FC Barcelona aktywowała 30 czerwca pierwszą "dźwignię finansową", jaką była sprzedaż 10% praw telewizyjnych. Jeszcze kilka tygodni temu przewidywano jednak, że jako pierwsze sprzedane zostanie 49% praw do Barça Licensing and Merchandisng, lecz negocjacje utknęły w martwym punkcie. Teraz według Mundo Deportivo klub wycofuje się całkowicie ze sprzedaży BLM.
Sprzedaż 49% praw do Barça Licensing and Merchandising była jedną z planowanych „dźwigni finansowych” Joana Laporty, która miała pomóc w uzyskaniu dodatniego kapitału. Zaraz po zatwierdzeniu sprzedaży mniejszościowej BLM podczas zgromadzenia socios wydawało się, że ta opcja zostanie aktywowana jako pierwsza. W ostatnich dniach nastąpił jednak zwrot akcji. Zarząd Barçy nie jest już tak przekonany co do sprzedaży tak wysokiego procentu BLM, ponieważ spowodowałoby to utratę całkowitej kontroli.
W tym momencie nie rozważa się sprzedaży BLM, lecz jeśli pojawiłaby się taka potrzeba, zarząd zgodziłby się na sprzedaż maksymalnie 25%. Klub uważa, że w tej sferze Barça radzi sobie dobrze i nie potrzebuje żadnego podmiotu trzeciego, który próbowałby sterować BLM. Jeśli jakaś firma zakupiłaby 49% praw do BLM, rościłaby sobie prawo do wpływu na najważniejsze decyzje i domagałaby się nawet obsadzenia pewnych stanowisk swoimi ludźmi.
Barça zaksięgowała w tym roku 57 milionów euro przychodu dzięki BLM, a w nadchodzącym sezonie liczy, że ta kwota wzrośnie nawet do 100 milionów. Klub przeorganizował zarządzanie BLM, które od niedawna pod okiem Joana Carlesa Raventósa jest bardzo produktywne. Teraz z Josepem Marią Messeguerem klub chce podtrzymać własność BLM, aby móc samodzielnie zarządzać jednym z najważniejszych aktywów.
Do tej pory Barça negocjowała potencjalną sprzedaż 49% BLM z konsorcjum złożonym z firm Investindustrial Carlo Bonomiego oraz Fanatics. Obie firmy złożyły propozycję opiewającą na około 270 milionów euro, lecz w ostatnich tygodniach rozmowy utknęły w martwym punkcie i nic nie wskazuje na to, aby miały zostać wznowione.
Komentarze (11)