Javier Tebas: Barça musi zmniejszać wydatki na pensje, bo obecnie przekraczają one zysk o ponad 200 milionów euro

Mateusz Doniec

9 września 2022, 17:30

Sport, Que T'hi Jugues, @samuelmarsden

50 komentarzy

Fot. Getty Images

LaLiga zwołała na dziś konferencję prasową, na której omawiane były kwestie finansowe klubów Primera Divisón, m.in. FC Barcelony. Prezes rozgrywek Javier Tebas wypowiedział się na temat sytuacji Antoine'a Griezmanna oraz skomentował nowy limit wynagrodzeń Barcelony. Z kolei Javier Gómez, dyrektor generalny LaLigi, wyłumaczył, jak zarejestrowano Julesa Koundé.

Javier Tebas: My (LaLiga) nie interpretujemy spraw takich jak ta Griezmanna, ale to nie pierwszy raz, gdy coś takiego się dzieje. Sprawa została przekazana do trybunału arbitrażowego, który ma sześć miesięcy na decyzję. To temat między klubami. Trzeba szanować to, co zostało napisane. Tutaj LaLiga nie może wydawać opinii.

- Albo Barcelona będzie aktywować kolejne „dźwignie”, albo obniży wynagrodzenia do maksymalnie nieco ponad 400 milionów euro. Niemożliwe będzie, aby podtrzymali obecny limit w przyszłym roku. Teraz wychodzą jej 653 miliony limitu wynagrodzeń, ale muszą go obniżyć, bo spodziewamy się, że nie będzie więcej „dźwigni”. Oni to wiedzą.

- Barça nie była zagrożona bankructwem. Płace są wysokie, ale klub ma wystarczający kapitał. Jeśli jednak nie będzie kontrolować wynagrodzeń, może być zagrożony. Barça nie otrzymała od nas żadnych ułatwień, po prostu spełniła warunki. Pracowaliśmy, aby dług Barcelony już nie wzrastał, ale trzeba zmniejszać wynagrodzenia, bo obecnie przekraczają one zysk o ponad 200 milionów euro.

- Sprzedaż praw telewizyjnych Barcelony stanowi 5% jej całkowitych przychodów. To niewielka kwota dla Barçy i nie zagraża przychodom ani rentowności klubu. Nie ma ryzyka bankructwa. Bardziej cieszylibyśmy się, gdyby użyto mniej "dźwigni" i zmniejszono płace, ale było to bardzo trudne.

- Prawdziwym źródłem długu Barçy są: pandemia Covid-19 (394 miliony) oraz wcześniejsza spłata amortyzacji, czego klub nie musiał robić, ale tego dokonano. Nie mogę oceniać kontraktów, bo w tym miejscu pojawia się wolność klubu. To nie jest karalne.

- Pracujemy nad kontrolowaniem PSG i City, ponieważ trzeba wyjaśnić temat klubów-państw. UEFA ukarała PSG i City zakazem rywalizacji w Europie, ale to Sportowy Sąd Arbitrażowy (TAS) zniósł sankcję. UEFA wie, gdzie leży problem. Kontrola finansowa w futbolu to byłaby inna historia, gdyby TAS podtrzymał sankcję UEFA.

- Premier League ma większe obroty, co jest możliwe tylko dzięki czekom akcjonariuszy. To odmienne modele. Zamierzamy przedstawić tę kwestię organowi UEFA. W LaLidze wystarczy 277 milionów na wyrównanie strat. W Premier League potrzeba 3,761 miliarda...

- Gdybyśmy zezwolili na wejście szejków lub dużych udziałowców, najbardziej uderzyłoby to w Barçę, Real Madryt, Athletic i Osasunę. To musi być uregulowane. Barcelona musiała sprzedać 700 milionów euro swoich aktywów, aby uporządkować swoją sytuację finansową... Nie wiem, czy powinno być to usankcjonowane, czy nie, ale zostało to uporządkowane. Trzeba pamiętać też, że wychodzimy z pandemii, podczas której kluby straciły pieniądze. Jeśli kontrola finansowa LaLigi jest respektowana, nie mam obaw.

Javier Gómez, dyrektor generalny LaLigi: Klub nie wpłacił żadnej gwarancji, aby zarejestrować Koundé. Zrobili to dyrektorzy. To pierwszy raz, gdy Barça z tego skorzystała. Złożono depozyt oraz gwarancję bankową.

- Na 30 czerwca 2021 roku dług Barçy wynosił 875 milionów euro. Taka kwota widnieje na ich stronie internetowej, wystarczy kliknąć siedem razy. Słyszałem, że dług wynosi 1,3 czy 1,5 miliarda… jeśli tak będziemy powtarzać, to w końcu dojdziemy do wyższych (nieprawdziwych) kwot.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

jakby jakims cudem Pique przestał brac 52mln brutto konczac kariere, De Jonga w koncu wywiezli gdziekolwiek nawet za darmo by wyciac jego 37mln brutto plus zakonczenie kontraktu na 37mln brutto przez Sergio to ta lista plac w koncu przypominalaby normalny duzy klub. Obecna wyglada faktycznie jakby ten klub byl pralnia brudnych pieniedzy i sluzyl robieniu kosztow by wyprac kase z narkotykow

Jak widzę tą jego mordę to już mi się odechciewa wszystkiego....

Jak w ogóle on może być prezesem, czy tam wójtem, wodzem itp LaLigi jak oficjalnie kibicuje Realowi? To utrata stołka z automatu. Przecież to powinna być osoba w 100% osoba bezstronna, ewentualnie trzymająca swoją sympatie w tajemnicy. Szkoda, że tak Florka nie ciśnie, że ten chciał wypiąć 4 litery w jego ligę... Jakby Laporta stał za superliga, to byśmy chyba z PSG grali w jednej lidze...

