Jak donosi David Ornstein z The Athletic, Barcelona przekazała Frenkiemu de Jongowi, że chce unieważnić jego obecny kontrakt i wrócić do wcześniejszej umowy, twierdząc, że warunki zaoferowane mu przez poprzedni zarząd klubu zawierają znamiona przestępstwa i stanowią podstawę do podjęcia działań prawnych przeciwko stronom zaangażowanym w tę sprawę. Jak się jednak okazuje, problem ten dotyczy nie tylko kontraktu Holendra, ale też Gerarda Piqué, Sergio Busquetsa i Clementa Lengleta. Cała czwórka przedłużyła swoje umowy w październiku 2020 roku na kilka dni przed dymisją Josepa Marii Bartomeu
Według The Athletic Barcelona poinformowała o tym Frenkiego de Jonga 15 lipca, twierdząc, że znalazła dowody na działania przestępcze ze strony osób, które podpisały jego przedłużenie umowy 20 października 2020 roku. Chodziło wówczas o dwuletnie przedłużenie kontraktu do 2026 roku, które według doniesień zmniejszyło jego pensję w sezonach 2020/21 i 2021/22, pozostawiając 18 milionów euro do rozłożenia na kolejne cztery kampanie.
Przypuszcza się, że pismo wysłane przez Barcelonę do De Jonga w zeszłym miesiącu informuje Holendra, że klub jest w stanie wszcząć postępowanie karne, aby ustalić, co wydarzyło się w związku z podpisaniem jego kontraktu i kto ponosi odpowiedzialność za domniemane wykroczenia. Co więcej, Barcelona chce unieważnić umowę i kontynuować współpracę z De Jongiem na warunkach uzgodnionych w styczniu 2019 roku, gdy Holender podpisywał kontrakt z Dumą Katalonii.
Według The Athletic poprzedni zarząd jest przekonany o legalności kontraktu, który De Jong podpisał w 2020 roku, i nalega, aby umowa została uzgodniona po zatwierdzeniu przez strony i LaLigę. Źródła związane z katalońskim klubem sugerują, że doszło do dalszego etapu dialogu między Barceloną a obozem De Jonga. Obecny zarząd miał oskarżyć swoich poprzedników o domniemaną przestępczość i ostrzegł, że De Jong i jego przedstawiciele mogą być również w to zamieszani.
Chelsea jest z kolei poważnie zainteresowana Holendrem i choć nie złożyła jeszcze formalnej oferty, źródła bliskie klubowi twierdzą, że włodarze The Blues są gotowi sfinansować opłatę transferową oraz pokryć dług płacowy, oczywiście pod warunkiem, że De Jong zdecyduje się na transfer na Stamford Bridge.
Aktualizacja
15:19
Stacja COPE uzyskała dostęp do wiadomości Josepa Marii Bartomeu dla The Athletic: "Umowa z października 2020 roku została sprawdzona przez służby prawne FC Barcelony, inspektorów zgodności, audytorów oraz LaLigę. Trudno jest mi uwierzyć, że nikt nie zdał sobie sprawy, że to przestępstwo".
20:21
Cadena SER: Służby prawne Barçy widzą wyraźne oznaki przestępstwa nie tylko w nowej umowie Frenkiego de Jonga, ale także pozostałych piłkarzy, którzy przedłużyli razem z Holendrem umowy: Gerarda Piqué, Marca-André ter Stegena i Clementa Lengleta.
20:29
Dalsze szczegóły od Cadena SER: Nowe kontrakty miały zapewnić klubowi oszczędności w wysokości 16-18 milionów euro w pierwszym sezonie ich obowiązywania, ale klub zobowiązał się do wypłaty w późniejszym terminie w sumie 311 milionów euro całej czwórce. Wszyscy oprócz Gerarda Piqué otrzymali podwojenie zarobków w kolejnych latach. W ostatnim czasie rozmawiano na ten temat ze wszystkimi czterema zawodnikami i tylko Piqué akceptuje nowe porozumienie. Klub chce, aby te umowy zostały unieważnione i przywrócone do warunków sprzed ich przedłużenia. To wszystko leży jednak w rękach prawników, którzy widzą oznaki przestępczości.
🚨 [ÚLTIMA HORA]
— FC Barcelona (@FCBarcelona_es) October 20, 2020
¡4⃣ renovaciones! ✍
✅ @3gerardpique
✅ @mterstegen1
✅ @clement_lenglet
✅ @DeJongFrenkie21
ℹ Consulta todos los detalles ▶ ️https://t.co/mP6Gjac8Jp pic.twitter.com/OW4x5Hj5F3
20:32
Stacja RAC1 potwierdza te doniesienia i dodaje, że Gerard Piqué podpisze w najbliższych dniach umowę na nowych warunkach, również ważną do 2024 roku.
21:19
Mundo Deportivo: Prawnicy klubu jeszcze nie skończyli analizować kontraktów, ale podobnie jak prawnicy z kancelarii zewnętrznej zalecają skierowanie sprawy do prokuratury lub złożenie pozwu przeciwko tym umowom i poprzedniemu zarządowi. Gdyby sąd uznał je za nieważne, kontrakty Ter Stegena i Lengleta kończyłyby się w 2023 roku, natomiast Frenkiego w 2024. Co więcej, w przypadku gdyby sąd przyznał rację obecnemu zarządowi, wspomniani zawodnicy byliby zobowiązani do zwrotu części pieniędzy przekraczającej ustalone wcześniej warunki.
21:39
Ferran Correas (Sport) Sergio Busquets jako kapitan został poinformowany o sytuacji finansowej klubu. Hiszpan wykazał chęć pomocy, zgadzając się na rezygnację z należnej części wynagrodzenia, jeśli będzie taka potrzeba.
21:43
Cadena COPE: Gerard Piqué i Sergio Busquets zapewnili Joana Laportę, Rafę Yuste i Mateu Alemanyego, że pomogą we wszystkim, co jest konieczne. Barcelona czeka na odpowiedź LaLigi co do rejestracji zawodników. W razie problemów aktywowana zostałaby czwarta "dźwignia finansowa" i jeśli będzie to konieczne obaj kapitanowie obniżyliby swoje wynagrodzenie.
22:07
Víctor Navarro (COPE): Ter Stegen, Lenglet i De Jong oraz ich agenci wiedzą już, że ich kontrakty po przeanalizowaniu przez prawników FC Barcelony zawierają oznaki przestępstwa. Jeśli zostaną unieważnione, zawodnicy wrócą do starych umów i mogą być nawet winni klubowi pieniądze.
22:11
Víctor Navarro (COPE): Frenkie de Jong mając za sobą tylko rok kontraktu i aż cztery lata przed sobą, podpisał przedłużenie umowy na kolejne dwa lata, obniżając pensję w sezonie 2020/21, ale także zapewniając sobie podwójny wzrost wynagrodzenia w następnych latach. Obecny zarząd poprosił De Jonga o pomoc, a Holender skierował władze klubu do swojego agenta.
Komentarze (404)