El Confidencial: Sandro Rosell i Josep Maria Bartomeu o krok od kary więzienia za oszustwa przy transferze Neymara

Mateusz Doniec

2 września 2022, 20:00

El Conficencial

18 komentarzy

Fot. Getty Images

  • Jak donosi dziennik El Confidencial, Sandro Rosell i Josep Maria Bartomeu są o krok od kary więzienia za oszustwa przy transferze Neymara
  • Obaj byli prezydenci Barçy są oskarżeni o korupcję oraz oszustwa i grozi im do ośmiu lat więzienia
  • 17 października br. obaj zasiądą na ławie oskarżonych w sprawie karnej związanej z transferem Brazylijczyka

Sprowadzenie Neymara w 2013 roku nadal powoduje ból głowy dla FC Barcelony. Jak informuje El Confidencial, Sąd Krajowy orzekł, że brazylijski klub Santos musi zapłacić fiskusowi 2,7 mln euro za transfer zawodnika do Blaugrany. Wyrok jest ciosem dla finansów południowoamerykańskiego klubu, ale może mieć gorsze konsekwencje dla Barçy i byłych prezydentów Sandro Rosella i Josepa Marii Bartomeu, którzy 17 października zasiądą na ławie oskarżonych w sprawie karnej związanej z transferem Brazylijczyka. Są oni oskarżeni o korupcję między osobami prywatnymi oraz oszustwa i grozi im do ośmiu lat więzienia.

Postępowanie podatkowe rozpoczęło się w 2019 roku. Centralny Sąd Gospodarczo-Administracyjny stwierdził, że Santos ma zaległości w opłacaniu podatku dochodowego od osób niebędących rezydentami w latach 2013 i 2015 za operacje biznesowe związane ze sprzedażą Neymara. Klub odwołał się od wyroku poprzez kanał sporno-administracyjny, argumentując, że sprzedaż praw do zawodnika nie przyniosła żadnego zysku kapitałowego i że niezależnie od tego powinien był zapłacić wspomniane podatki w Brazylii, a nie w Hiszpanii.

Według El Confidencial Hiszpański Krajowy Sąd Apelacyjny unieważnił właśnie argumenty Santosu i podtrzymał roszczenia agencji podatkowej. W ostatnim orzeczeniu, do którego miał dostęp dziennik, Trybunał stwierdził, że sprzedaż Neymara przyniosła Santosowi wyraźny zysk, a ponadto powinien on był zapłacić podatki hiszpańskiemu fiskusowi, po przekazaniu praw federacyjnych piłkarza klubowi mającemu siedzibę na terytorium kraju, który je zrealizował, aby zarejestrować go w oficjalnych rozgrywkach tego kraju.

Fragment orzeczenia o najpoważniejszych konsekwencjach dotyczy wyliczenia opłaty, którą powinien uiścić Santos. W momencie sprzedaży Neymara, Santos posiadał 55% jego praw federacyjnych. Kolejne 40% było w rękach brazylijskiej firmy o nazwie DIS, a pozostałe 5% należało do różnych inwestorów zgrupowanych w firmie Teisa. Sąd Krajowy przypisuje Santosowi nieopłacenie podatków odpowiadających 55% z 17,1 miliona euro, które Barça oficjalnie zapłaciła za napastnika, ale także uznaje za część ostatecznej kwoty sprzedaży inne kwoty uzgodnione wyłącznie między Santosem a FC Barceloną będące przedmiotem kolejnych postępowań karnych, które zostaną rozpatrzone w październiku.

W szczególności Trybunał wskazał, że oprócz 17,1 mln euro zapłaconych za prawa federacyjne, FC Barcelona dodatkowo wypłaciła Santosowi kolejne dwa miliony euro za nominację Neymara do nagrody FIFA World Player; 4,5 mln euro za mecz towarzyski, który się nie odbył oraz 7,9 mln euro za prawo pierwokupu trzech zawodników z akademii brazylijskiego klubu. W ocenie Sądu Krajowego te nadzwyczajne 14,4 mln euro również składa się na cenę sprzedaży, choć zostało to "zakamuflowane" poprzez trzy inne umowy. W sumie, zgodnie z wyrokiem, sprzedający klub musi zapłacić urzędowi skarbowemu łącznie 2 715 048 euro.

