Sprawa Ousmane’a Dembélé jest szeroko komentowana w środowisku barcelonismo. Do tematu przedłużenia kontraktu przez Francuza odniósł się Toni Freixa, a na jego zarzuty co do nastawienia piłkarzy odpowiedział Gerard Piqué.
Były kandydat na prezydenta skomentował na Twitterze wpisy dziennikarza Alfredo Martíneza, który skrytykował wybujałe oczekiwania finansowe Dembélé. – Tacy są piłkarze. Dla mnie nie jest to żadne zaskoczenie. Myślenie, że przedłużyłby kontrakt na gorszych warunkach, aby umożliwić w ten sposób rejestrację ostatnio sprowadzonego piłkarza, który gra na tej samej pozycji, jest zaskakujące – napisał Freixa, któremu trudno odmówić w pewnym sensie racji.
Piqué nie spodobało się jednak uogólnianie ze strony byłego kandydata na prezydenta. – Nie generalizuj z tym „tacy są piłkarze”. To tak, jakbym ja powiedział „tacy są kandydaci, nie płacą swoim pracownikom” – skomentował obrońca, odnosząc się oczywiście do kontrowersji związanych z niewypłaceniem przez Freixę należności niektórym osobom, które współpracowały z nim podczas kampanii wyborczej. Ich roszczenia były szacowane na 100 tysięcy euro.
Piqué poczuł się w obowiązku odpowiedzieć również ze względu na swoją osobistą sytuację, ponieważ sam zgodził się obniżyć pensję, dzięki czemu klub mógł zarejestrować Memphisa Depaya, Reya Manaja (ostatecznie opuścił Camp Nou) i mimo wszystko konkurenta 34-latka - Érica Garcíę. Jak widać, każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie, a niektórzy zawodnicy mogą zredukować swoje wynagrodzenie w imię wyższego celu. Zobaczymy, jak będzie w przypadku Dembélé.
No generalices con el “así son los jugadores”. Es como si yo dijera “así son los candidatos, no pagan a sus colaboradores”.
— Gerard Piqué (@3gerardpique) December 29, 2021
Komentarze (11)