musimy rywalizować przy takim wysiłku klubu dla stworzenia drużyny. Jeśli się nie uda, tak jak mówił o tym prezydent, będą konsekwencje, w pierwszej kolejności dla mnie. To naturalne. Chcę stawić czoła problemom i znaleźć rozwiązanie, a nie szukać wymówek czy winnych. Winni jesteśmy wszyscy, od trenera do ostatniego zawodnika. Szczerze uważam, że mamy zespół do zdobywania trofeów, a jeśli się to nie uda, przyjdzie inny trener i spróbuje to zrobić.

[Anais Marti, La Vanguardia] Mówiłeś w poprzednim sezonie, że Busquets jest dla ciebie niezbędny. Po tych rozgrywkach kończy się jego kontrakt. W jakim stopniu cię to niepokoi?

Kończy się jego kontrakt, taka jest rzeczywistość. Zobaczymy, co się wydarzy na koniec sezonu, jak się będzie czuł i się spisywał, na razie mamy październik. Oczywiście jest w pewnym wieku i musi podjąć osobistą decyzję. Ja zrobiłem to w trakcie rozgrywek w swoim ostatnim roku. Miałem propozycję przedłużenia kontraktu, ale ostatecznie zdecydowałem się na zmianę otoczenia. Każdy ma swoje odczucia. Nie mamy naturalnego zmiennika na tej pozycji, ponieważ Pjanić i Nico postanowili odejść, ale mamy inne opcje: Frenkiego de Jonga, możemy spróbować Francka Kessiego czy nawet jednego ze środkowych obrońców, choć nie byłoby to najlepsze rekomendowane rozwiązanie. Dla mnie Busquets jest ważny w zespole.

[David Ibanez, Mediaset] Jeśli nie uda się wam zdobyć trofeów, czy zrozumiałbyś, gdyby przestano na ciebie liczyć?

W każdej sytuacji bym to rozumiał, takie jest życie trenera [śmiech]. Ludzie na ulicy mnie wspierają. Jestem pozytywnie nastawiony. Taki jest futbol, trzeba iść dalej, jedna porażka nie może nas zatrzymać. Ani porażka na Bernabéu ani możliwe odpadnięcie w Europie. Musimy stawić czoła rzeczywistości i wygrać to, co jest w grze. Zawsze jestem jednak nastawiony optymistycznie, nie oszukuję was.

[Marc Juste, Jugones] Prezydent mówił ci, że brak trofeów może zakończyć się zwolnieniem, czy to twoje wrażenie? Naprawdę uważasz, że brak zdobycia trofeów mógłby zakończyć twój czas w klubie? Rozumiałbyś to?

Nie, nie mówił. Oczywiście, że bym rozumiał, odpowiadałem na to już twojemu koledze. To jest Barca, ona ma zdobywać trofea. Po to klub podejmował wysiłek. Trzeba o to walczyć i starać się to osiągnąć. Zobaczymy, jakie będą wrażenia. Nie będę nikogo oszukiwał, celem jest zdobycie trofeów, podkreślam to.

[Roger Torello, Mundo Deportivo] Czy będzie dużo zmian na mecz z Villarrealem, aby znaleźć receptę na zmianę dynamiki i zdobycie trzech punktów?

Tak, dokonamy pewnych zmian, aby odświeżyć zespół. Mamy piłkarzy, którzy mieli skumulowane obciążenia, mecze z Interem i Realem wiązały się z nadzwyczajnym wysiłkiem. Tak, będą zmiany, ale jak zawsze, 3-4 na pewno tak.

[Dominik Piechota, Kanał Sportowy] Zgadzasz się, że największym problem Barcelony jest aspekt mentalny? Podczas Klasyku nie widziałem pewności siebie czy odwagi w decydujących momentach, zawsze było więcej wątpliwości i braku decyzji, gdy pojawiało się miejsce na kluczowe podanie czy moment wyjścia do pressingu.

