Barcelona jest dopiero na początku budowy zespołu mogącego odnosić sukcesy, a Bayern już od lat jest w gronie faworytów do wygrania wszystkich rozgrywek. Różnicę między tymi drużynami, zwłaszcza w Lidze Mistrzów, w dużej mierze widać właśnie w sile ofensywnej i skuteczności. Bawarczycy strzelili w tym sezonie już 64 gole, a zwłaszcza dorobek Roberta Lewandowskiego musi wzbudzać niepokój culés. Polak ma na koncie 27 trafień, o dwa więcej niż wszyscy piłkarze Blaugrany razem wzięci. W Lidze Mistrzów Lewandowski zdobył 9 bramek, a Barcelona ma właśnie tyle celnych strzałów w bieżącej edycji. Dla porównania Liverpool tylko w jednym spotkaniu zdołał oddać aż 13 takich uderzeń.
Brak skutecznego napastnika w Barcelonie
Dla Barcelony jest to nowa sytuacja, ponieważ zazwyczaj wszystko było na odwrót: to Leo Messi miał lepszy dorobek niż całe drużyny rywali. Niemal połowę celnych strzałów Blaugrany oddali obrońcy, a Memphis Depay nie ma w dorobku ani jednego takiego zagrania. Co więcej, Holender średnio uderza na bramkę tylko raz na mecz, w dodatku nieskutecznie. Depay często bywa osamotniony w ataku, ale musi też zrobić postęp pod względem własnej gry, zwłaszcza że tym razem będzie mógł liczyć na wsparcie Ousmane’a Dembélé, z którym Barça wiąże duże nadzieje. Bez tego trudno będzie Katalończykom nawet marzyć o sukcesie.
Wsparcie dla Lewandowskiego
Lewandowski, który Barcelonie strzelił już cztery gole, nie będzie jednak osamotniony. Potencjał ofensywny Bayernu polega także na prawdziwym kacie Blaugrany Thomasie Müllerze, którzy zdobył w meczach z Dumą Katalonii siedem bramek, co jest rekordowym wynikiem. Przede wszystkim Niemiec ma już na koncie 15 asyst we wszystkich rozgrywkach (i 6 trafień), co potwierdza jego wartość dla drużyny. Możliwy jest też dziś występ Leroya Sane (9 goli i 10 asyst), choć zabraknie piłkarzy znajdujących się na trzecim miejscu w Bayernie pod względem liczby bramek - Serge’a Gnabry’ego i Érica Choupo-Motinga (po 8). Trzeba jednak zaznaczyć, że zajmujący kolejne pozycje Jamal Musiala i Kingsley Coman (4), którzy mogą dziś zagrać, w klasyfikacji Blaugrany zajmowaliby drugie miejsce razem z Ansu Fatim.
Podrażnione ambicje Polaka
Barcelona musi więc nie tylko poprawić swoją skuteczność, ale i liczyć na zatrzymanie napastników rywala. Trudno spodziewać się, żeby Lewandowski miał podejść lekceważąco do spotkania z Blaugraną. Polak będzie miał bowiem szansę na wyrównanie rekordu Cristiano Ronaldo (11) w liczbie goli strzelonych w fazie grupowej, a ponadto może wzmocnić swoją wartość na europejskiej arenie. Będzie to tym bardziej istotne, ponieważ ambicje Lewandowskiego zostały podrażnione z powodu przegranej z Leo Messim w walce o Złotą Piłkę. Nawet Thomas Müller wygrażał, że mecz z Dumą Katalonii będzie okazją do pokazania swojej siły w Europie. Barcelona musi dziś strzelić więcej goli niż Bayern, co będzie niezwykle trudnym zadaniem.
Komentarze (45)
Dlatego "SĄDZĘ" że w innych ligach miałby gorzej, peace