Gerard Piqué: Dla Messiego zdobycie trofeum z reprezentacją jest największym osiągnięciem

Łukasz Lewtak

11 lipca 2021, 10:15

AS, Sport

8 komentarzy

Fot. Getty Images

Gerard Piqué był gościem kanału Ibaia Llanosa na Twitchu z okazji finału Copa América. Obrońca Barçy opowiedział kilka anegdot oraz podkreślił, jak ważne dla Leo Messiego jest zdobycie trofeum z reprezentacją.

- Dla Messiego zdobycie trofeum z reprezentacją jest największym osiągnięciem. A szczególnie po tym, co się działo w ostatnich latach - podkreślił Gerard Piqué.

- Od 20 lat dzielę z nim szatnię, jeszcze od drużyn młodzieżowych. Zyskał rolę przywódcy, jest odpowiedzialny za zbliżanie drużyny do siebie, tak aby była jedną wielką rodziną. Widać to w jego oczach, Leo jest czasami bardzo łatwy do przeczytania, widać, jak myśli, i jest bardzo zmotywowany - dodał.

Obrońca Barçy zaprosił do udziału w streamingu również byłego napastnika Blaugrany Brazylijczyka Ronaldo: - Kiedy mu o tym powiedziałem, myślałem, że odmówi, ale dziękuję mu za udział. Jeździłem go oglądać co dwa tygodnie, strzelił 34 bramki.

Ronaldo odwzajemnił pochwały i zapewnił, że Gerard Piqué "oprócz tego, że znakomicie rywalizuje na boisku, jest bystry i bardzo inteligentny. Widzimy to, patrząc na jego biznesy. Jest przykładem dla chłopaków".

Brazylijczyk bagatelizował to, że przed tegorocznym Copa América Leo Messi nie zdobył tytułu z seniorską reprezentacją Argentyny. - Ja również nie wygrałem Ligi Mistrzów, więc nie idźmy w tym kierunku... Nie odbiera to zasług temu małemu gościowi, który jest spektakularny - podkreślił Ronaldo.

Następnie Gerard Piqué opowiedział anegdotę o tym, jak puścił hymn FC Barcelony w Madrycie. - To było wiele lat temu na zgrupowaniu reprezentacji, nie wiem czy z Del Bosque, czy wcześniej. Byliśmy w Las Rozas i dali nam dzień wolny, mogliśmy robić, co chcieliśmy. Byliśmy młodzi i powiedzieliśmy "chodźmy na imprezę". Poszliśmy do klubu i byliśmy w strefie dla VIP-ów. Powiedziałem do kelnera: "słuchaj, jak mogę zagrać hymn Barçy w barze?". I wtedy facet mówi: "weź najdroższą butelkę, jaką mamy". To była butelka szampana. Byliśmy wszyscy z reprezentacji i nic im nie mówiłem. Powiedziałem do kelnera: "dobra, dawaj". Przyniósł mi butelkę i zagrał motyw z Ojca Chrzestnego, a ja mówię: "oddawaj, nie chcę tego". Kiedy zobaczył, że mówię na poważnie, włączył hymn Barçy. Zaczęły się takie gwizdy... Tego się nie słyszało nawet na Bernabéu. Nigdy... Musieliśmy opuścić lokal pod eskortą. Potem z powodu presji puścili dwa razy z rzędu "Hala Madrid".

Piqué wypowiedział się też na temat pamiętnego półfinału Ligi Mistrzów Barcelony z Interem w 2010 roku. - Mieliście wtedy szczęście, bo finał był na Bernabéu. Już miałem coś przygotowanego... Tamten półfinał był skandaliczny, rozbój w biały dzień - powiedział obrońca Barçy.

Na temat rywalizacji z Realem Madryt Gerard Piqué dodał: - rywalizacja jest esencją futbolu, dodaje pikanterii. Na Bernabéu jesteście smutni... Przyjeżdża Barça, a wy nie gwiżdżecie. Co się z wami dzieje?

Gerard Piqué odniósł się w rozmowie także do Espanyolu. -  Chcę, aby byli w Primera División. Miałem już swoje historie z Espanyolem. Mecz, który lubię najbardziej, to wizyta na Cornellà.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Przech..j :D Kozak :D

Lapuś wywiesił swój baner przed Bernabeu a Pique puszczał hymn Blaugrany, to sie dobrali na lata chłopaki :)

Wariat niesamowity

On w wyborach zdobędzie wszystkie głosy.

Świr :D

Hahaha świetne anegdoty, zrobiły mi jeszcze bardziej dzień - nie da się ukryć że Pique od najmłodszych lat był kozakiem.

Niezły trolling z tym Ojcem Chrzestnym. :D

"Zaczęły się takie gwizdy... Tego się nie słyszało nawet na Bernabéu. Nigdy... Musieliśmy opuścić lokal pod eskortą. Potem z powodu presji puścili dwa razy z rzędu "Hala Madrid".

MISTRZ :D