Ansu Fati wziął dzisiaj udział w prezentacji nowej kolekcji bielizny Nike i przy okazji odniósł się do swojej przyszłości.
Zapytany, czy myślał o zmianie klubu, odparł: „szczerze mówiąc, nie. Barça dała mi wszystko. To mój klub”. Tym samym można uznać, że wychowanek uciął wszystkie plotki łączące go z innymi drużynami.
Napastnik wyjawił także, że ma nadzieję wziąć udział w swoich pierwszych mistrzostwach świata: „gra w reprezentacji zawsze jest marzeniem, szczególnie w trakcie mundialu. Marzyłem o tym trofeum przez całe życie, więc zobaczymy. Powoli staję się coraz lepszy i coraz silniejszy”.
Celem Ansu jest zdobywanie trofeów: „moją główną ambicją są tytuły w Barcelonie dla klubu i dla kibiców. To mój cel. Jeśli oznacza to, że pobiję również rekordy indywidualne, to wspaniale. Będę ciężko pracował i pozostanę oddany grze. Jeśli będę miał szczęście, trofea i rekordy przyjdą”.
Wychowanek opowiedział, kto był jego idolem w przeszłości: „kiedy byłem młodszy, był nim Didier Drogba, on był niesamowity. Jednak zamiast patrzeć na konkretnego piłkarza wolę przyglądać się ogólnie wszystkim bardzo dobrym zawodnikom, których oglądaliśmy na przestrzeni lat. Zawsze inspirują mnie najlepsi”.
Przypomnijmy, że Fati ma umowę z Barceloną do 30 czerwca 2027 roku, a jego klauzula odejścia wynosi miliard euro. Przyszłość gracza w katalońskim klubie nie wydaje się więc zagrożona.
Komentarze (16)