Hiszpańskie media donoszą, że Barcelona nie zamierza rezygnować z transferu Erlinga Hålanda. Klub prawdopodobnie sam wypuścił informacje do prasy, ponieważ dziennikarze niemal w jednym momencie zaczęli pisać o operacji związanej z Norwegiem. Katalończycy liczą, że porozumienie z CVC i sprzedaż części praw do Barça Studios zapewni im niezbędne środki do przeprowadzenia transakcji.
Zgodnie z tymi doniesieniami Barça zdaje sobie sprawę, że Manchester City jest obecnie faworytem w rywalizacji o pozyskanie Hålanda, ale planuje nadal pracować nad wygraniem tego wyścigu. W tym celu ma w swoich rękach kilka argumentów. Jednym z nich jest agent Mino Raiola, który uważa, że najlepszą opcją dla jego klienta jest Barcelona. Decyzja leży jednak w rękach zawodnika, który na razie preferuje The Citizens. Hålanda kusi przejście pod skrzydła Pepa Guardioli, ale podoba mu się też gra Blaugrany pod wodzą Xaviego, w której występuje wielu utalentowanych piłkarzy. Barcelona jest zdania, że szanse Realu Madryt w tej batalii będą mniejsze, jeśli Los Blancos sprowadzą Kyliana Mbappe. Przy takim wariancie w grze o Norwega ma również być PSG, o ile nie uda mu się pozyskać Roberta Lewandowskiego.
Media podają, że koszt całej operacji ma opiewać na 250 milionów euro. Barcelona uważa, że będzie w stanie sprostać warunkom transakcji, jeżeli sfinalizuje prowadzone obecnie rozmowy biznesowe. Pewne jest, że Barça negocjuje zawarcie umowy z funduszem CVC, która może przynieść klubowi 270 milionów euro, co zdaniem Mundo Deportivo przełoży się na 75 milionów więcej w budżecie płacowym. Dodatkowym atutem dla Barcelony w kontekście porozumienia ma być to, że Tebas przestanie żądać odłączenia się klubu od Superligi.
Możliwe, że Joan Laporta dojdzie też do porozumienia ws. sprzedaży części praw do Barça Studios (maksymalnie 49%), jak sam oznajmił podczas wczorajszego wywiadu dla klubowej telewizji, tłumacząc, że klub ma kilka niezależnych od siebie opcji na poprawę sytuacji finansowej. Barcelona może z tego tytułu otrzymać 350 milionów euro, zachowując możliwość odkupu tych praw. Druga oferta dotyczy tylko 30% praw, ale bez opcji ich odzyskania.
Komentarze (41)
A jak napisał wcześniej kolega na Araujo nie ma kasy , a już innych kontraktują. Chłopak chce u nas grać i chce tyle co inni młodzi dostali a jest problem. A tu za chcieli Halland z 30 milionami pensji wjedzie. I się zacznie powtórka z rozrywki. Wszyscy chcemy wspaniałej drużyny ale nie za wszelkie cenę. Chciałbym żeby znowu grali tu piłkarze którzy chcą grać dla klubu a nie tylko dla kasy. Z najemników nie będzie drużyny , bo każdy spie....li jak tylko ktoś da więcej.
Wg mnie jeśli Barcelona tak walczy o Haalanda to znaczy że priorytety nie są w 100% racjonalne. Przyszłość pozostania w Barcelonie Gaviego czy Araujo nie jest pewna, ale na pensję rozwalającą całą drabinkę płacową już tak. To Norweg będzie punktem odniesienia przy transferach innych zawodników, a chłopak pomimo tego że utalentowany to w piłce jeszcze absolutnie niczego nie osiągnął. Limit płacowy dzięki CVC na nowy sezon zostanie zwiększony o 75mln euro - no super - starczy na płacę Haalanda i kolejkę zawodników chcących poprawy warunków swoich kontraktów bo klub już "nie oszczędza".
Kupno jednego piłkarza za taką furę kasy nie ma żadnego racjonalnego wytłumaczenia, tym bardziej, że chłopak jest "na dorobku". Osobiście wolałbym kilka mniejszych transferów, dających realną alternatywę na różnych pozycjach, w tym zabezpieczenie w przypadku kontuzji.
Naprawdę nie wierzę, że nikt niczego nie nauczył się na przykładzie Dembele, Coutinho i Griezmann.
Ile my na nich wydaliśmy razem?
Koszt zakupu koło 0,5 mld, kto wie ile kolejnych mln na pensje a efekt bardzo mizerny- było warto?
Za tą kasę można było kupić kilkunastu perspektywicznych graczy. Nawet gdyby tylko dwóch czy trzech odpaliło i zostali w pierwszej drużynie to efekt byłby lepszy niż wydawanie horrendalnych kwot na pojedynczych graczy gdzie zawsze istnieje ryzyko kontuzji czy tego, że zwyczajnie ktoś się tu nie odnajdzie.
Nie zwarzajac na moje uczucia, MC jest dla niego lepsze. PL bardziej pasuje dla niego. Wybor powinien byc prosty
Nie uczymy się na błędach, smutne.
pozdro,
K.
Uważam go za świetnego piłkarza, ale wszystko zależy od okoliczności i postawy piłkarza a jego ego chyba nie pomaga w kwestii przejścia do Barcy.
Norweg to piłkarz perspektywiczny, ale jak już płacić taką kasę, to za piłkarza będącego uznaną i sprawdzoną marką, z solidnym dorobkiem.
Na szczęście nie my będziemy musieli podjąć decyzję o ewentualnym transferze :-)