Xavi Hernández skomentował wygraną Barcelony z Espanyolem w rozmowie z Barça TV i na konferencji prasowej. Trener jest zadowolony z nastawienia zespołu, ale przyznaje, że pozostało wiele rzeczy do poprawy.
[Marc Brau, Barça TV] Bardzo cierpiałeś w tym meczu?
Oczywiście. Myślę, że pod koniec wszyscy culés cierpieli, rywale mocno przycisnęli. Espanyol dominował w ostatnich 10-15 minutach, to bardzo dobra drużyna i ma możliwości, by nas skrzywdzić. Pod koniec mieliśmy też nieco szczęścia. Myślę jednak, że zasłużyliśmy na zwycięstwo, dominowaliśmy, lepiej atakowaliśmy. Oczywiście dopiero zaczynamy, musimy lepiej zrozumieć, kiedy atakować środkiem, a kiedy skrzydłami. Do poprawy jest wiele rzeczy, ale kiedy wygrywasz, wszystko jest łatwiejsze.
Widziałeś dzisiaj minimum tego, co chciałeś wprowadzić przez te siedem dni, w trakcie których pracowałeś z zespołem?
Najbardziej podobało mi się nastawienie, wysiłek, daliśmy z siebie wszystko, by wygrać. Wiele nas to kosztowało. Musimy jednak się poprawić i zrozumieć, kiedy jest odpowiedni moment na dane zagranie. Te trzy punkty są kluczowe dla nas, dla naszej pewności siebie, wiary, że możemy grać po swojemu.
W drużynie jest wielu kontuzjowanych, ale jak ocenisz fakt, że zagrało dziś pięciu piłkarzy poniżej 22. roku życia, w tym Ilias, który nie wystąpił do tej pory nawet w meczu towarzyskim?
Znamy tych zawodników, Ilias i Abde rozegrali świetne spotkanie. Dawali nam głęboką grę, pojedynki jeden na jednego, Abde wygrał 3-4 z nich, a tego chcemy od skrzydłowego Barçy. Ilias też próbował, to utalentowani gracze. Chciałbym też podkreślić zachowanie kibiców, ono wiele zmienia. Fani bardzo nam pomogli zdobyć trzy punkty.
Jak ważne jest rozpoczęcie od zwycięstwa, szczególnie z takim rywalem jak Espanyol?
To bardzo ważne. W ostatnich minutach cierpieliśmy, ale zasłużyliśmy na wygraną. Ambicja, rytm i nastawienie były świetne.
Po rozmowie z klubowymi mediami trener udał się na konferencję prasową.
Wrażenia: Cierpieliśmy, to oczywiste. Jest jeszcze wcześnie, trenowaliśmy niewiele rzeczy. Jestem zadowolony z nastawienia i wyniku, ale dużo się nacierpieliśmy. Teraz z nikim nie wygrywa się łatwo, ale musimy się poprawić. Będziemy jeszcze grać lepiej. To ważne trzy punkty.
Gra: Momentami widziałem dobrą Barcelonę. Dominowaliśmy przez 70-75% meczu, potem było gorzej. Myślę, że nie zrozumieliśmy, kiedy w odpowiednim momencie zaatakować wolną przestrzeń. To był dobry dzień, by podrażnić skrzydłowych i grać środkowymi pomocnikami z drugiej linii. Podobała mi się nasza obrona, taktyczny porządek. Dobrze otwieraliśmy skrzydła, choć nie mamy typowych skrzydłowych. Wystawiliśmy młodych piłkarzy i myślę, że ta dwójka dobrze sobie poradziła. Musimy poprawić końcówkę, mieć piłkę i spokojnie ją rozgrywać.
Młodzi: Chciałem, by skrzydłowi grali otwarcie i wchodzili w pojedynki jeden na jednego. Nie jest to łatwe, ale dobrze sobie poradzili. Nie jest łatwo atakować linię złożoną z pięciu obrońców. Musimy stwarzać zagrożenie skrzydłami, nie tylko środkiem.
