Barça traci ponad połowę goli po stałych fragmentach, ale strzela najwięcej bramek głową w całej lidze

Łukasz Lewtak

9 stycznia 2022, 11:00

Mundo Deportivo, Catalunya Ràdio, Marca

8 komentarzy

Fot. Getty Images

Hiszpańskie media przytaczają dziś kilka ciekawych statystyk, jakie pozostawiło po sobie sobotnie spotkanie Granada - Barcelona (1:1). Dane pokazują, że Barça Xaviego ma duże problemy przy stałych fragmentach gry, ale z drugiej strony strzela najwięcej goli głową w całej LaLidze.

W 89. minucie spotkania z Granadą Puertas doprowadził do remisu po tym, jak zupełnie niepilnowany przez defensywę Barcelony przyjął piłkę do dośrodkowaniu z rzutu rożnego i pokonał Ter Stegena mocnym, precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę. Była to już kolejna bramka stracona przez Barçę za kadencji Xaviego po stałym fragmencie gry.

Dane statystyczne pokazują, że z ośmiu goli, jakie FC Barcelona straciła w LaLidze za kadencji Xaviego, aż pięć padło po stałych fragmentach gry. W obecnym sezonie Primera División to właśnie Barça straciła najwięcej bramek po stałych fragmentach. Od sierpnia w taki sposób rywale Blaugrany strzelili jej aż dziesięć goli.

Po sobotnim meczu z Granadą nie można z drugiej strony zapominać, że FC Barcelona strzeliła najwięcej goli głową w tym sezonie LaLigi. Barça powiększyła prowadzenie w tej klasyfikacji po bramkach Luuka de Jonga zdobytych głową w dwóch ostatnich wyjazdowych meczach z Mallorcą i Granadą. Obecnie Barcelona ma na koncie siedem goli strzelonych głową w tym sezonie ligowym i o dwa trafienia wyprzedza kolejne w tym zestawieniu Atlético Madryt i Rayo Vallecano.

Warto też docenić wkład Luuka de Jonga w ligowe wyniki FC Barcelony w 2022 roku. Holender był nakłaniany do odejścia do Cádizu jeszcze w grudniu, tymczasem w styczniu strzelił jedyne dwa gole Barçy w Primera División i zapewnił Blaugranie cztery punkty. W Grenadzie asystował mu Dani Alves, który stał się najstarszym piłkarzem Barcelony, jaki wziął udział w meczu ligowym. Brazylijczyk miał wczoraj dokładnie 38 lat i 247 dni i wyprzedził Pinto, który w 2014 roku wystąpił w starciu z Atlético Madryt w wieku 38 lat i 190 dni.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.
konto usunięte
Komentarz usunięty przez użytkownika

Cieszą strzały głową, ale to jeden z niewielu optymizmów w naszej grze. Kiedyś przeszłoby bez echa.

Nie wiem czy oni tego nie ćwiczą czy co, ale tragicznie wygląda każdy stały fragment przeciwko nam

W tym sezonie musimy zająć conajmniej 4 miejsce, i tyle bynajmniej ja nic więcej nie oczekuję w tym sezonie. Niech Xavi szlifuje automatyzmy, niech wrócą kontuzjowani i oby już więcej się nie wykruszali z gry. A w przyszłym zobaczymy co z tego będzie, wtedy będzie można powiedzieć więcej. Pozdrawiam VeB.

...A Kaczyński nie ma konta bankowego i mieszka w bloku :-)
konto usunięte

Typ który grzał ławkę w Sevilli u nas jest bohaterem i ciągnie nas za uszy. no nie moge w jakim miejscu my sie znajdujemy xD

Jest wiele rzeczy do poprawy, jestem ciekaw jak będzie to wyglądało po powrocie wszystkich zawodników z kontuzji etc.