Xavi już jakiś czas temu doszedł do porozumienia z Barceloną, więc pozostała tylko kwestia dogadania się z katarskim klubem. Do tej pory na drodze stały roszczenia Al-Sadd, związane z klauzulą odejścia oszacowaną na 5 milionów euro. AS podaje, że Xavi miał słowną umowę z obecnym pracodawcą, że będzie mógł odejść za darmo, jeśli dojdzie do tego „w uporządkowany sposób”, ale zrobienie tego w środku sezonu i bez obecności prezydenta Joana Laporty w Doha uważane jest w najlepszym wypadku za nieuprzejmość. Dlatego też Xavi i Barça spróbują dziś dojść do porozumienia z katarskim klubem.
41-latek jako pierwszy spotka się z Al-Sadd po wczorajszych pozytywnych rozmowach z szejkiem, a jeśli nie uzyska zgody na polubowne odejście, do gry mają wejść przedstawiciele Barcelony. Katalończycy zgadzają się na zorganizowanie meczu towarzyskiego, ale chcieliby uniknąć zapłaty klauzuli. Jeżeli Al-Sadd pozostanie nieugięte, wysłannicy Blaugrany spróbują negocjować obniżenie wymaganej kwoty. Nawet jeśli to się nie uda, Barça chce już dziś zamknąć temat, więc jest gotowa zapłacić nawet wspomniane 5 milionów. Wydaje się więc, że przybycie byłego pomocnika do Blaugrany jest już tylko kwestią czasu.
Jak donosi AS, rozmowy rozpoczną się dopiero po 12:00, ponieważ w piątki przed południem zgodnie z muzułmańskimi zwyczajami trzeba poświecić czas na modlitwę, a wszelka aktywność zawodowa (z pewnymi wyjątkami) jest zabroniona. Albo Xavi rozwiąże kontrakt, albo Barcelona wykona lub uzgodni odpowiednią płatność. Dziennik donosi również, że Barça planuje małą uroczystość w Katarze, aby oficjalnie ogłosić zatrudnienie Xaviego do 30 czerwca 2024 roku. Zdaniem Mundo Deportivo znaczące może być też to, że do Kataru udały się nawet kamery Barça TV. Trener i delegacja Blaugrany mają wylecieć z Doha w sobotę o 7:30, a prezentacja nowego szkoleniowca odbyłaby się w przyszłym tygodniu. Mecz z Celtą poprowadzi jeszcze Sergi Barjuan, ale później rozpocznie się era Xaviego.
Komentarze (8)