Riqui Puig udzielił pierwszego większego wywiadu jako zawodnik Los Ángeles Galaxy i skrytykował w nim Barcelonę oraz to, jak go traktowała.
- Jestem całkowicie rozczarowany, szczególnie po siedmiu latach w klubie. Zostałem w Barcelonie, podczas gdy wszyscy moi koledzy rozgrywali mecze w USA, bardzo mnie to zabolało – powiedział pomocnik, odnosząc się do sytuacji z letniego tournée. Wtedy to wychowanek wraz z Neto, Minguezą, Braithwaite’em i Umtitim zostali w Katalonii i nie zostali powołani na mecze towarzyskie. Xavi wolał, by Riqui wykorzystał ten czas na poszukiwania nowego pracodawcy.
Puig jest zdania, że nacisk na piłkarzy, by odeszli z klubu „można wywierać w inny sposób”. Katalończyk nie rozumie decyzji podjętej przez Barcelonę, ale nie planuje żadnej zemsty: „nie mam tego w planach. Muszę podziękować Barcelonie, bo dzięki niej jestem tym, kim jestem”.
Riqui spędził w pierwszym zespole dwa sezony i rozegrał 57 spotkań. Strzelił dwa gole i zanotował trzy asysty. Był uważany za obiecującego piłkarza, ale ostatecznie nie osiągnął sukcesu w klubie. – Nigdy nie miałem trenera, który całkowicie by mi zaufał. Jako gracz można stracić zaufanie, ale nie można stracić ciągłości w grze – zaznaczył pomocnik.
Komentarze (66)
z Twoją ambicją byś nie zagrał w ekstraklasie...jesteś zwykłym amatorem farciarzem
... I to na dłużej????
Oczywiście to absolutnie nie wina Puiga, po prostu nie trafił się dobry trener.
A co do sposobu wypychania z klubu, to na prawdę dobrze że ten człowiek zniknął...
Dobrze mu się w Barcelonce mieszkało, trenerzy mu jasno komunikowali, że powinien iść na wypożyczenie, ale nie, po co. On udowodni wartość i się rozwinie siedząc na trybunie. Nie chciał iść na wypożyczenie to go sprzedali, sam mógł sobie pomóc, ale życie Barcelońskiego celebryty było przyjemniejsze, no to ma co chciał. Mógł być w Europie i za kilka lat coś osiągnąć, wolał zniszczyć swoją karierę MLSem.
Czuję, że w LA zostanie surferem, grzejąc doopą plażę...
Przestanie obserwować jej profil na Instagramie?