Jak wyliczył dziennik Sport, Barcelona nie otrzymała jeszcze rzutu karnego w pierwszych 13 meczach sezonu po razu drugi od kampanii 2008/09. W pozostałych sezonach Katalończycy otrzymywali w tym czasie przynajmniej jedną jedenastkę, a w kampanii 2015/16 aż osiem.
W sezonie 2022/23 kontrowersje sędziowskie towarzyszą prawie każdemu meczowi FC Barcelony. W zdecydowanej większości chodzi o decyzje, który skrzywdziły podopiecznych Xaviego jak np. nieodgwizdane zagranie ręką Dumfriesa w Mediolanie, brak rzutu karnego po faulu na Dembélé w Monachium czy nieprzyznana jedenastka po faulu na Balde w meczu z Cádizem. Oczywiście decyzje sędziowskie nigdy nie były i nie będą wymówką w momencie, gdy zespół gra słabo, lecz zarówno w szatni, jak i w gabinetach wyczuwalne jest oburzenie ostatnimi decyzjami arbitrów w meczach Barçy.
Ma to swoje odzwierciedlenie w statystykach. Otóż jak podaje dziennik Sport Barcelona po raz drugi w ciągu ostatnich 15 kampanii nie otrzymała jeszcze rzutu karnego na swoją korzyść w pierwszych 13 meczach sezonu. Pierwszy raz taka sytuacja miała miejsce trzy lata temu w sezonie 2019/20. Wtedy Duma Katalonii otrzymała jednak pierwszą jedenastkę już w kolejnym, 14. meczu przeciwko Levante na wyjeździe. Rzut karny w 38. minucie wykorzystał Leo Messi, dając Barcelonie prowadzenie, lecz gospodarze ostatecznie pokonali Blaugranę 3:1.
We wszystkich pozostałych sezonach Barcelona otrzymywała przynajmniej jedną jedenastkę na tym początkowym etapie sezonu, a w kampaniach 2015/16 i 2020/21 było ich kolejno aż osiem i siedem. Jeśli zatem Barcelona nie otrzyma rzutu karnego w czwartek w spotkaniu z Villarrealem na Camp Nou, będzie to najdłuższa seria od sezonu 2008/09 bez przyznanej jedenastki od startu kampanii.
Liczba rzutów karnych przyznanych Barcelonie w pierwszych 13 meczach ligowych
Sezon 2022/23 – 0 rzutów karnych
2021/22 – 2 (oba w LaLidze)
2020/21 – 7 (4 w Lidze Mistrzów, 3 w LaLidze)
2019/20 – 0
2018/19 – 2 (oba w LaLidze)
2017/18 – 3 (2 w LaLidze, 1 w Superpucharze)
2016/17 – 4 (3 w LaLidze, 1 w Lidze Mistrzów)
2015/16 – 8 (7 w LaLidze, 1 w Lidze Mistrzów)
2014/15 – 1 (LaLiga)
2013/14 – 3 (po jednym w LaLidze, Superpucharze i Lidze Mistrzów)
2012/13 – 2 (po jednym w LaLidze i Superpucharze)
2011/12 – 2 (po jednym w LaLidze i Lidze Mistrzów)
2010/11 – 2 (oba w Lidze Mistrzów)
2009/10 – 1 (Superpuchar)
2008/09 – 4 (3 w LaLidze, 1 w Lidze Mistrzów)
Obecna sytuacja jest tym bardziej frustrująca, że klub sprowadził tego lata zawodników, którzy są specjalistami w wykonywaniu jedenastek. Chodzi przede wszystkim o Roberta Lewandowskiego (71/79 wykorzystanych jedenastek - 91%), ale także o Francka Kessiego (32/37 - 86,5%) i Raphinhę (7/8 - 87,5%). Żaden z nich nie stanął jeszcze przed szansą na pokonanie bramkarza z "wapna" w barwach Dumy Katalonii.
Komentarze (29)
Gracze niech wezmą się za grę,
Xavi za trenowanie,
Alemany za kupowanie i sprzedawanie,
Lapcio ... to już lepiej niech nic nie robi a na pewno się nie odzywa ;)
1. faul na Lewandowskim w meczu z Rayo. Dosłownie na oczach sędziego
2. Faul na Balde w meczu z Cadiz
3. Faul ma Dembele w meczu z Bayernem przy wyniku 0-0
4. Ręka Dumfriesa w meczu z Interem przy stanie 0-1
Nie liczę sytuacji, gdy były wątpliwości lub po prostu 50/50.
Trzeba też zauważyć, że trzech z tych czterech meczów nie wygraliśmy i ten karny mógłby mieć znaczący wpływ na wynik meczu.
Nie trafia też do mnie argument, że trzeba było strzelać gole, a nie liczyć na karne. Karne są elementem gry i przeciwnik faulem lub zagraniem ręka może właśnie tego gola Tobie zabrać. Gdyby przyjąć retorykę, że trzeva grać a nie liczyć na sędziow to nigdy gola nie strzelisz, bo przeciwnik uwiesi się na strzelcu, wygranie mu piłkę ręką itp. bo będzie wiedział, że może to zrobić bez żadnych konsekwencji.