Joan Laporta poinformował wczoraj, że temat przedłużenia kontraktu Leo Messiego idzie dobrze. Dziś dziennik Sport przedstawił potencjalne warunki współpracy Argentyńczyka z Barceloną.
Jak podawał Xavi Torres z TV3, prezydent zaprezentował już piłkarzowi ofertę, choć nie na piśmie. Władze klubu chciałyby dojść do porozumienia z piłkarzem jeszcze przed Copa América, ale będzie to bardzo trudne. Zdaniem Sportu Laporta rozmawia z Messim głównie o projekcie sportowym, a wiceprezydent Rafa Yuste z ojcem Argentyńczyka ustalają przede wszystkim kwestie finansowe. W TV3 informowano już, że struktura umowy ma opierać się na dziesięcioletniej współpracy, w ramach której Messi przez dwa lata będzie piłkarzem Barcelony, później na koniec kariery będzie występował przez taki sam okres w Interze Miami, a po zawieszeniu butów na kołku kontrakt 33-latka z Dumą Katalonii będzie obowiązywał jeszcze przez sześć sezonów, choć do tej pory nie określono, jaką rolę Argentyńczyk odgrywałby w klubie. Sport uważa, że może być strategicznym partnerem Blaugrany, pewnego rodzaju globalnym ambasadorem, co przyniosłoby korzyści obu stronom, albo też pracować w strukturze sportowej klubu.
Kataloński dziennik podał nawet konkretne liczby znajdujące się w ewentualnej umowie Messiego. Kontrakt Argentyńczyka ma opiewać na 240 milionów euro brutto, które będą rozłożone na cztery sezony (60 mln na każdy), a więc piłkarz otrzymywałby wynagrodzenie już po odejściu do MLS, gdzie pełniłby funkcję ambasadora klubu. Sport uważa, że ma to być forma rekompensaty za znaczne obniżenie apanaży. Przypomnijmy, że według doniesień El Mundo, które rzekomo miało dostęp do kontraktu Messiego podpisanego w 2017 roku, crack z Rosario miał wraz z wszystkimi premiami zarobić w trakcie trwania umowy ponad 555 milionów euro brutto. Sport nie precyzuje jednak, czy podana przez niego kwota zawiera takie bonusy, a także odroczenie płatności w ramach obniżki wynagrodzeń.
Do rozstrzygnięcia pozostaje temat zarobków Messiego po ewentualnym powrocie ze Stanów Zjednoczonych. Strony zgadzają się, że pensja powinna opierać się na kwocie stałej oraz zmiennych, ale Laporta chce, żeby zasadnicza część wynagrodzenia była symboliczna, a większe znaczenie miała druga z kategorii. Mówiąc o niebotycznych zarobkach Messiego, należy też wspomnieć o przychodach, jakie Argentyńczyk gwarantuje Barcelonie dzięki współpracy z klubem. Nawiązał do tego również wspomniany w powyższym artykule finansista Marc Ciria w przetłumaczonej przez nas rozmowie z Adrianem Białkowskim i Michałem Gajdkiem.
Komentarze (96)
A tak serio takie lemingi jak autor postu nigdy nie zrozumieją, że rzeczywistość jest zakłamywana. Tak samo jak nas karmią teraz wodą z parówek (tłusta ale nie da się nią najeść) o tym że Messi obniżył zarobił, ale jak najbardziej chcą zakłamać rzecyzwistosc, ze tak naprawdę gowno obniżył. Po prostu płatność bedzie rozłożona na dłużej. Jeśli kończę karierę za dwa sezony to wielkiej różnicy nie zrobi mi czy mi zapłacą 100mln x2 czy 50mln x4. Dodatkowo koleś jeszcze ma zarabiać grając w MLS, a niby ma być ambasadorem naszego klubu. Czy Amerykanie są debilami? Dadza mu miliony za to żeby zamiast w ich koszulce chodzil w Barcelońskiej? Paranoja.