Ten punkt orzeczenia potwierdza tezę DIS i prokuratury w sprawie karnej, która zostanie rozstrzygnięta w Barcelonie na miesiąc przed rozpoczęciem mundialu w Katarze. Firma, która posiadała 40% praw do Neymara, oraz prokuratura zdołały posadzić na ławie oskarżonych Sandro Rosella, José Marię Bartomeu oraz samego zawodnika i jego rodzinę, a także Barçę i Santos jako podmioty prawne za dwa domniemane oszustwa popełnione przy podpisywaniu umowy.

Po pierwsze, padło oskarżenie, że dyrektorzy Barçy, Neymar i jego rodzice potajemnie zgodzili się na zapłatę 40 milionów euro w 2011 roku, dwa lata przed transferem, co zakłóciło swobodną konkurencję na rynku piłkarskim i obniżyło wartość transferu zawodnika, kupiwszy jego "wolę" poprzez tę prywatną umowę, która pominęła prawdziwych właścicieli jego praw. W tym przypadku te osoby prywatne oskarżone są o korupcje.

Drugi sporny epizod według El Confidencial miał miejsce w 2013 roku, kiedy Barça zapłaciła 17,1 mln euro, na które oficjalnie wyceniono prawa napastnika. Według oskarżyciela prywatnego i prokuratury, Santos, któremu przysługiwało jedynie 55% opłaty transferowej (9,4 mln), uzgodnił z dyrektorami Blaugrany uzyskanie innych kwot, tak aby ich udział osiągnął co najmniej wartość, która odpowiadałaby  55% z 40 mln, które otrzymał Neymar i jego rodzina (22 mln). W związku z tym zarzuty utrzymują, że dodatkowe dwa miliony za nominację Neymara do nagrody FIFA World Player, 4,5 miliona za mecz towarzyski oraz 7,9 miliona za pierwokup zawodników Santosu, którzy nigdy tak naprawdę nie interesowali Barcelony, były trzema symulowanymi umowami mającymi na celu zawyżenie kwoty przekazanej Santosowi. W ten sposób brazylijski klub zarobił łącznie 23,8 mln. Ani DIS, ani Teisa nie zostały poinformowane o istnieniu tych trzech dodatkowych elementów, więc nigdy nie mogły ubiegać się o odpowiadający im procent.

Przedstawiciele obrony Rosella, Bartomeu i Barçy zawsze zaprzeczali temu, że trzy uzupełniające się umowy były częścią operacji i twierdzą, że były to oddzielne transakcje, które odpowiadały niezależnym czynniki i rzeczywistym interesom. Jednak wyrok Izby Spornej Sądu Krajowego przeciwko Santosowi za niepłacenie podatków stwierdza na półtora miesiąca przed rozpoczęciem rozprawy w Sądzie Najwyższym w Barcelonie, że nie ma wątpliwości, iż trzy niestandardowe umowy były częścią sprzedaży, co stanowi podstawę do oskarżenia o oszustwo.

W tej sprawie prokuratura domaga się dla Neymara dwóch lat więzienia i grzywny w wysokości 10 milionów euro. DIS podwyższa żądanie wobec obecnej gwiazdy Paris Saint-Germain do pięciu lat pozbawienia wolności. W przypadku Rosella prokuratura domaga się skazania go na pięć lat więzienia. DIS prosi z kolei o osiem lat więzienia zarówno dla Rosella, jak i dla Bartomeu. Prokuratura pomija Bartomeu, choć to on podpisał decydujące dokumenty. Jeśli chodzi o kataloński klub, prokuratura domaga się kary w wysokości 8,4 mln euro.

