Jules Koundé po swoim pierwszym występie w El Clásico udzielił wywiadu Barça TV, w którym uznał, że Barcelona rozgrywała dobry mecz, ale został on rozstrzygnięty przez detale. Francuz dalej wierzy w swoją drużynę
Ten wynik to duży cios, bo były spore nadzieje związane z tym meczem, a ostatecznie uciekł wam remis.
Tak, jesteśmy bardzo rozczarowani ze względu na wysiłek drużyny, także ze względu na kibiców i znaczenie tego spotkania. Myślę, że nie rozegraliśmy złego meczu. Kiedy być może byliśmy trochę lepsi, strzelili gola po jednej kontrze, a potem po drugiej. Wiedzieliśmy, że Real taki jest, potrafi cierpieć i bronić, nie mieć piłki i być groźny przy każdym wyjściu. Mogliśmy trochę lepiej zachować się przy bramkach. Myślę, że ostatecznie chodzi o szczegóły w tego typu meczach. Musimy się poprawić, żeby rywalizować i wygrywać.
Po zdobyciu bramki po akcji Ansu ostatecznie uciekło wam wyrównanie po interwencji VAR.
Oczywiście, to prawda, szkoda, bo mieliśmy dobry moment przy 1:2 i czas na stworzenie okazji, a wtedy w naszym najlepszym momencie odgwizdano rzut karny. Nie będę wyrażał swojej opinii o tym rzucie karnym, ponieważ go nie widziałem. To jednak prawda, że to trudna sytuacja, mieliśmy też okazję, przy której zabrakło nam centymetrów. W takich wielkich meczach chodzi o detale.
Mieliście słaby tydzień, ale zostało jeszcze dużo sezonu przed wami.
Tak, to prawda. Mam całkowitą wiarę w tę drużynę. To był dla nas ciężki tydzień, w którym uciekło nam coś ważnego, zwłaszcza w Lidze Mistrzów. Musimy jednak wierzyć. Ja bardzo wierzę w ten zespół. Myślę, że gramy dobrze, dziś też graliśmy, ale czegoś nam brakuje. Mamy drugie miejsce ze stratą trzech punktów, ale zostało dużo sezonu przed nami.
- Powinniśmy popełnić faul przy pierwszym golu - dodał też Koundé w wywiadzie dla DAZN.
Komentarze (22)