Rozumiem,ze ściągając Neymara Rosell liczy na "powtórkę z Ronaldinho" ze wszystkimi tego konsekwencjami w sensie pozytywnym.Wiec,ze Barca będzie grać bajeczny futbol,a kibice Rosella uznają za wybawiciela z wszelakich kłopotów,a już na pewno z finansowych.Przecież to ekonom z krwi i kości. Nie rozumiem tylko jednej rzeczy.Mówi się i pisze,że Thiago wraz z Tello mogą chcieć skorzystać ze swoich klauzul i odejść z drużyny.Mimo,ze sztab daje zawodnikom do zrozumienia,że widzi ich przyszłość w FCB,to jednak tylko od zawodników zależy jaka będzie ich przyszłość.Czego więc nie rozumiem?Ano tego.Czy naprawdę zarząd i sztab mają tak ubogie narzędzia motywacyjne,ze chłopakom się odechciewa Camp Nou?Czy zostały wykorzystane wszystkie środki,by ich zatrzymać?Mówi się,ze FCB ma szeroka ławkę rezerwowych,że jest 44 zawodników na kontraktach profi,a jak przychodzi co do czego brakuje wartościowych zmienników,co było argumentem po przegranym dwumeczu z Bayernem.Z jednej strony to na pewno zawodnik powinien zrozumieć,ze ławka to równie wartościowa część drużyny ale z drugiej zadaniem sztabu szkoleniowego jest by oni naprawdę w to uwierzyli. A tu słychać,ze młodych pozbywa się hurtowo,starszych tłumaczy się,ze już nie maja tyle siły by grac cały sezon.Wiec kim mają zdobywać te trofea? Z Abidala się rezygnuje,mimo,ze w ważnych meczach mógłby grać końcówki (w których ostatnio Barca traciła sporo goli),Ville się sprzedaje (ok.jest daleki od formy,przyszedł Neymar,ogólnie brak perspektyw),odchodzi Muniesa (za slaby) Deulofeu oddają na wypożyczenie,wróble ćwierkają o odejściu Fabsa do MU,Puyol kontuzjowany i pewnie nie pogra a lista potencjalnych nabytków na stopera skurczyła się niemal do zera,Alexisa chcą sprzedawać i Bóg jedyny wie kto jeszcze nie jest godzien zaufania "Mistera"Villanovy.Nie trzeba dodawać w jakiej dyspozycji znajduje się Xavi i lepiej pewnie nie będzie. A Rosell marzy o powrocie na europejski szczyt.Jakim cudem zatem?
|