FC Barcelona została już skazana w 2016 roku przez Sąd Prowincjonalny Barcelony za dwa przestępstwa podatkowe przy podpisywaniu umowy z Neymarem. Klub musiał wtedy zapłacić 5,5 miliona euro po osiągnięciu porozumienia z Agencją Podatkową, które pozwoliło Rosellowi i Bartomeu uniknąć bardziej niż prawdopodobnego procesu, w którym również groziłaby im kara więzienia

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Te wszystkie kwoty które ewentualnie zapłaci Barca w wyniku działań Rosella i Barto, także te w wyniku których unikali więzienia wcześniej, powinny być pierwszym dowodem o niegospodarność/korupcję/działanie w złej wierze i znajdować się na czele dowodów w sprawie Barca -vs-para tych złodziei.

'Prokuratura pomija Bartomeu, choć to on podpisał decydujące dokumenty. ' - to jest bardzo ciekawe.

Pierwszy z wielu wyroków...

Zamknąć gnoii. Bez możliwości wpłacenia grzywny. Zapłacić nogi i muszą ale tak żeby nie uniknęli więzienia.

Jestem przekonany, że to zaledwie jeden z ich wielu numerów, cholerne insekty, śmierdzący oszuści, byłem przeciwko transferowi Neymara, bo to burak i palant, ale okazuje się że były znacznie gorsze cechy tej transakcji niż ta gwiazdeczka.

Byłbym wniebowzięty gdyby poszli siedzieć i stracili majątek, szkoda że Barca dostanie przez to rykoszetem, ale to oczywiste że wiedziało o tym więcej osób w klubie niż tylko te dwa odpady komunalne i rodzinka primabaleriny.

Pewnie ostatecznie wystarczy kilka milionów kary i wszystko rozejdzie się po kościach jak zwykle, ale chcę wierzyć, że tym razem się nie wywiną.

,,Przyszła kryska na matyska''

Karma wraca śmiecie
konto usunięte

I tam jest ich miejsce :D

To jest odłożony transfer niespodzianka, o którym wczoraj pół dnia piał Romero - transfer skompromitowanych prezydentów za kraty.

Mam nadzieję że to będzie pierwszy z wielu wyroków dla tego bandyty Bartomeu

Mmmmmmmmmmmmmmmmmmmm -taki tytuł to ja rozumiem ;)
konto usunięte

To poczatek kariery Bartomeu w sadownictwie i oby jak najdluzszy. Zaslugi ma niebagatelne
konto usunięte

nie wiem jak działa hiszpański wymiar sprawiedliwości, ale w Polsce jeżeli ani Bartek, ani Rosell nigdy nie byli karani to maksymalnie dostaliby wyrok w zawieszeniu oraz grzywnę. Obawiam się niestety, że podobnie będzie w Hiszpanii. Czymś innym jest to ile grozi za dane przestępstwo, a to ile dostaje osoba niekarana. Obym się mylił.

"4,5 mln euro za mecz towarzyski, który się nie odbył " Przyjmując kurs euro ze stycznia 2015r. wynoszący ~4.3, Barca wypłaciła Santosowi 19,35mln zł, czyli 0,2764285714285714 Sasina za mecz towarzyski, który się nie odbył.

Sprawiedliowości musi się w końcu stać zadość. Tamten koszmarny okres, w którym powinniśmy zdobywać trofea już nigdy nie powinien się powtórzyć.

Transfer Neymara nie był jedynym w którym doczynienia mieliśmy z procederem przestepczym. Pora odpokutować panie Bartomeu za zniszczenie klubu.

Już się morda cieszy,jedynie kare mogliby zwiększyc za to co odwaliły to mendy czy to z Neymarem czy w resztach aspektów w zarządzaniu klubem....przez dekade klub szedł na dno,jechał na tym co stworzył laporta pierw z Rijkardem a potem Guardiolą...powinni siedziec w pokoju bez klamek znacznie dłużej i oddać klubowi to co pokradli i to co zniszczyli.

Oby jak najdłużej. Oby trafili w więzieniu na kilku cules co się odwdzięczą za to co zrobili z klubem