MD: Odniesienie sukcesu na Camp Nou po transferze z Atlético będzie wyzwaniem dla Saula

Łukasz Lewtak

15 lipca 2021, 19:00

Mundo Deportivo

8 komentarzy

Fot. Getty Images

FC Barcelona i Atlético pracują nad wymianą Antoine'a Griezmanna na Saula Nigueza. Jeśli do niej dojdzie, 27-letni hiszpański pomocnik stanie przed poważnym wyzwaniem na Camp Nou, ponieważ poprzednio byli gracze Rojiblancos odnosili sukcesy na Camp Nou pod koniec lat 80. i na początku lat 90.

Ostatnio na wysokości zadania w Barcelonie nie stanęli ani Antoine Griezmann, ani Arda Turan. Kupiony za 55 milionów euro w 2015 roku turecki pomocnik rozegrał w zespole Blaugrany 55 oficjalnych meczów, w których strzelił 15 goli. Nie zintegrował się w pełni z drużyną i był często wypożyczany. Z kolei Griezmann został sprowadzony do Barçy z Atlético w 2019 roku za 120 milionów euro. Do tej pory strzelił dla Barcelony 35 goli i zanotował 17 asyst. W odczuciu kibiców i ekspertów ani Arda Turan, ani Antoine Griezmann nie sprawdzili się na Camp Nou.

Aby odnaleźć ostatnie bardzo udane transfery z ekipy Los Colchoneros do Barcelony, musimy się cofnąć aż o 30 lat. 18 maja 1988 roku Atlético, którego prezesem był wówczas Jesús Gil, ogłosiło porozumienie z Barçą w sprawie sprzedaży Julio Salinasa i Eusebio Sacristána za 300 milionów peset. Cztery tytuły ligowe z rzędu i pierwszy Puchar Europy w historii Barçy to tylko niektóre z osiągnięć, jakie napastnik, obecnie współpracownik Mundo Deportivo, i pomocnik zdobyli w czasie swojej udanej przygody w katalońskim klubie (trwającej odpowiednio do 1994 i 1995 roku). W 1991 roku do Barcelony z Atlético przeszedł również lewy obrońca Juan Carlos Rodríguez, który, mimo że na Camp Nou występował tylko przez trzy sezony, także pozostawił po sobie dobre wrażenie dzięki skuteczności w defensywie i zaangażowaniu. Wszyscy trzej byli na słynnym zdjęciu z niezapomnianego finału na Wembley w 1992 roku przeciwko Sampdorii.

Wcześniej sukcesy w barwach Azulgrany odnosili dwaj inni zawodnicy, którzy przybyli z Vicente Calderón - Julio Alberto Moreno i Marcos Alonso. Trafili oni do Barcelony w 1982 roku. Obrońca Julio Alberto Moreno był idolem kibiców na Camp Nou aż do swojego odejścia z klubu w 1991 roku. Zdobył dwa tytuły w lidze hiszpańskiej, trzy Puchary Króla, dwa Puchary Ligi Hiszpańskiej i Superpuchar Hiszpanii. Skrzydłowy Marcos Alonso, syn Marquitosa i ojciec Marcosa Alonso, triumfatora Ligi Mistrzów 2021 z Chelsea, nie miał tak długiej kariery (od 1982 do 1987 roku), ale dawał z siebie wszystko, zwłaszcza w pierwszych sezonach, będąc częścią wspaniałej linii napastników obok między innymi Lobo Carrasco, Diego Armando Maradony i Quiniego. W 1987 roku wrócił do Atlético.

Jako pierwszy drogę z Atlético do Barcelony obrał napastnik Miguel Ángel Valcarcel. Jego rola w zespole Barçy była jednak bardzo mała - rozegrał tylko dwa mecze w sezonie 1939/40. Następnie w 1967 roku do Blaugrany z zespołu Rojiblancos przybył portugalsko-angolski napastnik Jorge Alberto Mendonça. Wcześniej święcił on triumfy w biało-czerwonej koszulce od 1959 roku i został zapamiętany jako zdobywca bramki, która zakończyła ośmioletnią passę Realu Madryt bez porażki na Bernabéu. Barça zapłaciła za Mendonçę 12 milionów peset, ale zdołał on strzelić tylko dziewięć bramek jako culé.

Już w XXI wieku Barça odkupiła z Atlético w sezonie 2003/04 swojego wychowanka, napastnika Luisa Garcíę, ale rok później trafił on do Liverpoolu, z którym zdobył Ligę Mistrzów w 2005 roku.

Atlético zazwyczaj bardzo dobrze wychodziło na transferach piłkarzy z Barcelony. Wystarczy podać przykłady takich zawodników jak Miguel Reina, Marcial Pina, Marcos Alonso, Miquel Soler, Sergi Barjuan, Thiago Motta, a ostatnio David Villa i Luis Suárez.

Jeśli Barça i Atlético ostatecznie zrealizują wymianę Griezmann-Saúl, hiszpański pomocnik stanie przed trudnym zadaniem sprawdzenia się i powalczenia o sukces na Camp Nou. W przeciwieństwie do ostatnich zawodników, którzy przeszli z Atléti do Barcelony, Saúl nie przybyłby jednak do stolicy Katalonii w najlepszym momencie swojej kariery.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Ktoś odleciał, przecież on nie przyjdzie to po co te bajki
« Powrót do wszystkich komentarzy