Sport: Jutro ostatnie spotkanie z agentem Ousmane'a Dembélé [Aktualizacja 20:48]

Mateusz Doniec

18 stycznia 2022, 14:30

Sport

242 komentarze

Fot. Getty Images

Wszystko albo nic. Saga związana z przyszłością Ousmane’a Dembélé dobiega końca. Barcelona spotka się jutro z agentem Francuza, aby podjąć ostateczną decyzję w kwestii podpisania nowej umowy. Barça chce jutro otrzymać ostateczną odpowiedź. W międzyczasie przedstawiciel 24-latka Moussa Sissoko podgrzewa atmosferę, uderzając w zarząd Barcelony.

Po wielu dniach bez uzyskania odpowiedzi, Barça postawiła Ousmane’owi Dembélé i jego agentowi Moussie Sissoko ultimatum, aby zdecydowali, czy chcą pozostać na Camp Nou po 30 czerwca. Jeśli okaże się, że 24-latek zdecyduje się na kontynuowanie kariery w stolicy Katalonii, pozostanie w dynamice pierwszego zespołu i będzie traktowany nadal jako ważny element układanki Xaviego Hernándeza.

Dembélé za każdym razem mówił Xaviemu, że chce pozostać w Barcelonie. Francuz utrzymuje, że jest szczęśliwy w zespole Dumy Katalonii i bardzo wdzięczny za publiczne wsparcie ze strony trenera. Dziś skrzydłowy po raz kolejny spotkał się ze szkoleniowcem i według Sportu zapewnił, że chce kontynuować karierę w Barcelonie. Xavi ma nadzieję, że Dembélé będzie zależało bardziej na interesach własnych, a nie jego agentów i zdecyduje się ostatecznie pozostać na Camp Nou.

Jeśli jednak Francuz zrezygnuje z podpisania nowej umowy, klub ma zaplanowane trzy scenariusze. Dyrekcja sportowa spotka się z Xavim, aby omówić każdą możliwość i podjąć ostateczną decyzję. Pierwsza opcja zakłada, że Dembélé nadal będzie grał, będąc ważnym elementem zespołu.

Druga możliwość to sprzedaż 24-latka, zanim zakończy się zimowe okienko transferowe. To najtrudniejszy scenariusz, mając na względzie fakt, że Francuz może po zakończeniu sezonu odejść za darmo do dowolnego klubu. Nie jest to jednak niemożliwe. Wiele drużyn jest zainteresowanych sprowadzeniem Ousmane’a Dembélé za niewielką kwotę.

Trzeci scenariusz najbardziej podoba się klubowi. Zakłada on ukaranie skrzydłowego, wysyłając go na trybuny do końca sezonu. Klub chce poznać ostateczną decyzję już jutro, aby wykorzystać ostatnie dni okienka transferowego i móc wcześniej zaplanować czwartkowy mecz z Athletikiem w Pucharze Króla.

Aktualizacja 16:00

Agent Ousmane'a Dembélé Moussa Sissoko dla RMC Sport: Groźba wysłania zawodnika na trybuny to taktyka nacisku, która nie działa z ludźmi takimi jak my. To może zadziałać z agentami, którzy przyjaźnią sie z zarządem Barcelony. To nie jest moja sprawa. Ja muszę bronić interesów mojego zawodnika. Nie jesteśmy tu po to, by podsycać debaty na portalach społecznościowych. Musimy powiedzieć prawdę. Tak, mamy wymagające żądania, ale już pokazaliśmy, że wybór kariery Ousmane'a nie był podyktowany pieniędzmi, bo inaczej nie byłoby go tutaj. Gdyby Barcelona chciała negocjować, mogłaby spróbować usiąść z nami do rozmów. Tyle że po ich stronie nie ma dyskusji. Są natomiast groźby braku możliwości gry. To jest niedozwolone. W razie potrzeby będziemy dochodzić praw Ousmane'a. Nie wiemy, co zrobimy. Nic nie jest jeszcze ustalone, ale zarząd Barcelony traci Ousmane'a. Od początku pokazaliśmy, że chcemy rozmawiać, oczywiście z pewnymi warunkami, ale bez zamykania drzwi.

Aktualizacja 17:30

Toni Juanmarti (Sport): Barcelona zapewnia, że jutro na pewno zakończy się saga związana z przyszłością Ousmane'a Dembélé. Jeśli do jutra do godziny 23:59 klub nie otrzyma jakiejkolwiek odpowiedzi od agenta Francuza, negocjacje zostaną oficjalnie uznane za zerwane i ostatecznie zakończone. Wtedy pozostanie tylko zdecydować, czy zawodnik spędzi resztę sezonu na trybunach (wola klubu), czy nadal będzie ważną częścią zespołu (wola Xaviego).

Aktualizacja 20:48

Helena Condis (Cope): Źródła bliskie negocjacjom przyznają, że jest to bardzo skomplikowany moment negocjacji. Dembélé jest szczęśliwy w Barcelonie i nie porozumiał się jeszcze z żadnym klubem mimo wielu ofert. Wszystko jest w rękach agenta. Na jutro nie ma przewidzianego żadnego spotkania. Klub wymaga natomiast ostatecznej odpowiedzi na ofertę przedłużenia umowy do wylotu do Bilbao.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Dziwię się, że ludzie jeszcze usprawiedliwiają dorosłego chłopa który jest samodzielny. Bo został zmanipulowany przez agentów, bo coś tam. Nie przyjaciele czas się skończył. Żadnych negocjacji, koniec tematu jego agent jest bezczelny. Piłkarz przez 5 lat rozegrał może z 30 % spotkań i to jeszcze nie pełnych. Resztę spędził na ławce lub u lekarzy. Jego zachowanie w stosunku do klubu jest nieakceptowalne. Spóźnianie na treningi, słaba gra na boisku co najważniejsze. I jeszcze ludzie piszą, że jest to wina agenta a nie jego. Gdyby chciał grać w FCB to zwolnił by tego tasiemca bo inaczej tego agenta nazwać nie można i przedłużył kontrakt na normalnych warunkach a w przyszłości gdyby grał lepiej to dostałby lepszy kontrakt. Trzeba go sprzedać w styczniu lub oddać za darmo w czerwcu. A te 40 mln rocznie to może w Newcastle dostanie. Po jego akcjach w stosunku do BVB nie chciałem tego transferu bo wiedziałem, że w końcu tak to się skończy. Chłopak ma wielki talent ale w głowie to nie ma za dobrze poukładane. Koniec tego przedstawienia, trzeba odbudować ten klub z zawodnikami którzy chcą grać nie tylko dla pieniędzy ale także dla klubu oraz pasji jaką jest piłka nożna. Mam nadzieję, że mecz z Realem to jego ostatni mecz w tym klubie. Życzę wszystkim spokojnego i przyjemnego wieczoru. VeB
« Powrót do wszystkich komentarzy