@Bananowysong powiedz mi jak on ma przynosić nam kasę biegając w koszulce Interu Miami xD w USA będą reklamy jego w koszulce właśnie tego klubu i koszulki, gadżety z Interu będą sprzedawane, a nie z Barcy. Jordan i Ali to symbole sportu i popkultury w Ameryce. Tam nawet piłka nożna nie ma jakiegoś wielkiego hypeu, mimo że coraz większy jest. Dodajmy, że Messi nie jest jakiś widowiskowy poza boiskiem i bariera językowa. On nawet wywiadu po angielsku nie da to jakie on może show zrobić?
@Dundersztyc z barierą językową masz trochę racji, przyznaje. Natomiast jest jeszcze argument z trudnościami zdrowotnymi Leo i tym jak zachowała się w stosunku do niego Barca. Wiesz ile pokoleń dzieciaków i ich rodziców można „nakarmić” tą historią? I powiedz, czy to nie ma wartości marketingowej wg Ciebie? I nie zadziała na przyszłe pokolenia, jak Messi skończy grać?
W USA hiszpański jest powszechny, nie martw się o to.
Dodatkowo każdy wywiad z gwiazdą obcojęzyczna jest tłumaczony w tv.
Jakoś wszędzie gdzie się zjawia są tłumy.
I nie trzeba być showmanem żeby twój przekaz trafiał do ludzi.
Liczy się osobowość.
Wywiady Messiego?
Co masz im do zarzucenia, bo chyba żadnego nie widziałeś/nie czytałeś?
Mówi ciekawie, rzeczowo, nie banały i pierdoły jak wielu.
Kompletnie nie trafia do mnie przykład Jordana. Jordan jest dla wielu synonimem koszykówki, Messi nie jest synonimem futbolu. Jordan nie jest maszynką marketingową dla Chicago Bulls, tylko dla samego siebie i Nike. Muhammad Ali to już w ogóle zupełnie inna bajka, on był wielką osobowością poza światem sportu.
Nie masz racji, nie będę tego rozwijał ale masz błędne oceny.
Najwidoczniej zbyt krótko śledzisz karierę Jordana i jego wpływu na marketing aby zrozumieć że Messi jest Jordanem dla piłki nożnej.
I tak będzie dalej.
Jordan sam nic nie zmienił tylko dopiero jego rywalizacja z graczami z jego generacji jak Barkley, Drexler, Swing, Robinson, Shaq, Kobe, Malone, Bird, Magic oraz hype na Dream Team wykreowały modę na koszykówkę. Co jednocześnie wykreowało nowe zachowania na marketingowe, wyścig o kontrakty, otwarło rynek reklamy a wszystko to związane z tv i temu że zaczęli ją ogólnokrajowo pokazywać.
Jordan był częścią nawet późniejszą niż Bird i Magic których rywalizacja rozpoczęła te ekspansje.
Ale dalej są kraje gdzie koszykówka jest marginalnym sportem czyli takim na pozycji popularności w kraju no. 4-6 i Jordan jest jej synonimem ale bardziej znanym z reklam niż gry.
Natomiast Messi jest graczem na topie w topowej dyscyplinie sportu który wszędzie jest nr1.
Każdy dzieciak woli być jak Messi niż jak Jordan i to jest fakt.
Mówisz o braku charyzmy wg Ciebie, ale zacznijmy od tego że każdy inaczej postrzega charyzmę.
Np. Messi ma posłuch i szacunek wśród graczy w swojej drużynie i w przeciwnych.
Tak samo ma szacunek i podziw wśród trenerów innych drużyn.
Prawdę mówiąc nigdy nie słyszałem żeby jakiś trener krytycznie wypowiedział się o Messi, jego profesjonalizmie, umiejętnościach, podejściu do gry, czy braku szacunku do innego piłkarza.
To właśnie jest charyzma gdy ktoś coś robi to inni patrzą z podziwem, są onieśmieleni, lub wzbudzają ogólny szacunek.
Nie jest charyzma lansowanie Die na siłę, stawianie siebie w centrum uwagi czyli zwykła atencja.
Czyli charyzma jest sprawą subiektywna i każdy może powiedzieć że wg niego ktoś to ma lub nie ale jest to niedookreślone jak np. jakieś formuły matematyczne czy fizyczne.
