Prezes LaLigi Javier Tebas był gościem programu „El Partidazo” i po raz kolejny wypowiedział się na temat Superligi oraz swoich relacji z Joanem Laportą i Florentino Pérezem.
Florentino Pérez: Od dłuższego czasu nie oglądam meczów z trybun. Florentino zaprasza mnie zawsze do loży, ale ja nie lubię wywoływać zamieszania nieważnymi sprawami. Pogodzić się z nim? Nie wiem, w kwestii wizji profesjonalnego futbolu niemożliwe jest, żebyśmy się porozumieli. Mamy zupełnie odmienne poglądy.
Joan Laporta: Wymieniliśmy kilka wiadomości, ale nie widzieliśmy się. Moje relacje z nim są zupełnie inne od tych z Florentino, z Pérezem sprawa jest bardziej skomplikowana. On bardzo się myli w kwestii tego, czym wg niego powinna być LaLiga.
Pozostanie Messiego: W lipcu zjadłem z Laportą kolację w jego domu, a on zgadzał się na porozumienie z CVC. Nie wiem, czy stąd wzięły się informacje o przedłużeniu umowy z Messim. Później Laporta zadzwonił do mnie i zapytał, czy możemy przyspieszyć temat, bo Leo zaczął się denerwować. Odpowiedziałem, że gdy tylko temat CVC wypłynie, Florentino postara się go zniszczyć. On odpowiedział: „nie, nie, ja mam osobowość”. Za tym wszystkim stoi Florentino, nie mam co do tego wątpliwości. Moim zdaniem dzięki 15% pieniędzy od CVC można było podpisać kontrakt z Messim. Laporta podpisał za to umowy z Depayem, Agüero… Gdyby ich nie pozyskał, Messi mógłby zostać.
Superliga: To nie temat do negocjacji. Wielkie kluby nie mogą zdominować piłki krajowej i międzynarodowej. Nie taka jest przyszłość. Nie możemy się ugiąć, nie widzę szans na sukces Superligi. W Anglii zdano sobie sprawę z błędów, w Niemczech też. Ten temat jest martwy.
Jego przyszłość: Zostały mi dwa lata na stanowisku prezesa, a dzięki sprawie z CVC powinienem pozostać jeszcze na kolejne pięć lat, ale to już zdecydują kluby. Przed nami ważne wyzwania. Superliga mnie nie martwi, ale martwię się pomysłem Florentino, że to wielkie kluby powinny wszystkim rządzić. Martwi mnie też mundial co dwa lata.
Wojna z Pérezem: Tylko on jest przekonany co do Superligi, Laporta i Agnelli nie są. Nie wątpię, że gdyby mógł, Florentino usunąłby mnie ze stanowiska. Real zyskuje sobie wielu wrogów swoimi działaniami. Florentino mówi, że jestem skorumpowany. Nie robi tego publicznie, tylko za plecami.
CVC: Wartość praw telewizyjnych spada. CVC odzyska zainwestowane pieniądze po 15 latach, jeśli ta wartość nie spadnie. Fundusz daje 2,7 mld w zamian za 10%. Później wszystko zależy od wzrostu lub spadku wartości. Mam nadzieję, że dobrze nam pójdzie. Będziemy inwestować, by się rozwijać. To nie są pieniądze dla piłkarzy, tylko na poprawę stadionów, szkółek, digitalizację.
Sytuacja Barçy: Porozumienie z CVC jest dużym problemem dla klubów Superligi. Florentino nie chce, by liga się rozwijała, bo wtedy Superliga upadnie. Hiszpańska piłka nie jest w ruinie poza Barçą, ale i jej sytuacja jest bardzo przesadzona. Ma lepsze wyniki finansowe niż wszystkie francuskie kluby. Barcelona dużo zarabia, teraz ma mały kryzys instytucjonalny, to niedobrze, jeśli chce zdobywać sponsorów. Nie mogę jeszcze oceniać pracy Laporty. Piłka jest teraz zupełnie inna niż za jego pierwszej kadencji, działa bardziej jak firma, a finanse są bardziej rygorystyczne.
Gwiazdy w LaLidze: Obecnie gwiazdą jest Benzema, to najlepszy napastnik w Europie obok Hålanda. Rozpoznawalność naszej ligi też pomaga Realowi. Pod względem sportowym jesteśmy najlepsi, ale finansowo wygrywa z nami Premier League.
Cena transmisji: Być może Amazon się do tego wmiesza. Nie kupi jednak rozgrywek, a nigdy nie sprzedaje się pojedynczych meczów. Nie sądzę, by kibice musieli płacić więcej za oglądanie spotkań. Będzie dużo większy wybór, zapewne w niższej cenie.
Finansowe fair play: City, PSG… Ja bronię hiszpańskiej piłki. Bardzo trudno jest rywalizować z tymi drużynami o piłkarzy. Mówiłem już Čeferinowi, że przeszkadza mi, że nie zbada się bardziej finansowego fair play w tych klubach.
Rubiales: Jest całkowicie przeciwny Superlidze. Co do fair play, wciąż trwają rozmowy, nie znam jego opinii. Jeśli muszę wybrać zjedzenie kolacji z Rubialesem lub z Florentino, pójdę do innej restauracji. Jeśli jednak chodzi o samo zachowanie, usiądę z Florentino.
Komentarze (44)
A Messi musiał odejść, jak nie teraz to za rok.
Również Tebas - W lipcu zjadłem z Laportą kolację w jego domu.
Japierdole
Tu chyba Laporta jak by cofnąć czas mógł to by to zrobił ...
... bez jaj. Liga się wyrównała, szkoda tylko że równamy w dół a nie do góry.