Nie, nie sądzę, żeby to była kwestia mentalna. Mogliśmy wyrównać, mieliśmy klarowną okazję na 2:2. Trzymaliśmy Real na jego połowie. Szkoda, mieliśmy też szansę na 1:1 przed przerwą. Real to wielka drużyna, wygrała Ligę Mistrzów, jest mistrzem Hiszpanii. Jutro czeka nas kolejna wojna, a w niedzielę następna. Nie uważam, żeby to była kwestia mentalna, moim zdaniem drużyna stawiała się rywalom do samego końca.

[Carlos Monfort, Jijantes] Xavi jako piłkarz czułby się komfortowo, grając w tym zespole?

Tak, oczywiście, nawet bardzo. Staram się, żeby drużyna utrzymywała się przy piłce, piłkarze czuli się komfortowo, zwłaszcza pomocnicy, którzy często są przy futbolówce, żebyśmy tworzyli przewagi, wchodzili w pole karne, atakowali, pressowali po stracie. Koncepcja jest taka sama jak wtedy, gdy ja byłem zawodnikiem. Od etapu Guardioli w przód, z pewnymi niuansami względem różnych trenerów, ale koncepcja jest ta sama. Tak, podobałoby mi się bycie w tym zespole.

[Dia del Barca] Jakie planujesz wprowadzić zmiany, żeby poprawić grę w obronie?

Musimy być bardziej agresywni, lepiej ustawieni po stracie, wygrywać więcej pojedynków jeden na jeden, być może trzeba popełnić faul taktyczny... Tak, możemy wiele poprawić w różnych sytuacjach.

[Nacho Jimenez, Mas que Pelotas] Mówiłeś, że kilku piłkarzy może zastąpić Busquetsa. Myślisz, że na pozycji defensywnego pomocnika Frenkie de Jong może dać najwięcej zespołowi?

Myślę, że w naszym sposobie gry to bardziej środkowy pomocnik, ale widzę, że dobrze się czuje także w roli defensywnego pomocnika, ponieważ tworzy przewagę liczebną dzięki prowadzeniu piłki, w defensywie dobrze dopasowuje się do środkowych obrońców, tworząc trójkę z tyłu przy rozprowadzaniu piłki. Czuje się komfortowo w pojedynkach. Tak, to jedno z rozwiązań.

[Iniestazo] W ostatnich spotkaniach Dembélé i Raphinha nie potrafili zrobić różnicy. Rozmawiałeś z nimi? Planujesz dokonanie korekt?

Zobaczymy jutro, ale nasi skrzydłowi byli też bardzo dobrze kryci w spotkaniach z Realem i Interem, mając przed sobą dwóch rywali i dobrą asekurację. Piłka musi szybciej krążyć, musimy szybciej przerzucać ją z jednej strony na drugą. Można poprawić różne rzeczy, aby mogli przynajmniej wdać się w pojedynek jeden na jednego.

[Artur López, Culemania] Ansu Fati odegrał dużą rolę przy golu Torresa w Klasyku. Jak oceniasz go na treningach, czy jesteśmy blisko zobaczenia jego najlepszej wersji przed mundialem?

Tak, ma się dobrze. Ostatnio miał bardzo dobre wejście, był aktywny, miał udział przy golu. Miał okazję, żeby wyrównać. Dobrze trenuje, będzie miał duży udział i na pewno będzie dla nas ważny.

[RTVE] Jak drużyna ma się pod względem emocjonalnym po dwóch porażkach i jak pracujecie nad tym aspektem?

Ma się dobrze. Mieliśmy udane treningi. Dzień odpoczynku dobrze nam zrobił, żeby się trochę odłączyć od tego hałasu. Dziś trenowaliśmy szczególnie dobrze, z rytmem, intensywnością i chęcią zmiany tej dynamiki, która polega na wywalczeniu zwycięstwa i dobrych wrażeniach z gry.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Generał, brawo!
« Powrót do wszystkich komentarzy