W pojedynkach z Interem i Celtą Lewandowskiemu po raz pierwszy w tym sezonie nie udało się trafić do siatki w dwóch kolejnych meczach, ale sama skuteczność napastnika nie jest problemem, ponieważ jego wcześniejszy dorobek był świetny. Niepokój przed kluczowymi spotkaniami pierwszej części sezonu budzi raczej to, że Polak miał bardzo niewielki wpływ na grę i był odcięty od drużyny. W konfrontacji z Celtą oddał dwa strzały, ale miał tylko 27 kontaktów z piłką, a celnych podań (75% skuteczności) zaledwie 15, przy 7 zaliczonych stratach. Jeszcze gorsze było dla Lewandowskiego starcie z Interem, gdzie zanotował tylko jedno uderzenie, miał 14 celnych zagrań i 8 strat. Problemem jest to, że 34-latek bardzo rzadko dostawał piłkę w strefie zagrożenia bramki rywala, a to tam jest najproduktywniejszy dla swojej ekipy.
Dla Lewandowskiego rewanż z ekipą z Mediolanu, a także El Clásico to doskonałe okazje na powrót do wielkiej formy. Trudno mówić o kryzysie, ale cała drużyna niewątpliwie wpadła w pewien dołek po przerwie reprezentacyjnej. Atakom Barcelony brakuje świeżości i nieprzewidywalności. Współpraca napastników między sobą i z piłkarzami innych formacji też pozostawiała ostatnio sporo do życzenia, dlatego zespołowi trudno było przebić się przez defensywę rywali. Cierpi na tym także Lewandowski, który nie dostaje dobrych podań od partnerów, a obrońcy potrafią odciąć go od gry. Barça wczoraj po raz pierwszy w tym sezonie zdołała wygrać spotkanie, w którym zabrakło trafienia Polaka, ale nie wynika to z poprawy pozostałych napastników, co nie stanowi pozytywnego sygnału przed kolejnymi wyzwaniami.
Barcelona musi poprawić jakość swoich akcji ofensywnych, ale główne zarzuty można kierować do skrzydłowych, którzy nie są ostatnio w najwyższej formie. Lewandowski też zaliczył regres, jednak trudno oczekiwać po nim, żeby co trzy dni sam załatwiał sprawę i robił to bez wsparcia innych atakujących. Polak wciąż odpowiada bowiem za blisko połowę trafień drużyny, a pozostała piątka napastników zdobyła zaledwie siedem bramek. Ostatnie dwa mecze nieco zrzuciły Lewandowskiego z piedestału, ale jego dorobek 12 goli w 11 spotkaniach wciąż jest znakomity. 34-latek musi jednak wreszcie dostać wsparcie od skrzydłowych, a Xavi musi znaleźć rozwiązanie, żeby atak funkcjonował lepiej niż w ostatnich pojedynkach. Trudno nie zgodzić się z Jerzym Dudkiem, który w felietonie dla Przeglądu Sportowego uznał, że najbliższe dwa starcia będą stanowiły prawdziwą weryfikację dla Barcelony i Lewandowskiego. Polak jako wielka gwiazda Blaugrany też musi przyczynić się do wydźwignięcia zespołu z lekkiego dołka.
Komentarze (23)