Luis Suárez Charris: Niezależnie od formy Barcelony, mecz na Camp Nou zawsze jest skomplikowany

Mateusz Doniec

20 września 2021, 11:00

Marca

4 komentarze

Fot. Getty Images

  • Napastnik Granady Luis Suárez udzielił wywiadu dziennikowi Marca, w którym wypowiedział się na temat kiepskich wyników jego drużyny na początku sezonu oraz zbliżającego się meczu z Barceloną
  • 23-latek przyznał, że choć Duma Katalonii przechodzi przez trudny okres, spotkania na Camp Nou zawsze są trudne
  • Kolumbijczyk zapewnił, że jego osobistym celem jest zdobycie jak największej liczby bramek, które pomogą Granadzie osiągnąć cele

Granada Roberto Martíneza nie weszła zbyt dobrze w sezon. Drużyna z Estadio Nuevo Los Cármenes zanotowała jeden z najgorszych startów ligowych w ostatnich latach. Los Nazaríes są jednak pewni, że sytuację uda się odwrócić. W czterech pierwszych meczach LaLigi uzbierali zaledwie dwa punkty, notując dwa remisy i dwie porażki. Zadanie wydaje się tym bardziej trudne, że w poniedziałkowy wieczór przyjdzie im się zmierzyć z FC Barceloną na Camp Nou. To nie przeraża jednak Luisa Suáreza Charrisa. Kolumbijski napastnik może być kluczową postacią Granady próbującej wydostać się z dołka.

Podopieczni Roberto Martíneza znajdują się o krok od strefy spadkowej. To jednak nie odbiera ambicji zespołowi, który po odejściu Diego Martíneza próbuje wdrożyć nowy projekt. – Każda zmiana wiąże się z trudnym procesem adaptacji. Gwizdy w tym nie pomagają – przyznał Luis Suárez w rozmowie z Marcą, nawiązując do kibiców, którzy zdążyli już zamanifestować swoje niezadowolenie z wyników drużyny.

Marca: Czego brakuje drużynie na początku tego sezonu?

Luis Suárez Charris: Nowy trener wprowadził wiele zmian. Nawet jeśli starasz się z całych sił, twój rywal może zrobić to lepiej. Taki jest futbol. Byliśmy o krok od zwycięstwa z Valencią i mogliśmy zdobyć kilka punktów więcej. Nie liczę spotkania z Rayo Vallecano, które już się nie powtórzy. Trzeba rywalizować i robić wszystko, co możliwe, aby wygrywać.

Mówisz o dużej liczbie zmian. Czy przystosowanie się do nowych pomysłów Roberta Moreno sprawia wam trudności?

Jak zawsze na początku mamy trudności. Każda zmiana to trudny proces, lecz powoli się odnajdujemy. Są momenty w meczu, w których gramy bardzo dobrze. Teraz musimy grać tak przez 90 minut, aby wygrywać i osiągnąć cele.

Szatnia nadal jest niestrudzona?

Oczywiście. Pozostawiono trzon drużyny z poprzedniego sezonu. To bardzo dobra grupa, którą łączy wyjątkowa więź. I właśnie ta więź pozostanie z nami do końca sezonu.

Rozumiecie pierwsze głosy krytyki w kierunku trenera? Szatnia mu ufa?

Jasne. Kibice chcą dobrych wyników na już. Takie procesy trochę trwają, lecz mamy nadzieję, że zwycięstwo wkrótce nadejdzie.

Zostaliście już w tym sezonie wygwizdani. Jak to odebraliście?

Jesteśmy narażeni na krytykę. Myślę, że zamiast gwizdać, powinno się wspierać zawodników. Gwizdy nigdy nie pomagają, a nawet pogarszają sytuację. Nawet po niecelnym podaniu brawa kibiców napełniają piłkarzy.

Czy dyskusja o rozgrywkach europejskich wpłynęła na was negatywnie? Powinno się rozmawiać tylko o utrzymaniu?

W zeszłym sezonie, choć graliśmy w Lidze Europy, a w Hiszpanii zajmowaliśmy wysokie miejsca, to głównym celem klubu zawsze było utrzymanie. Najpierw musimy zapewnić sobie utrzymanie, a później mierzyć wyżej. Tworzymy grupę pełną ambicji. Teraz gra nie wygląda tak, jak byśmy chcieli, lecz mentalnie jesteśmy bardzo silną drużyną i na boisku zawsze będziemy walczyć o utrzymanie.

Uważasz, że drużyna jest w stanie odwrócić trudną sytuację?