Messi jest symbolem teraz i będzie po karierze jestem tego absolutnie pewny.
Messi jest genialnym piłkarzem, ale gdzie mu tam do Jordana, błagam! Właśnie dlatego, dla mnie Messi nigdy nie będzie w czołówce absolutnie najlepszych sportowców - bo nie ma mentalności ani charyzmy. Messi będzie najlepszym piłkarzem w historii czy będzie w topie takiego rankingu - samych piłkarzy, ale sportowców? Tu będzie z pewnością niżej. Mentalność zwycięzcy i osiągnięcia poza strefą swojego komfortu, to bardzo ważne czynniki w ocenie wielkości sportowca, a Messi mentalność ma dość słabą, a poza strefę swojego komfortu nie wyszedł nigdy. I tu też jest wielka różnica pomiędzy Messim a Cristiano Ronaldo - Ronaldo to także genialny piłkarz, ale także genialny sportowiec, o wielkiej mentalności, właściwie, to jak ktoś to dokładnie śledzi, to Cristiano jest mentalnie bardzo do Michaela Jordana podobny, także z charakteru - te podobieństwa są niesamowite. Także w rankingu piłkarzy Cristiano będzie niżej od Messiego, ale w rankingu sportowców na pewno będzie wyżej - ma lepszą mentalność, charyzmę, siłę charakteru i również dlatego, między innymi, Cristiano osiągnął wielkie rzeczy w innych ligach i klubach, wychodził nieraz ze swojej strefy komfortu. Podsumowując : Messi to lepszy piłkarz, ale Cristiano to lepszy sportowiec.
Messi jest genialnym piłkarzem, ale gdzie mu tam do Jordana, błagam! Właśnie dlatego, dla mnie Messi nigdy nie będzie w czołówce absolutnie najlepszych sportowców - bo nie ma mentalności ani charyzmy. Messi będzie najlepszym piłkarzem w historii czy będzie w topie takiego rankingu - samych piłkarzy, ale sportowców? Tu będzie z pewnością niżej. Mentalność zwycięzcy i osiągnięcia poza strefą swojego komfortu, to bardzo ważne czynniki w ocenie wielkości sportowca, a Messi mentalność ma dość słabą, a poza strefę swojego komfortu nie wyszedł nigdy. I tu też jest wielka różnica pomiędzy Messim a Cristiano Ronaldo - Ronaldo to także genialny piłkarz, ale także genialny sportowiec, o wielkiej mentalności, właściwie, to jak ktoś to dokładnie śledzi, to Cristiano jest mentalnie bardzo do Michaela Jordana podobny, także z charakteru - te podobieństwa są niesamowite. Także w rankingu piłkarzy Cristiano będzie niżej od Messiego, ale w rankingu sportowców na pewno będzie wyżej - ma lepszą mentalność, charyzmę, siłę charakteru i również dlatego, między innymi, Cristiano osiągnął wielkie rzeczy w innych ligach i klubach, wychodził nieraz ze swojej strefy komfortu. Podsumowując : Messi to lepszy piłkarz, ale Cristiano to lepszy sportowiec.
Porównywaliśmy synonim roli Jordana i Messiego w ich sportach, nie charaktery, nie zachowanie.
Jak nie zrozumiałeś to się nie wypowiadaj.
Haha,
Nie wiem po co mieszasz słabszego gracza jakim jest Ronaldo do rozmowy o największych w swoich dziedzinach sportu czyli Jordanie i Messim?
Jak będzie rozmowa o tych słabszych to wtedy możesz się poprodukowac o swoim idolu, teraz jest to zbedne.
Kasa darmowa nie jest. Z artykułu wynika, że Messi za siedzenie na dupie swojej działki nie dostanie. Działanie Laporty to i tak innowacja. W żadnym klubie czegoś tego nie robili. Jeśli mądrze skonstruują umowę, to klub na tym zyska. Jeśli nie, to wyjdzie wiadomo jak. Zobaczymy. Ja uważam, że ogólnie pomysł związania Leo z klubem na dłużej to dobre posunięcie.