Mimo doniesień mediów o zaawansowanych negocjacjach między FC Barceloną a Manchesterem United w sprawie transferu Frenkiego de Jonga, przyszłość Holendra nadal jest niewiadomą. Oliwy do ognia dolał wczoraj w tej kwestii Joan Laporta, który stwierdził, że zrobi wszystko, aby 25-latek pozostał w Barcelonie.
Według mediów Barcelona chciałaby sprzedać Frenkiego de Jonga ze względu na jego wysokie zarobki, które w sezonie 2022/23 drastycznie wzrosną. Zdaniem Marki nadchodzący sezon Holendra w klubie może kosztować Barçę nawet 40 milionów euro, biorąc pod uwagę także wszelkie klauzule.
Prezydent Barçy przyznał, że wie, że De Jong chce zostać w Barcelonie. Pomimo ciągłych nacisków ze strony nowego trenera Manchesteru United Erika ten Haga, pomocnik nie jest jednak przekonany co do przeprowadzki na Wyspy. Lecz jeśli Frenkie chce pozostać na Camp Nou, będzie musiał według Marki zgodzić się na znaczącą obniżkę wynagrodzenia. Ma to być podstawowy warunek, aby Holender pozostał w klubie. Nie jest jednak pewne, że 25-latek się na to zgodzi. Zdaniem José Luisa Rojo z Marki będzie to dosyć trudne.
W międzyczasie Barcelona i Manchester United zbliżają się do pełnego porozumienia w kwestii transferu Holendra. Według zdecydowanej większości mediów ostatnia oferta Czerwonych Diabłów wynosi 65 milionów euro kwoty stałej oraz 20 milionów euro bonusów. Taka propozycja zadowoliłaby władze Barcelony. Teraz negocjacje skupiają się na formie tzw. „zmiennych”. 20 milionów to spora kwota jak na bonusy, zatem potrzeba więcej czasu, aby dojść do porozumienia także w tym aspekcie. Jednak mimo bliskiej zgody między klubami Manchester nadal nie osiągnął porozumienia z samym zawodnikiem.
Komentarze (28)
A my znowu zaczynamy temat od "du...strony" i najpierw go wypychamy a póżniej prosimy i zejście wynagrodzenia.