Pablo Maffeo: Gra przeciwko takim zawodnikom jak Robert Lewandowski ekscytuje

Mateusz Doniec

29 września 2022, 17:15

Twitch: gerardromero

Brak komentarzy

Fot. Getty Images

Pablo Maffeo, prawy obrońca Mallorki, która w sobotę ugości na Iberostar Estadio Barcelonę, porozmawiał na Twitchu z Gerardem Romero. 25-latek podzielił się odczuciami przed meczem oraz m.in. ocenił swoje szanse na transfer do FC Barcelony.

Gerard Romero: Czuć w szatni wyjątkowe napięcie przed takim meczem w sobotę?

Pablo Maffeo: Czujemy się świetnie, żartujemy, śmiejemy się… to bardzo ważny i bardzo trudny mecz, ale widzę, że zespół jest w dobrej formie, a to bardzo ważne.

Ilu piłkarzy wyjechało od was na mecze reprezentacji?

Kang-in Lee, Vedad Muriqi, Leo Roman i Martín Valjent…

Czyli mogliście przepracować ostatnie dwa tygodnie z prawie pełnym składem. To jest też pewien plus dla was przed sobotnim meczem…

Tak, co prawda wyjechali ważni piłkarze, ale generalnie pracowaliśmy wszyscy razem.

Spodziewacie się zapewne innej Barçy niż tej z poprzedniego sezonu…

Barça bardzo dobrze się wzmocniła i wy, culés, powinniście być zadowoleni. Barça ma naprawdę equipazo!

Widzieliście, jak w ostatnich dniach wypadł Koundé, potem Araujo, potem Bellerín… cieszyliście się, że ładnie wam się układają okoliczności?

Tak, a ostatnio przyjechali bez 17 piłkarzy i z nami wygrali, ale jeśli ktoś w piątek złapie grypę… to nic się nie stanie (śmiech).

Czekasz szczególnie na rywalizację z Robertem Lewandowskim?

Przeciwko Lewandowskiemu grałem już w Stuttgarcie, ale rzeczywiście gra przeciwko takim zawodnikom cię ekscytuje.

Czy ta obecna Barça budzi nieco więcej respektu niż ta z poprzedniego sezonu?

Tak, oczywiście. Gdy przyjeżdżają, mówisz sobie: „Uwaga, bo Dembélé będzie grał na obu skrzydłach” albo „Uwaga, bo Raphinha jest w dobrej formie”, "Lewandowski co strzela, to gol”, ale trzeba grać.

Jesteś jednym z tych, co sami dla siebie analizują grę zawodnika, z którym trzeba będzie się zmierzyć?

Trochę tak. Może nie tyle, co bramkarze, którzy patrzą np. jak napastnik wykonuje rzuty karne, ale sprawdzam zawodników, których nie znam. Dembélé na przykład znamy wszyscy, Viniciusa także.

To prawda, że interesowała się tobą w ostatnich tygodniach Barca, gdy poszukiwała prawego obrońcy?

Czasem jest tak, że niby chcą cię wszyscy, a tak naprawdę nikt cię nie chce (śmiech).

Jak strzelisz w sobotę gola, zrobisz „hakę” (śmiech)?

Niech będzie, zrobię to! Ale i tak średnio strzelam jednego gola na sezon, a w tym już jedną bramkę zdobyłem (śmiech).

W porządku, to jak będziesz chciał, zadzwonię do kogo trzeba, żeby Mateu (Alemany) rzucił na ciebie okiem, jakby Bellerín chciał może odejść do Betisu… Zgadzasz się? Na ile procent byś się zgodził? Mnie wystarczy 5% (śmiech).

Niech będzie nawet 15%!

REKLAMA

Poleć artykuł