Barcelona próbuje na wszelkie sposoby sprostać wymaganiom finansowego fair play LaLigi. Jednym z pomysłów jest obniżka pensji Sergio Busquetsa, ale obecnie porozumienie z kapitanem w tej sprawie wydaje się być odległe.
Sergio Busquets, jego agent Josep Maria Orobitg oraz dyrekcja sportowa Barcelony negocjują nieustannie od trzech dni. Klubowi zależy, żeby kapitan jak najszybciej zgodził się na obniżkę zarobków, żeby pomóc zarejestrować wszystkie nowe transfery przed rozpoczęciem LaLigi. AS podaje, że doświadczony pomocnik jest skory do współpracy, ale jego warunkiem jest przedłużenie o rok umowy wygasającej wraz z końcem sezonu 2022/2023. Co ciekawe, Busquets już w czerwcu podczas zgrupowania reprezentacji Hiszpanii narzekał na dyrekcję Barçy, że nikt nie zwrócił się do niego bezpośrednio w celu omówienia potencjalnej obniżki pensji - Nie zaproponowano nam niczego. W tych kwestiach trzeba być bezpośrednim. Zawsze chętnie pomogę, nie tylko finansowo - stwierdził wówczas kapitan.
Jednak jak informuje Adria Albets z Cadena SER, Barça i Busquets są bardzo daleko od osiągnięcia porozumienia w sprawie odroczenia wypłaty. Według dziennikarza, sytuacja jest trudna. Aby móc zarejestrować nowych piłkarzy, Barça potrzebuje aktywować czwartą dźwignię i dogadać się z Busquetsem lub Gerardem Piqué. Panuje w tej sprawie coraz większe napięcie. Podobnie twierdzi Relevo. Według tego portalu, pomimo chęci obu stron do osiągnięcia porozumienia, obecnie wydaje się, że ciężko będzie się dogadać, choć negocjacje trwają od kilku dni. Matteo Moretto dodaje, że Busquets zamierzał odejść do MLS po zakończeniu tego sezonu, ale Barça chce, żeby podpisał dwuletni kontrakt, odraczając płatności na ten okres.
Komentarze (13)
Ktoś może sobie pomyśleć po kompromitujących występach w LM z ostatnich lat, że tak nie jest i że Busi zarabiający więcej od KDB, czy ogólnie każdego pomocnika na świecie to śmiech na sali, no ale przecież Busi nie jest wychowankiem, czy kapitanem żeby sobie zaśmiecać konto bankowe jakąś "miłością do klubu", "swoją faktyczną jakością piłkarską", czy innymi bzdurami.
Przykre że pod koniec kariery do mediów wyciekają znowu takie informacje (chociaż nie taki syf jak wcześniej) - facet co mógł to zrobił dla Barcelony i szacunek zawsze będzie mu się należał. To nie jego wina że klub rządzony jest przez nieudaczników (i tych bo byli amatorami niepotrafiącymi zarządzać i tych co uważają że klub to prostytutka i wystarczy po wszystkim się podmyć).
A że wie jak sytuacja wygląda z de Jongiem, też nie chcę ryzykować afery za rok czy 2 jak nagle te odroczone wypłaty trzeba będzie zapłacić.
Szkoda tylko że jutro nie wszyscy będą zarejstrowani, co tylko ośmieszy Barce i zarząd po prostu zawalił sprawę.
Ja byłbym bardzo szczęśliwy mogąc oglądać kogoś innego na jego pozycji a sam Busquets chciał odejść do MLS.
Może niech się dogadają, że odejdzie po tym sezonie a oni będą mu płacić za 2 lata jego gry w innym klubie xddd
Tak jak pisałem, że to co robią z Frenkiem to jest konieczne przy jego wysokim wynagrodzeniu i trzeba obniżyć pensje tak te przedłużanie kontraktów podobnie jak z Umtimim jest czystym idiotyzmem.