Tak, na pewno możemy to zrobić. Mamy bardzo dobrą kadrę i tego dokonamy.

Terminarz nie pomaga. Onieśmielają was następni rywale?

To jest Primera División. W którymś momencie musimy z nimi zagrać. Musimy im stawić czoła, tak jak w każdym innym meczu. Chcemy wygrać, dając z siebie wszystko na boisku. Z takim nastawieniem będziemy grać z każdym przeciwnikiem.

Zbliża się mecz z Barceloną, która ostatnio cierpi. Uważasz, że to najlepszy moment, aby udać się na Camp Nou?

Niezależnie od formy Barcelony, mecz na Camp Nou zawsze jest skomplikowany. My zamierzamy wyjść na murawę i grać naszą piłkę. Nie będziemy myśleć, czy są dobrzy, czy słabi. Chcemy zdobyć trzy punkty i mamy nadzieję odnieść pierwsze zwycięstwo. Pięknie byłoby wygrać po raz pierwszy w lidze na tym stadionie.

W poprzednim sezonie już wam się to udało. Jaki jest przepis na zdobycie Camp Nou?

Trzeba dużo pracować i wszyscy o tym wiemy. Na tym stadionie potrzeba wiele pracy, aby zdobyć punkty. Jesteśmy zmotywowani i znów tego dokonamy.

Myślisz, że to najsłabsza Barça od lat?

To jest Barcelona. Ma najlepszych zawodników, mimo że odszedł najlepszy na świecie. Zawsze są zobowiązani do wygrywania pucharów i dlatego mają świetnych piłkarzy.

Co traci Barça bez Messiego? Mniej obawiacie się tego pojedynku?

Stracili najlepszego piłkarza na świecie. Nie boimy się meczu z Barceloną, lecz trzeba przyznać, że pożegnała bardzo ważnego zawodnika.

Byłbyś teraz zawodnikiem pierwszego składu w Barcelonie?

Jestem skoncentrowany na Granadzie. Zależy mi, aby zespół wygrywał. Chcę być ważnym zawodnikiem, rozwijać się i dawać radość drużynie.

To twój drugi rok w Primera División. Bardzo dobrze rozpocząłeś sezon. Czego oczekujesz w tej kampanii?

Wszyscy mamy wspólny cel. Musimy szybko zapewnić sobie utrzymanie i później możemy mierzyć wyżej. Jeśli chodzi o mnie, chcę strzelić największą możliwą liczbę goli, aby pomóc drużynie.

Zdobyłeś już dwie bramki. Myślisz, że powalczysz o Trofeo Pichichi?

Nie lubię ustalać sobie "sufitu". Chcę osiągać wielkie rzeczy, ale nie lubię o nich mówić. To kwestia osobista. Powiem tylko, że nie stawiam sobie poprzeczki i spróbuję strzelić najwięcej goli, jak tylko możliwe.

Roberto Soldado, Carlos Bacca… To dobre wzorce dla młodego napastnika?

Przebywanie z zawodnikami, którzy rozegrali mnóstwo meczów w Primera División i zdobyli wiele bramek jest bardzo dobre dla młodego napastnika takiego jak ja. W zeszłym sezonie byli to Soldado i Molina, a teraz Bacca, który codziennie pomaga mi poprawiać detale, których mi brakuje. To bardzo wzbogacające.

Bardzo dobrze znasz Diego Martíneza. Uważasz, że jest gotowy prowadzić klub taki, jak Barca?

Diego Martínez to trener zdolny do wszystkiego. Jeśli otworzy mu się te drzwi, mam nadzieję, że wszystko pójdzie mu dobrze.

Tęsknicie w szatni za Diego Martínezem?

To trener, który zostawił po sobie ślad po tym wszystkim, co dokonał w tym klubie. W każdym momencie życia są jednak zmiany. Przyjmujemy tę zmianę w najlepszy sposób. Brakuje tylko zwycięstwa, które z pewnością wkrótce nadejdzie.

Nie stawiasz sobie poprzeczki, lecz z pewnością masz jakieś cele…

Chcę być jednym z najlepszych napastników świata. Jeśli nie stawia się takich celów, jest się konformistą. Ja taki nie jestem. Lubię pracować, aby z każdym dniem być coraz lepszy, dlatego nie ustalam sobie „sufitu”.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.
konto usunięte

Teoretycznie powinno to być łatwe zwycięstwo

No proszę, nawet taka Granada może sobie pozwolić na Luisa Suareza a my mamy problemy w ataku.

Chyba kolega meczu z bayernem nie oglądał