Piekielne ważne trzy punkty zdobyte w Kijowie

Błażej Gwozdowski

2 listopada 2021, 19:43

386 komentarzy

Fot. Getty Images

FK Dynamo Kijów

DYK

Herb FK Dynamo Kijów

0:1

Herb FK Dynamo Kijów

FC Barcelona

FCB

  • 70' Anssumane Fati 
  • Barcelona pokonała 1:0 Dynamo Kijów za sprawą gola Ansu Fatiego
  • Do gry powrócili po wyleczeniu urazów Frenkie de Jong, Araujo i Dembélé
  • Dzięki zwycięstwu Bayernu z Benficą szanse na wyjście z grupy znacząco wzrosły

Ligowy remis z Deportivo Alavés z pewnością nie uspokoił atmosfery w oczekiwaniu na ogłoszenie nowego szkoleniowca. Tymczasem po zaledwie trzech dniach Barcelonie przyszło walczyć o życie w Lidze Mistrzów w Kijowie. Sergi desygnował do gry jedenastkę daleką od optymalnej. Pod nieobecność Piqué i Araujo parę stoperów stworzyli Éric García oraz Lenglet. W środku pola ponownie wystąpił Nico, którego partnerem tym razem był powracający do gry Frenkie de Jong. Gavi został natomiast przesunięty do ataku, gdzie wraz z Ansu Fatim dołączył do Memphisa Depaya.

Barcelona łatwo zdominowała nastawionych defensywnie gospodarzy. Już w 3. minucie doskonałą okazję na gola miał Depay, jednak został zablokowany w ostatniej chwili. Przewaga w posiadaniu piłki nie podlegała dyskusji, jednak niewiele z tego wynikało. Kolejne dośrodkowania nie znajdowały adresata, a próby kontrataków były zatrzymywane faulami. Dynamo dopowiedziało w 24. minucie, ale Szaparenko uderzył fatalnie. Chwilę później zza pola karnego strzelał De Peña, na posterunku był jednak Ter Stegen. W 28. minucie fantastyczną okazję miał Szaparenko, ale znów przestrzelił.

W 31. minucie w słupek trafił Lenglet. Gol i tak zostałby anulowany, ponieważ Francuz znajdował się na pozycji spalonej. Szanse po dośrodkowaniu miał też Nico, niestety uderzył w nogi obrońców. W samej końcówce pierwszej połowy świetnie akcje wyprowadził Gavi i goście mieli przewagę liczebną, jednak dośrodkowanie Alby nie znalazło adresata. Pierwsza połowa była sporym rozczarowaniem. Ani jednego celnego strzału i intensywność daleko od tego, czego oczekiwalibyśmy od meczu o być albo nie być w Lidze Mistrzów. 

Po przerwie odważniej ruszyło Dynamo i dwukrotnie zagościło w polu karnym gości. Barcelona znów odpowiedziała po stałym fragmencie gry, ale Lenglet uderzył zbyt lekko. Tymczasem Dynamo znów zaatakowało i powinno nawet objąć prowadzenie, jednak zabrakło precyzji przy ostatnim podaniu. W 64. minucie sędzia początkowo podyktował rzut karny dla Barcelony, dopatrując się faulu na Ansu Fatim, ale po interwencji VAR zmienił decyzję. Czas uciekał i sytuacja stawała się coraz bardziej skomplikowana. Sztab szkoleniowy gości zareagował i Gaviego zmienił Dembélé.

W 70. minucie wreszcie dośrodkowanie Minguezy dotarło do Ansu Fatiego, a ten huknął nie do obrony z pierwszej piłki i Barcelona wyszła na prowadzenie! Po drugiej stronie boiska uderzył Sydorczuk, a na raty skutecznie interweniował Ter Stegen. W 82. minucie ponownie w roli głównej wystąpił niemiecki golkiper, tym razem parując piłkę po strzale w długi róg. W samej końcówce spotkania doskonałą okazję do zdobycia gola miał jeszcze Ledniew, ale fatalnie spudłował. Barça zagroziła natomiast za sprawą duetu Dembélé - Balde, jednak młody boczny obrońca wyraźnie spudłował.

Barcelona wywalczyła dzisiaj bardzo ważne trzy punkty, choć nie zaprezentowała dobrego futbolu. Dynamo miało swoje szanse i gdyby nie interwencje Ter Stegena, strata punktów stałaby się faktem. Z taką formą trudno liczyć na punkty z silniejszymi rywalami i pozostaje wierzyć, że nowy trener odbuduje ten zespół możliwie szybko.

Dynamo: Buszczan, Kędziora (min. 77, Tymczyk), Zabarny, Syrota, Karawajew, Szaparenko (min. 81, Szeplew), Sydorczuk, Cyhankow, Bujalski (min. 81, Ledniew), De Peña (min. 77, Verbić), Harmasz (min. 71, Vitinho). 

FC Barcelona: Ter Stegen, Mingueza, Éric García, Lenglet (min. 79, Araujo), Jordi Alba, Busquets, Nico, Frenkie de Jong, Gavi (min. 65, Dembélé), Depay, Fati (min. 87, Balde).

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Fati porażka… pompujemy dalej na nim balonik który pęknie wielkim rozczarowaniem
« Powrót do wszystkich komentarzy