Karny: Na żywo odgwizdałbym jedenastkę, inni też mi mówili, że to był karny. Nie widziałem jednak powtórki, by lepiej to ocenić.
Spadek formy w drugiej połowie: To nie problem fizyczny tylko interpretacji gry. Powinniśmy mieć piłkę na połowie przeciwnika i pokazać osobowość. Nie sądzę, by nasz problem był fizyczny.
Wygrana: Oczywiście, że jest ważna. Budujemy projekt i trzy punkty dają nam wiele radości. Przez 70 minut dobrze sobie radziliśmy. Espanyol musiał zrobić krok naprzód, by wyrównać, i wtedy powinniśmy byli grać na jego połowie.
Problemy w obronie: Dobrze pilnowaliśmy rywali, często odzyskiwaliśmy piłkę. To kluczowe, musimy pracować nad kryciem. Rywale mogli się odwracać, a tak nie powinno być. To kwestia koncentracji i bardziej zasługa Espanyolu niż nasza wina.
Agüero: Rozmawiałem z nim ostatnio i nie wiem nic o zakończeniu kariery. Informacje, które pojawiły się w prasie, są nieprawdziwe.
Trzy kontuzje: Nico skręcił staw skokowy, to nie wydaje się poważne. Busquets ma dolegliwości łydki i też nie jest to raczej nic poważnego. Mingueza koniec końców miał tylko skurcz. Wszystkie te urazy są wynikiem ogromnego wysiłku drużyny.
Rozwiązanie problemów bez transferów: Piłkarze, których mamy, muszą się poprawić, muszą dawać nam więcej. Szczególnie pomocnicy muszą wchodzić w pole karne.
Cierpienie: Bardziej cieszyłem się grą, gdy byłem na boisku. Dziś pod koniec cierpiałem, jak my wszyscy. Nie jest łatwo wygrywać, wszyscy rywale są poukładani i dobrze pracują taktycznie. W ostatnich latach futbol się zmienił.
Walka o mistrzostwo: Jesteśmy daleko, ale zostało wiele kolejek. Dlaczego nie? Mamy doświadczenie z poprzednich lat, gdy odrabiano wiele punktów. Dzięki nastawieniu, wysiłkowi i poświęceniu Barcelona będzie pięła się w górę. Jestem optymistą, ale zobaczymy. Możemy aspirować do wszystkich trofeów. Jesteśmy Barçą i musimy wierzyć.
Benfica: Jestem spokojniejszy, ale we wtorek czeka nas kolejna wojna. Musimy odzyskać siły, to będzie finał. Gramy u siebie i nie możemy zawieść pod względem wartości. Piłkarsko musimy się poprawić.
Posiadanie piłki 65%: Dobry wynik to między 60 a 80%. Ważniejsze jest jednak, by posiadanie piłki służyło kreowaniu czegoś w grze i sprawianiu, że jesteśmy lepsi od przeciwnikach. Dzięki temu można wiele zrobić w ataku. Musimy być odważniejsi, bardziej ryzykować w ataku, ale to kwestia pewności siebie i czasu.
Zmiennicy: Muszę układać skład, to najgorszy moment. Przykro mi ze względu na tych, którzy zasiedli na ławce. Większość lub niemal wszyscy dostaną szansę i będą grać.
Abde i Gavi: Druga połowa Abde była wspaniała. Jest odważny posiada ten moment nieświadomości, w którym atakuje skrzydło. Ma duży talent, tak jak Ilias. Gavi jest bardzo dobry, ale wszyscy tacy są. Nico, Pedri, weterani…
Komentarze (34)
Tak samo to widać jak jest teraz trenerem i opisuje Ci sytuację, zastanawia mnie jak często widząc grę z boku trzyma w garści 5 lepszych rozwiązań i 'kurwi' że jego zawodnik na to nie wpadł :p