Media: Messi powstrzymał na Maracanie swoich kolegów od pogardliwej przyśpiewki przeciwko Brazylii

Dariusz Maruszczak

13 lipca 2021, 11:00

Esport3, ESPN

9 komentarzy

Fot. Getty Images

W ostatnich godzinach media obiegł filmik, na którym argentyńscy piłkarze świętują zwycięstwo w Copa América na Maracanie. Zauważono przy tym, że Leo Messi wykazał się sportową postawą, powstrzymując swoich kolegów od intonowania pogardliwych przyśpiewek wobec pokonanych Brazylijczyków.

Po końcowym gwizdku finału kapitan Albicelestes świętował na całego wraz z całym zespołem pod jedną z trybun, na której znajdowali się kibice. W pewnym momencie Rodrigo de Paul chciał zmienić pro-argentyński repertuar i skierować prowokacyjną przyśpiewkę wobec Brazylijczyków. Niektórzy już się do niego przyłączyli. Messi zareagował na to natychmiastowo, pokazując kolegom, żeby tego nie robić. Wtórował mu w tym inny weteran Sergio Agüero. Kapitan znów wykazał się sportową postawą i szacunkiem dla przeciwnika.

Nieco na temat prywatnej strony Messiego opowiedział selekcjoner Argentyny Lionel Scaloni w rozmowie z ESPN. – Ludzie kochają Messiego, ponieważ jest najlepszy w historii, ale gdyby znali go osobiście, pokochaliby go jeszcze bardziej. Jest jednym z najlepszych ludzi, jakich poznałem. Wszyscy skupiają się na nim 24 godziny na dobę, ja bym tego nie wytrzymał. Ten sukces czekał na Messiego, on na to zasługiwał.

Trener nie chciał ujawnić, o czym rozmawiał z Leo podczas celebrowania sukcesu na Maracanie. – Rozmawialiśmy o rzeczach, o których dyskutowaliśmy dwa czy trzy dni przed finałem. Nie powiem nic więcej na ten temat. Nasze relacje są naturalne. Messi jest człowiekiem, jak wszyscy, jesteśmy ze sobą szczerzy. Moje relacje z nim są wyjątkowe, ponieważ byliśmy kolegami i znam go od dawna. Nie mam słów, aby go opisać.

Scaloni docenił też postawę Sergio Agüero, który podczas turnieju musiał zadowolić się rolą rezerwowego. – Zawsze był radosny i zabawny. W dni pomeczowe przygotowywaliśmy ciężkie treningi dla tych, którzy nie wystąpili. Kun musiał brać w nich udział, ponieważ nie grał. Był pierwszy do treningów, zawsze wykazywał chęci i przekazywał radość. Trener i koledzy z drużyny widzą takie rzeczy.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Jak nie kochać i nie szanować tego człowieka? No nie da się, tak po prostu
« Powrót do wszystkich komentarzy