"Pracowaliśmy, aby dług Barcelony już nie wzrastał"
W tym zdaniu są dwa kłamstwa. Niezły jest.

"Premier League ma większe obroty, co jest możliwe tylko dzięki czekom akcjonariuszy."
To ja myślałem, że robotą szefa la ligi jest między innymi przyciąganie "czeków akcjonariuszy/inwestorów" do swojej ligi a nie zaglądanie komuś do portfela.

Chciałbym zobaczyć rzeczywistą kwotę pensji pierwszego zespołu, jednak redukcja od odejścia Messiego była znaczącą(tamten budzet opiewal na nie cale 700mln brutto). Messi 100mln brutto, Griezman 40mln, Coutinho 40mln, Pjanic 16mln, obniżki pensji u paru piłkarzy na czele z Pique, mniejszy kontakt Dembele. Oczywiście paru piłkarzy przyszło ale z rozsądnymi kontraktami i tu pytanie co więcej można zrobić i czy na pewno musimy?

Za każdym razem jak on otwiera ryj to łapie mnie irytacja. Teraz to wielce zatroskany o finanse klubu, pracuje żeby więcej długów nie było. Pytanie gdzie był jak Barto walił przewały.

Niech pozwą Lalige i Tebasa za działanie na szkodę klubu ujawniając poufne informacje to beda mieli troche pieniążków

,,Barça nie była zagrożona bankructwem. Płace są wysokie, ale klub ma wystarczający kapitał." ale pewien ekspert z bayernu monachium wie lepiej.

Ładnie mówiąc nie powinno go to interesować kto ile zarabia

"Pracowaliśmy, aby dług Barcelony już nie wzrastał," on to na pewno na to pracował

Tebas zjedz snikersa bo gwiazdożysz.

Nie rozumiem jak place maja bezposrednio do czynienia z zyskiem. Z tego co wiem sa obliczane do przychodu a nie zysku.
'W LaLidze wystarczy 277 milionów na wyrównanie strat. W Premier League potrzeba 3,761 miliarda...' ciekawe bo Barca wrzucila poczatkowo 500 i miala dalej problemy z rejestracja. Widac ze ludzie graja danymi aby dzialaly dla nich. Zawsze tak jest.

O jaki zysk mu chodzi? Planowany na rok (nie znamy założeń) czy za ubiegły rok? O ubiegłym roku chyba już nie mówimy bo qtedy nie pozwolono by rejestrować piłkarzy. A obecny rok jeszcze daleko od zakończenia więc dużo w zyskach może sie zmienić.
Nie zmienia to jednak przypuszczeń że Lapcio poszedł na całość i projekt sportowy oparł na zdobyciu trofeów tu i teraz, inaczej będzie kapa

Nawet Tebas mówi, że dług Barcelony wynosi niecałe 900 mln i jest spowodowany głównie Covid-19 i próbą oczyszczania finansów. Ale wiadomo, że niektórzy na stronie widzą co innego i chętnie krytykują klub bez powodu.

Dziwne rzeczy Tebas opowiada.
Barca ma place o 200 większe niż zysk?
I zachęca do ich obniżania.
Ale przecież klub ma wiele sekcji i większość z nich są niedochodowe więc zawsze będzie miał wysokie place, bo ma więcej graczy w strukturze na liście płac niż jakikolwiek inny klub.
Dodatkowo co z tego że ma o 200 mln place wyższe niż zysk?
Absurdalna argumentacja.
Wystarczy że klub w kolejnym roku zwiększy zysk np. że stadionu, z nagród za sukcesy, że sponsoringu czy że sprzedaży zawodników i wcale nie będzie musiał ciąć płac.
Bo o ile klub ma zysk to oznacza że suma wszystkich operacji jest na plusie i na to powinien patrzeć Tebas a nie na jakiś wydumana przelicznik place/zysk.

No chyba, że zaleca zmniejszać place wiedząc że będzie to skutkowało problemami z kontraktowaniem przyszłych dobrych graczy do Barcy bo za grosze nie będzie chętnych na odpowiednim poziomie do gry tutaj i pośrednio będzie to wpływać na jakość kadry.
A więc zawsze to jakaś dobra informacja dla klubów konkurencyjnych :-)
No ale to już taka wielopoziomowa interpretacja, możliwe że mało realna :-)

Obyśmy się kiedyś dowiedzieli jak wygląda prawda.

myślę, że tego zwolennika realu zaczyna kłuć w oczy, że Barca kompletuje dwa prawie równorzędne składy, które będą mogły walczyć zarówno w lidze, jak i LM. Stąd zaczyna się szukanie haków by osłabić Barcę. Zaczyna to irytować innych, że Barca może powalczyć o kilka trofeów naraz.

Skoro przez pandemię straciliśmy ok. 400 baniek (zakładam 2 lata pandemii), a teraz mamy do tyłu te 200 z kontraktów zawodników, to znaczy że jak nie będzie w tym roku obostrzeń to odrobimy te stratę (200) w jeden sezon. Plus zyski z sukcesów drużyny i jej wartości marketingowej zaczniemy wychodzić na prostą.

Dług netto trzeba dopisać

Co on wymyśla znowu xd

Ma równie ciepły wzrok niczym Macierewicz

Temu kolesiowi źle się z oczu patrzy

Oho, zaczyna się. Już dawno nic o Barcelonie nie mówił, pora nadrobić zaległości.

Ale paskudna facjata