Real Madryt pokonał Espanyol 4:0 i został mistrzem Hiszpanii 2021/22. Gratulujemy!
Królewscy mają obecnie na koncie 81 punktów, co oznacza, że żaden zespół nie będzie już w stanie ich wyprzedzić. Tym samym podopieczni Carlo Ancelottiego mogą świętować tytuł na cztery kolejki przed końcem. Real strzelił do tej pory 73 gole, co jest najlepszym wynikiem w lidze. Stracił 28 bramek i pod tym względem ustępuje tylko Sevilli. Madrytczycy maksymalnie mogą zdobyć na koniec sezonu 93 punkty. To ich 35. mistrzostwo w historii.
Wynik jutrzejszego meczu Barcelony z Mallorcą nie ma już w tym kontekście znaczenia. Katalończycy wciąż walczą jednak o drugie miejsce, które tymczasowo utracili na rzecz Sevilli. Andaluzyjczycy niespodziewanie zremisowali wczoraj z Cádizem. Do końca sezonu z pewnością nie zabraknie emocji w walce o europejskie puchary oraz o utrzymanie w Primera División, mimo że najważniejsze miejsce w tabeli zostało już obsadzone. Barcelonie pozostanie próba odbicia trofeum z rąk odwiecznego rywala w następnym sezonie.
FC Barcelona pogratulowała Realowi tytułu w mediach społecznościowych.
Desde el FC Barcelona, expresamos nuestra felicitación al Real Madrid por la consecución de su 35º título de Liga.
— FC Barcelona (@FCBarcelona_es) April 30, 2022
Komentarze (59)
Barca - Real 1:2
Espanyol - Real 2:1
wiosną:
Real - Barca 0:4
Real - Espanyol 4:0
przypadek? (:
Nie wygrać tej ligi w tym roku byłoby dla nich mega przypałem.
Ligę wygrywa się przez cały sezon, a żadna drużyna nie dorastała nawet regularnością do Realu. Pogratulować!
Ale real był jedyną drużyną, która tego mistrza wygrać mogła. Reszta sama się wyrzuciła z tej walki. Barca i Atletico to nawet nie trzeba komentować bo każdy kto ligę oglądał to wie. A Sevilla po dobrej jesieni doznała plagi kontuzji i pkt gubiła jak na zawołanie
Xavi przyszedł i zrobił robotę. Ale też wtedy się paru podpaliło.
Jak przyszedł kryzys, to powyłyziły szczury z nor pluć jadem, ale dla 90% ludzi chyba nic się w sumie nie zmieniło od listopada. Wszyscy wiedzieli że to sezon do uratowania gry w LM, oszlifowania kadry, przebadania na jakich graczy Barcy B można liczyć, kogo ze składu się pozbyć a kogo zachować, oddech do przebudowy.
Tym ludzim nikt nikomu niczego nie zamykał, bo można mieć nadzieję było jedynie, że ktoś Realowi poza nami dotrzyma kroku, ale Sevilla też przegrała z kontuzjami. Tyle.
Real miał względny spokój i umiał z niego korzystać a na koniec grał niezbyt porywająco ale do bólu efektywnie. Można było jojczyć że czasem tych punktów nie traci, ale znów - utrata tytułu byłaby wielką niespodzianką raczej. Zasłużyli i koniec.
Hala Madrid!!
Liczę, że przyszły sezon będzie bardziej wyrównany :)